Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-08-05
Kinga mieszka w bajkowym domku pod lasem. Od furtki do drzwi szłyśmy wśród kwiatów we wszystkich kolorach tęczy, dostrzegając co chwila kolejnego kota drzemiącego na lub pod fotelem... Ten bajkowy dom ma jednak jedną wadę, ale to zdradziła nam Kinga troszkę później...
Nasze spotkanie zaczęło się tradycyjnie od wręczenia dziewczynce zielonej torby z drobiazgami. Potem powolutku Kinga zaczęła nam opowiadać o sobie. Nie ma ulubionych bajek w telewizji, plakaty z Monster High wiszące na ścianie okazały się błędnym tropem. Dziewczynka lubi zwierzaki. Pokazała nam chomika i myszkę, a potem jeszcze sympatycznego króliczka, który miał być miniaturką, ale urósł duuużo bardziej. Mama pochwaliła Kingę, która sama opiekuje się pupilami i często sprawdza czy nie potrzeba im dołożyć jedzenia albo dolać wody. Kinga lubi też grać na laptopie i tablecie, który pięknie ozdobiła kolorowymi naklejkami. A w jakie gry? Nietrudno zgadnąć, że w tablecie też musi być zwierzątko! Kinga przedstawiła nam kota i nawet pozwoliła go pogłaskać, żeby mruczał. Obejrzałyśmy też kolorowe cuda, które Kinga robi w trakcie przymusowych i długich pobytów w szpitalu. Najbardziej chyba podobały nam się wesołe pająki krzyżaki. I jak to kobiety – podziwiałyśmy bransoletki wykonane własnoręcznie przez Kingę.
Co do marzenia, dziewczynka nie miała najmniejszych wątpliwości. W bajkowym domku rodzinie Kingi jest ciasno. Dziewczynka nie ma swojego pokoju. Obok stanął nowy dom, gdzie tato prawie wykończył pokoik na poddaszu specjalnie dla Kingi. Kinga od dawna myśli jak ten pokój urządzić. Chciałaby spać na łóżku a nie na kanapie jak do tej pory. Powinna być tam szafa na Kingi kreacje i biurko do odrabiania lekcji i prac plastycznych. A teraz najważniejsze: wszystko co się da, powinno być... w panterkę! To ulubiony deseń dziewczynki. Chciałby zasłonki w panterkę, pościel w panterkę, i lampkę i wazon.... Dywan najlepiej w panterkę, a z dopuszczalnych motywów mogłyby być paski zebry bądź tygrysie. Zastanawiałyśmy się, jakie kwiatki najlepiej prezentowałyby się w wazonie w panterkę i wyszło nam, że lwie paszcze. I wcale Kindze nie będzie przeszkadzać, że w tej piżamie w panterkę w panterkowym pokoju trudno będzie ją odnaleźć...
Po wizycie w nowym domu i obejrzeniu wymarzonego pokoiku czekającego na meble i wystrój, pożegnałyśmy się z Kingą i Jej Rodzicami i wyruszyłyśmy na bezkrwawe łowy - na pantery oczywiście.
spełnienie marzenia
2014-11-24
W listopadowy poranek, nasz czerwony samochód zamienił się w karetę. Jechały w niej, oprócz uroczego stangreta, dwie wróżkowe pantery, a właściwie panterkowe wróżki wiozące panterkowe cętki. Tak! To My jechaliśmy spełnić pełne panterzej magii marzenie Kingi.
W pełnej konspiracji dotarliśmy na miejsce marzeń. Wypakowaliśmy z „karety” wszystkie sprzęty i zabraliśmy się za urządzanie wymarzonego pokoju. Pokoju nie byle jakiego, bo W PANTERKĘ!.
Zakupione przez Sponsora, firmę Apexim, biurko, łóżko, komoda i szafa już stały. A na podłodze, jak się patrzy, położone były panele. Ściany w różnych odcieniach panterzej żółci i pomarańczy wywołały w nas pozytywny nastrój. Ha! Pora by skręcić krzesło! Śrubki się mieszały, oparcie zamieniało z siedziskiem, ale byliśmy dobrej myśli.
Uff… Z pomocą panterkowych czarów daliśmy radę! Wszystko gotowe. Jak wygląda pokój pełen panterkowych marzeń? Opowiem wam!
Na tapczanie… nie, nie, nie! Nie siedzi na nim leń, tylko leży piękna panterkowa kapa, a na podłodze rozkłada się panterkowy dywan. A ile rękodzieła! Specjalnie dla Kingi uszyte panterkowe poduszki, panterkowy decoupageowy organizer na biurko, wyszywana krzyżykami pantera jak żywa, panterkowa tabliczka na drzwi, a nawet panterkowe trójwymiarowe literki układające się w imię KINGA! Do tego szydełkowe ptaszki w egzotycznej klatce! Panterowisko to zostało zabezpieczone pieczęciami wróżek i czekało…
Czekało, bo kiedy wszystko było gotowe, nadeszła pora zaprosić Kingę! Nasza Marzycielka, za pomocą różdżki użyczonej przez panterkową wróżkę, mogła już czynić zaklęcie! TADAM! W obecności rodziny, gości, przedstawicieli i piszących te słowa, zostało ono odczytane ze specjalnego pergaminu a następnie Kinga oficjalnie przecięła wstęgę otwierającą drzwi:
- Jaki ładny!!!! – powiedziała, kiedy weszła do swojego wymarzonego pokoju.
Marzenie spełnione!!!
Panterkowe wróżki nie dałyby rady bez pomocników. A oto oni:
- APEXIM AB – umeblował pokoik
- Pani Jolanta Prończak – uszyła panterkowe poduchy
- Igła z Dużym Oczkiem – uszyła literki i panterkowo-serduszkową podusię
- Sklep „Szkatułka” - podarował panterkowy organizer
- Kwiaciarnia „Cereus” - ukwieciła pokoik
- Pani Anna Żebrowska – podarowała klatkę, w której może kiedyś zamieszka prawdziwa papuga.
DZIĘKUJEMY! MRAAAUUU!