Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-08-28
W czwartkowe popołudnie pierwszy raz z Marcinem i Iloną postanowiłam, że pierwszy raz pójdę jako Wolontariuszka, żeby poznać kolejne marzenie dziecka. Po wejściu na szpitalną salę naszym oczom ukazał się trzyletni chłopczyk. Filipek na początku był bardzo nieśmiały, próbowaliśmy z nim zacząć rozmowę jednak nie był chętny, zaczął nawet sprzątać chusteczkami szafeczkę mimo, iż była czysta. Mama Marta, która była z naszym Marzycielem wyjaśniła, że Filipek tak właśnie reaguje w momencie jak nie wie co go czeka i co będzie się działo, ale jest to spowodowane tym, że Synek dużo czasu spędził w szpitalnych salach i nie wiedział co go czeka, czy wszystko będzie dobrze, czy nie będzie bolało... W pewnym momencie Marcin ze swojego magicznego plecaka wyciągnął Lodołamacza, którym była mała ciuchcia Tomek jeżdżąca po torach. Filipek w pierwszym momencie nie wiedział co ma zrobić, ale po otwarciu bardzo bardzo się ucieszył i od razu zaczął się bawić. Po chwili wstaliśmy z krzeseł i zaczęliśmy grać z Filipem w balona, było przy tym wiele śmiechu, a Ciocia Ilona miała zadanie udawać nawet przez chwilę kamień i nie mogła się ruszać, a nasz Marzyciel wykorzystał tę okazję i strzelił wtedy jej pięknego gola. Zaczął z nami rozmawiać powiedział, że bardzo lubi zwierzątka, a z nich najbardziej lubi małpki, lubi się bawić różnymi zabawkami, lubi kolorować malowanki i uwielbia grać w grę angry birds. Powiedział, że jego marzeniem jest laptop i właśnie gra angry birds. Po wypowiedzeniu marzenia Marcin kolejny raz otworzył swój magiczny plecak i wyjął z niego bańki... Radości Filipka nie było końca zaczął puszczać bańki trochę w mamusię trochę w nas. Na koniec przybił nam wszystkim wielkie piątki.
Było nam bardzo miło poznać marzenie Filipka:) Pomóż nam je spełnić:)
spełnienie marzenia
2014-12-15
W poniedziałkowe południe wraz z Panią sponsor wybraliśmy się do szpitala by spełnić marzenie 3 letniego Filipka. Marzył on o laptopie,koniecznie z ukochaną gra ,,Angry Birds”. Filipek kiedy nas zobaczył był troszkę onieśmielony i zawstydzony. Musiało minąć trochę czasu by się oswoił z naszą obecnością. Jednak ciekawość co się znajduję w wielkich,przygotowanych specjalnie dla niego paczkach zwyciężyła. Filipek wyciągał z toreb coraz ciekawsze rzeczy, oprócz laptopa z grami z ulubionej bajki mógł cieszyć się gadżetami komputerowymi oraz słodyczami. Nasz mały Marzyciel bardzo się ucieszył ,że tuż przed świętami otrzymał tyle wspaniałych prezentów,mogliśmy oglądać szczery uśmiech na jego twarzy. Chłopiec troszkę nadal był onieśmielony naszą niespodziewaną wizyta ,więc musieliśmy troszkę poczekać aż dał się namówić na zdjęcie upamiętniające ten magiczny dzień.
Filipku ,życzymy Ci z całego serca wszystkiego co najpiękniejsze, mnóstwo zdrowia i siły oraz by uśmiech z Twojej twarzy nie znikał. Wielkie podziękowania należą się Mai i Wojciechowi Krasowskim, dzięki którym udało się spełnić marzenie chłopca. Życzę sobie na swojej drodze spotkać więcej takich wspaniałych ludzi jak Wy, dziękujemy!!!