Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Maja, 6 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-08-19

Długo czekałyśmy na spotkanie z Mają, ale w końcu udało się! We wtorkowe popołudnie udałyśmy się do kliniki, aby poznać naszą nową Marzycielkę.

Po wejściu do sali przywitała nas urocza Maja - cichutkim głosem i nieśmiałym uśmiechem. Dziewczynce towarzyszyła jej mama. Wręczyłyśmy naszej Marzycielce „lodołamacza” – książeczkę z bajkami oraz cztery zestawy puzzli. Od razu zabrałyśmy się za układanie jednego z nich, który przedstawiał Śpiącą Królewnę. Lody zostały przełamane! Zyskałyśmy sympatię Mai, która przy wspólnej zabawie chętnie opowiadała o sobie, rodzinie, i o tym, co lubi najbardziej robić. Pokazała nam swoją ulubioną książeczkę „Magiczne Drzewo” i radośnie streściła losy jej bohaterów. W międzyczasie pierwsze puzzle zostały ułożone, po czym zajęłyśmy się kolejnym zestawem, tym razem z Kopciuszkiem. Maja przedstawiła historię tej postaci, która różniła się nieco od tej wersji, jaką my znałyśmy. Okazało się, że nasza Marzycielka to dusza towarzystwa i ciągle rozweselała nas śmiesznymi opowiastkami. W momencie rozpoczęcia układania następnych puzzli z Piękną i Bestią, nasza rozmowa zeszła na temat marzeń. Zastanawiałyśmy się z Mają, o czym marzą księżniczki. Kilka minut później zadałyśmy to kluczowe pytanie Mai, mianowicie jakie jest jej największe marzenie. Po chwili namysłu powiedziała, że ma jedno ogromne marzenie. Pragnie pojechać do Disneylandu. Po czym zaczęła opowiadać o tym miejscu. Najbardziej bowiem chce zobaczyć zamek, który góruje nad „bajkowym miasteczkiem”, a także wszystkie księżniczki w pięknych strojach, które zamieszkują to wspaniałe miejsce. Notabene, dziewczynka pokazała nam w swoim zeszycie własne projekty królewskich sukni, a nawet plan jak je uszyć. Maja mówiła także o innych bohaterach bajek, których chciałaby tam zobaczyć, np. Myszka Miki, Kaczor Donald, Królewna Śnieżka.

Kończąc układać wspólnymi siłami trzecie puzzle, zakończyłyśmy rozmowę o Disneylandzie. Niedługo po tym pożegnałyśmy się i opuściłyśmy mury kliniki.

Cieszymy się, że poznałyśmy to najskrytsze marzenie niezwykle wesołej, bystrej, uroczej i pełnej pomysłów osóbki, jaką jest Maja. Mamy nadzieję, że już wkrótce uda nam się spełnić jej największe pragnienie.

spełnienie marzenia

2015-09-18

Uścisk Myszki Miki, Myszki Minnie oraz spotkanie wielu innych bohaterów Disneya było marzeniem Mai. Po długim oczekiwaniu udało się je spełnić!  
Nasza przygoda w Disneylandzie zaczęła się 20 IX. Zaraz po przylocie i zakwaterowaniu w hotelu wyruszyłyśmy z Mają, bratem Mikołajem i jej mamą do bajkowego parku rozrywki. Tego dnia nie spotkałyśmy żadnego bohatera Disneya, ale wiele radości dostarczyło dziewczynce korzystanie z pozostałych atrakcji Disneylandu. Większość czasu spędziłyśmy w części zwanej Fantasyland, która, jak się okazało, stała się najczęściej odwiedzanym przez nas miejscem ze względu na przejażdżki w kręcących się filiżankach i latających słoniach Dumbo, które najbardziej przypadły Mai do gustu.
Kolejny dzień rozpoczęłyśmy od śniadania i ruszyliśmy na dalszy podbój Disnelandu. Po odwiedzeniu kilku innych atrakcji przyszedł czas na spotkanie Myszki Minnie. Niedługo po tym udałyśmy się do domku Myszki Miki, aby tam Maja mogła przywitać się i przybić piątkę swojemu ulubieńcowi. Uśmiech nie znikał z twarzy dziewczynki, ale okrzyk radości nadszedł dopiero podczas parady postaci bajek Disneya, kiedy to przez ulicę podążali w rytm muzyki wszyscy ulubieni bohaterowie naszej Marzycielki, która była tym zachwycona.  Maja tak wiwatowała postaciom, że nawet one podchodziły do niej się przywitać.
Trzeciego dnia postanowiłyśmy odwiedzić Disney Studios Park. Po czym, wróciłyśmy do pierwszego parku. Marzycielka była zachwycona paradą postaci, dlatego tego dnia również postanowiłyśmy zobaczyć przejście bohaterów przez park. Późnym wieczorem, na zakończenie naszej wycieczki w Disneylandzie, obejrzałyśmy widowisko pełne magicznych świateł, fajerwerków i muzyki. Każda z nas, a w szczególności Maja (mimo ogromnego zmęczenia i drzemki na kolanach mamy przed), była pod wrażeniem.

Po trzech dniach pobytu w cudownym świecie bajek nadszedł czas powrotu. Po tak wielu atrakcjach, intensywnych dniach zabawy i zwiedzania, Maja, jej mama, braciszek i ja byłyśmy bardzo zmęczone, ale na lotnisko szliśmy nadal z wielkimi uśmiechami na twarzy. 
To były wspaniałe dni spędzone w bajkowym świecie, którego nikt nie chce opuszczać. Uśmiech z twarzy dziewczynki nie zniknął ani na chwilę podczas całego pobytu.
Cieszymy się, że mogliśmy spełnić  tak wspaniałe marzenie, a Sponsorowi dziękujemy za pomoc w jego realizacji.