Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-07-22
Lato, piękne słońce i uśmiechnięte buzie Marzycieli – czego chcieć więcej? Udaliśmy się więc po kolejną dawkę pozytywnej energii do nowego Marzyciela – Kuby.
Kubuś to pięciolatek. Chłopiec jest uśmiechnięty i bardzo pogodny. Szybko znaleźliśmy z nim wspólny język, gdyż Kuba uwielbia samochody a Jego ulubioną bajką są Auta. Chłopacy sprawdzali swoją wiedzę nawzajem i szczerze mówiąc, Kuba orientował się w samochodowych nowinkach wyśmienicie! Chłopiec ma dwie młodsze siostry i dzielnie się nimi opiekuje.
Rozmów o bajkach nie byłoby końca, gdyby nie fakt, że musieliśmy porozmawiać także o marzeniach. Na pytanie – co to są marzenia – Kuba odpowiedział momentalnie: „Przecież to coś, o czym się bardzo myśli i to się spełnia! Gwiazdor też spełnia marzenia, ale na niego długo się czeka”. No tak, do zimy jeszcze daleko! Poprosiliśmy więc naszego bystrego Marzyciela, aby zamknął oczy i chwilę się zastanowił, a potem opowiedział nam o tych marzeniach. Już po chwili wiedzieliśmy, że Kubuś marzy o Konsoli X-box. Choroba bardzo męczy naszego przyjaciela i najwygodniej spędza mu się czas siedząc bądź leżąc. Czas ten szybciej płynie, kiedy można grać w ulubione gry, a żeby to było możliwe, potrzebna jest odpowiednia konsola do gier. Całe marzenie zostało precyzyjnie wyjaśnione. I choć Kuba ma głowę pełną pomysłów i marzeń też miliony, to obecnie konsola do gier spędza mu sen z powiek, czyli jest Jego największym marzeniem!
Chcąc udokumentować nasze pierwsze spotkanie, porobiliśmy kilka zdjęć. Jak się potem okazało, Kuba uwielbia pozować do zdjęć niczym model. Próbkę naszej sesji przedstawiamy Państwu poniżej i życzmy miłego oglądania.
Tymczasem drogi Kubusiu, ściskamy Cię najmocniej jak potrafimy. Dziękujemy Ci za wspólną zabawę, za Twój cudowny, dziecięcy, beztroski uśmiech, który dodał nam mnóstwa sił na dalsze dni. Oczarowałeś nas swoją osobą! Mocno wierzymy, że uda nam się spełnić Twoje marzenie przed pierwszą gwiazdką na niebie.
spełnienie marzenia
2015-01-03
Na spełnianie marzeń każda pora jest dobra. Nie ważne, czy na dworze lato, czy zima. Jednakże, ten magiczny, świąteczny czas, gdzie z zasady spełniają się wszystkie marzenia jest iście wyjątkowy! Dlatego i My w tym czasie nie spoczywamy na laurach i jeszcze bardziej chcemy podarować uśmiech na twarzy Naszych Marzycieli.
Kuba, jak dobrze pamiętacie, to radosny sześciolatek, który marzyło x-Boxs’ie. Chłopiec nie może uczęszczać do przedszkola, dlatego odbywa lekcje indywidualne w domu. Jak mówi mama, śpiewa wszystkie piosenki z repertuaru disco-polo, ale do śpiewania przedszkolnych piosenek, zbytniej chęci nie ma. Kuba twierdzi, że bardzo lubi się uczyć i chętnie wyczekuje Pani z przedszkola. Nie zdawał sobie sprawy, że i dzisiaj cząstka pewnego poznańskiego przedszkola przyjedzie właśnie do Niego! Bowiem marzenie Kuby, mogliśmy spełnić dzięki całkowitej pomocy Bambini- Prywatnego Przedszkola Montessori w Poznaniu!
Wszystkie dzieci w okresie świątecznym wykonywały kartki, które później mogły zostać wykupione przez ich rodziców. Kwota przerosła najszczersze oczekiwania, tak, że mogliśmy w wyjątkowy sposób spełnić marzenie Kubusia! W wyjątkowy, bo czarodziejski.
Otóż do Kuby przyszliśmy z prezentem. Kiedy nasz bohater otwierał podarunek, zobaczył: trzy gry na x-Box oraz pada. Od razu powiedział: „ale Ja nie mam x-box’a”. Całe szczęście, że dzieci potrafią marzyć i mają szeroki zakres wyobraźni! Postanowiliśmy z Kubą spróbować wyczarować sprzęt. Czary, mary, hokus, pokus.. nic! Czary, mary, hokus, pokus.. znowu nic. Do trzech razy sztuka - czary, mary, hokus, pokus, x-box’s bęc! OOO! Kuba otwiera oczy i widzi dwa kartony- x’box’s oraz telewizor (bo bez niego, Kuba nie mógłby grać). Oczy Kuby rozbłysły! Natychmiast poprosił męską część wolontariuszy o podłączenie a My rozpakowaliśmy gry. Gdy wszystko było już gotowe, rozpoczął się długo wyczekiwany przez Kubę czas! Czas gier!
Nasz Marzyciel wypróbował wszystkie otrzymane gry. Rozegrał także turniej piłkarski, powstały dwie drużyny: Kuba + wolontariusz oraz Zosia (siostra Kuby) + wolontariusz. Radości nie było końca! Kuba już nie chciał wyjść ze swojego pokoju. Zdecydował się jednak, kiedy powiedziałam, że mamy dla Niego jeszcze jedną małą, ale bardzo ważną niespodziankę. Chłopiec wygodnie usiadł w swoim krzesełku i uważnie słuchał – „Czy spełniło się Twoje marzenie?” bez zastanowienia Kuba krzyknął: „TAK”! Nie miałam więc wątpliwości, możemy wręczyć Kubie dyplom spełnionego marzenia. Jest to zawsze bardzo wzruszający moment. Tak było i tym razem, bo Kuba postanowił nagrać kilka słów dla swoich darczyńców. Wiem, że było to dla niego bardzo ważne.
Ten dzień był dla Kuby bardzo ważny. Poczuł, że choć nie widział nigdy swoich przyjaciół z przedszkola Bambini, to Oni wszyscy bardzo ciepło o nim myślą i przyjęli Go do swojej przedszkolnej społeczności. Kuba na koniec naszego spotkania powiedział, że spełniły się dzisiaj Jego marzenia i musi zacząć myśleć o nowych.. Czy to nie najpiękniejsze słowa wypowiedziane przez dziecko? „Spełniły się moje marzenia!”
Dziękujemy Dyrekcji, Przedszkolakom oraz Rodzicom działającym w Bambini Prywatnym Przedszkolu Montessori w Poznaniu. Dziękujemy za Wasze otwarte serce i podarowany uśmiech Kubie. Słowa Kuby o spełnionych marzeniach, nie miałyby miejsca, gdyby nie Wy! Dziękujemy!
Dziękujemy też Tobie Kubusiu, za Twój promienny uśmiech, cierpliwość i mnóstwo radości, którą nam przekazałeś. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć, bo jak widzisz, marzenia się spełniają!