Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-08-14
Późnym popołudniem wybraliśmy się na spotkanie z 6-letnią Kingą. Nasze przypuszczenia ,że Marzycielka jest pogodną i wesołą dziewczyną potwierdziły się,kiedy tylko ją zobaczyliśmy. :)
Onieśmielenie Kingi na początku wizyty jeszcze bardziej dodawało jej uroku:) Lodołamacz w postaci bajek i licznych malowanek był strzałem w dziesiątkę,ponieważ Kinga uwielbia malować,ozdabiać oraz tworzyć piękne rzeczy plastyczne. Dziewczyna jest bardzo żywiołowa, zaraża swoim uśmiechem i energią wszystkie dzieci z szpitalnych sal.
Kiedy Kinga już oswoiła się z naszą obecnością,przyszedł czas by zadać kluczowe pytanie o największe na świecie marzenie. Nasza Marzycielka nie musiała się długo zastanawiać ,ponieważ od dawna marzy się jej własny laptop,ponieważ do tej pory korzysta z komputera starszej siostry. Sprzęt musi być w kolorze fioletowym, ewentualnie w różowym ,a w ostateczności w czarnym. Kinga przekonała nas ,że własny laptop będzie dla niej wielką radością,ponieważ wtedy długie tygodnie spędzone w szpitalu nie będą wyglądać już tak samo:)
Cieszymy się ,że mogliśmy odkryć Twoje marzenie i mocno ściskamy kciuki by spełnić je jak najszybciej:))
spełnienie marzenia
2014-12-30
Przed sylwestrowy szał. Mróz – 12. Zawierucha. 30 Grudnia. Jednak to wszystko nie miało znaczenia, bo właśnie tego dnia spełniło się kolejne marzenie Marzyciela oddziału Fundacji Mam Marzenie z Łodzi.
Kinga, jest bardzo żywiołową dziewczynką, zaraża swoim uśmiechem i energią. Wiedzieliśmy to już od pierwszego spotkania z nią. W dniu realizacji marzenia, utwierdziła nas w naszych dotychczasowych przekonaniach i przywitała nas tym samym radosnym uśmiechem oraz iskierką w oczach.
Od razu po powitaniu, zaprosiła nas do swojego różowego pokoju, gdzie odbyłyśmy chyba jedną z przyjemniejszych rozmów poświątecznych, czyli: „Co dostałaś od świętego Mikołaja ?”. Jednak nic za darmo! Kinga postanowiła, że wraz drugą wolontariuszką będziemy musiały zgadnąć, co dostała. Z drobną pomocą mamy Kingi i naszej marzycielki odgadłyśmy!
Jednak nie przyszłyśmy, żeby rozmawiać o świątecznych prezentach tylko, aby poczuć siłę spełnionego marzenia i ujrzeć szczerą radość dziecka. Nie zawiodłyśmy się!
Kinga po dostaniu swojego wymarzonego laptopa rozpromieniła się. W sumie trudno się dziwić, bo nie dość, że to był wymarzony laptop to jeszcze żółty. Potem szybka instalacja, dużo uśmiechu i jeszcze więcej radości !
Dziękujemy za ciepłe przyjęcie i możliwość spełnienia Twojego marzenia Kingo. Mamy nadzieję, że nigdy nie przestaniesz marzyć oraz że będziesz zawsze tak pięknie uśmiechniętą i radosną dziewczynką.