Moim marzeniem jest:

Laptop

Miłosz, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-09-12

Dziś mam poznać następnego Marzyciela Fundacji Mam Marzenie i jestem przekonana, że będzie to szczególnie miły chłopak, bo już sugerowało to imię - Miłosz. W szpitalnej sali powitał mnie 10-latek o tak pięknych niebieskich oczętach, że nie wyobrażam sobie, jak ten nieśmiały chłopak mógłby się inaczej nazywać.

Po przedstawieniu się, nasz Marzyciel dla przełamania pierwszych lodów otrzymał prezent, w postaci komiksu "Gucek i Roch", oczywiście lektura trafiona! Miłosz z zainteresowaniem wertował strony, chociaż ja wolałam porozmawiać z chłopakiem. Od Jego mamy dowiedziałam się, że Miłosz bardzo tęskni za towarzystwem rówieśników, a szczególnie brakuje mu kontaktu z koleżankami i kolegami z klasy. Za to ciągle może przytulać się do swojej ulubionej poduszeczki - zielonej, uroczej żabki, którą ma w swoim szpitalnym łóżku.

Następnie przystąpiliśmy do omawiania marzenia naszego Marzyciela, w tym celu Miłosz otrzymał blok rysunkowy, kredki i tu zaczęły się przysłowiowe "schody", bo w tym wieku, to wszędzie chciałoby się pojechać, poznać wielu bohaterów filmów, otrzymać niezliczoną ilość prezentów itd., itd, a zasady wyboru marzenia są niezłomne. W ruch poszły kredki i nastąpiły długie chwile namysłu, o czym marzy tak najbardziej. W końcu udało się, jest rysunek z numerem "1", to Laptop, bo dzięki niemu Miłosz będzie miał kontakt z kolegami z klasy, a gdy będzie mu smutno, to w ruch pójdą gry! W tym momencie niebieskie oczy Miłosza rozbłysły i chłopak nawet się uśmiechnął, bo wierzy, że jeśli będzie cierpliwie czekał i z każdym dniem będzie zdrowszy, to marzenie w końcu się spełni.

Miłoszku, wolontariusze Fundacji Mam Marzenie, z całych sił postarają się, aby radosny dzień spełnienia Twego marzenia był jak najszybciej, a Ty tymczasem wracaj do zdrowia.

spełnienie marzenia

2014-12-14

„Powiedzieć Tobie, kiedy przyjedziemy, czy zrobić niespodziankę? Zrobić niespodziankę….”– odpowiedział Miłosz. To czyli nic nie mówiąc, wsiadamy w auto i wyruszamy do Miłoszka na spełnienie marzenia. Pogoda wyjątkowo deszczowa, chociaż i tak wiemy, że zaraz tęcza zaświeci w sali szpitalnej Marzyciela.

Miłoszek już od samego rana czekał na nasz przyjazd. Coś czuł w powietrzu, że właśnie dziś pojawimy się z niespodzianką. Kiedy tylko weszliśmy na salę, od razu pojawiła się euforia na twarzy Marzyciela. Mieliśmy ze sobą kilka niespodziankowych paczuszek, wszystkie specjalnie dla Miłoszka. Z minuty na minutę, z sekundy na sekundę, napięcie szczęścia rosło. Troszkę z Marzycielem się przekomarzaliśmy, jednak już nadeszła właściwa pora wręczenia pierwszej niespodzianki. Szybkie rozpakowanie a tam uśmiechniętym oczkom chłopca ukazały się słuchawki. W następnej zapakowana była myszka dla gracza. Zachwyt górował nad Miłoszkiem. To było coś niesamowitego patrzeć, jak Marzyciel jest bardzo szczęśliwy. A to przecież jeszcze nie było wszystko, co dostał tego poranka już prawie nastolatek.

Mała salka szpitalna promieniowała zachwytem. Przed punktem kulminacyjnym była jeszcze jedna paczka a niej torba na wymarzony sprzęt. Śmieliśmy się, że jest torba na książki, Jednak Miłoszek nie uwierzył nam. Dobrze wiedział, że zaraz dostanie największą niespodziankę. Szybkie rozpakowanie największego prezentu i Marzyciel złapał się za głowę. To był gest szczęścia. Jak to powiedział chłopak: „Nie wiedziałem, że rozpakowywanie tylu prezentów daje tyle ekscytacji”. Miłoszek był w siódmym niebie. To było to, a o czym tak bardzo marzył nastolatek. Marzyciel włączył laptopa a tam na pulpicie pojawiło się hasło: „Witaj Miłoszku”. W tym momencie Marzyciel uwierzył, że dostał swój wyśniony i wymarzony sprzęt do grania, kontaktowania się ze znajomymi, oglądania filmów oraz słuchania muzyki. Od tej pory Miłoszka już nami nie było. Powędrował w świat fantazji, w swój świat, o którym marzył. Na moment jeszcze tylko oderwaliśmy Marzyciela od Jego nowego świata, by wręczyć Mu na potwierdzenie marzenia Dyplom Spełnionego Marzenia.

Widząc jak bardzo Marzyciel się cieszy, mogliśmy spokojnie szykować się w długą drogę do domu. To było marzenie pełne radości, ekscytacji, zadowolenia. Dziękujemy Tobie Miłoszku, że mogliśmy pomóc Tobie uwierzyć, że marzenia się spełniają. To jest początek spełnionych marzeń, następne powoli dojdą do skutku. Trzymamy za to kciuki!!!

Szczęście i radość spełnianego marzenia jest nie do przecenienia. Dziękujemy, że marzenie stało się rzeczywistością!!!