Moim marzeniem jest:

srebrny laptop z kamerką, mikrofonem i grami: modelki, sims

Marita, 9 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Zbiórka publiczna

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2014-07-25

To był bardzo słoneczny dzień. Promienie słońca oświetlały pięknie pokój Marity. Dziewczynki o promienistym uśmiechu. Zdawało się, że jej aura, energia która od niej biła ściągała te wszystkie przepiękne promienie, które wpadały przez okna do jej pokoju. Porozmawialiśmy z Maritą o jej marzeniu. Dziewczynka marzy o laptopie, który pomógł by jej wypełnić choć trochę czas. Zabrany bezlitośnie przez chorobę. Mimo, to wciąż nie mogę zapomnieć o jej niezwykłej aurze, uśmiechu i radości, którym zarażała wszystkich dookoła. Swoje siostry i swoją mamę. Jak można zobaczyć na zdjęciach wszyscy tego dnia cieszyliśmy się bardzo. Z tą niezwykła energią przekazaną przez małą dziewczynkę opuściliśmy jej rodzinne strony. Mamy nadzieje, że jej marzenie zostanie wkrótce spełnione i znów będziemy mogli napisać i przekazać zdjęcia Marity z tym przepięknym uśmiechem.

spełnienie marzenia

2015-09-27

,, Everything comes to those who wait” – głosi angielskie przysłowie. 9-letnia Marita z Bolesławowa coś o tym wie. Dość długo czekała na ten WIELKI DZIEŃ. Dzień spełnienia jej marzenia.

Ale po kolei. O 14 dzwonek do drzwi. Otworzyła nam mama Marzycielki. Powitanie było szybkie, gdyż zaraz musiałyśmy lecieć po pakunki do samochodu. Puzzle, laptop, myszka, torba, słodycze, miś- i tak oto przejście z powrotem pod drzwi Marzycielki było dla nas wyzwaniem. W domu było dość wesoło i gwarno. Ponieważ naszej małej bohaterce towarzyszyły dwie siostry- Liwia i Klaudia oraz malutki braciszek Cyprian. Po krótkim zapoznaniu się z domownikami, wyjęłam z pokrywy śnieżnobiałego, ślicznego laptopa firmy Lenovo. Potem w ruch poszły dodatki do niego. Ewelina pokazała Maricie czarną pokrywę od komputerka, zgrabną różową myszkę i gry, jakie dla niej miałyśmy. Następnie, włączyłyśmy laptopa, udało się też podłączyć internet poprzez USB. Trochę czasu zajęła nam konfiguracja ustawień laptopa. W tym czasie cały czas rozmawiałyśmy na ważne, życiowe tematy. Opowieści o różnych kolejach losu tej rodziny były dość pouczające i poruszające. Unaoczniły je pokazywane nam zdjęcia. Mamy nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Później przyszedł czas na załadowanie gry TheSims4. Najnowsza z ,,simowej” wersji.

Maritka była podekscytowana, a my razem z nią. Może dlatego, że była to najdłuższa instalacja gry w moim życiu :P. Nie był to jednak czas stracony, gdyż rodzina Marity była bardzo towarzyska i gadatliwa. Przedstawiła nam nawet swoją papugę. Niestety nie dopytałam czy gada, ale potrafi usiąść na głowie domownika. Krótko po załadowaniu gry, razem z rodziną Marity stworzyłyśmy pierwszego Sima. A raczej pierwszą Simkę. Najwidoczniej Marzycielka już wtedy dobrze się bawiła. Liczymy na to, że apetyt będzie rósł w miarę jedzenia i wszystkie otrzymane gry dostarczą jej wielu wrażeń. Na koniec uroczyście odczytałam Maricie dyplom spełnionego marzenia. Nie mogło się obyć bez oklasków.

Pożegnałyśmy się ciepło z domownikami i w dobrych nastrojach opuściłyśmy Bolesławowo.

Dziękujemy rodzinie Marity za gościnność i cieszymy się, że mogłyśmy wszystkich poznać.