Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-07-25
W pewne piątkowe popołudnie udaliśmy się na spotkanie z naszym kolejnym marzycielem Marcelem. Kiedy przekroczyliśmy próg mieszkania, ujrzeliśmy radosnego chłopca w ramionach ukochanej mamy.
Marcel cały czas się uśmiechała, pokazywał nam swoje zabawki, ulubione pluszaki . Nasza marzyciel ma problemy z wymową , więc porozumiewaliśmy się za pomocą gestów.
Po chwili zabaw nadszedł czas aby odkryć marzenie Marcela, wyciągnęliśmy z magicznej teczki wiele kolorowych obrazków ułożyliśmy je na ziemi i poprosiliśmy marzyciela aby wybrał ten obrazek na którym jest jego marzenie. Po kilkunastu minutach przewracania , obracania , przyglądania się obrazkom , w ręku pozostał tylko jeden ze zdjęciem tableta.
Bardzo nas to zaskoczyło , lecz po krótkiej rozmowie z mamą marzyciela okazało się iż Marcel korzystał już z takiego urządzenia na zajęciach logopedycznych i bardzo mu się to podobało i sprawiało mu to dużo przyjemności. Z Marcelem spędziliśmy bardzo miłe chwile, lecz pora było już wracać do domu.
Wierzymy że, wkrótce będziemy mogli odwiedzić Marcela, i zobaczyć jego uśmiech kiedy będzie spełniało się jego marzenie.
spełnienie marzenia
2014-08-30
Na ponowne spotkanie z Marcelem i jednocześnie spełnienie jego marzenia nadszedł czas w sobotnie popołudnie. Uzbrojeni w najważniejszy prezent, czyli tablet, o którym marzył Marcel i kilka dodatkowych upominków wybraliśmy się w drogę . W progu przywitał nas Marcel uśmiechnięty i radosny. Po szybkim przywitaniu zaczęło się szaleństwo rozpakowywania prezentów.
Kawałki papieru fruwały we wszystkich kierunkach, a napięcie rosło, kiedy w pakunku Marcel znalazł swój wymarzony tablet pełen gier, zarówno tych edukacyjnych, jak i tych dla frajdy. Oczy Marcela aż się zaświeciły i nie chciał go puścić przez najbliższą godzinę. Nauczył się bardzo szybko jak włączyć tablet, a później z wrodzoną intuicją zaczął poruszać się w gąszczu gier i aplikacji. Trudno było odciągnąć marzyciela od tego zajęcia, ale na koniec udało nam się jeszcze chwilę odciągnąć go .
Wręczyliśmy Marcelowi Dyplom Spełnionego Marzenia (nie mamy żadnych wątpliwości, że marzenie chłopca się spełniło ;)) zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i zostawiłyśmy chłopca sam na sam z jego największym marzeniem. Na pożegnanie Marcel podał nam rękę do uściśnięcia, podziękował za prezenty i wygodnie położył się na kanapie, pochłonięty grą na swoim nowym sprzęcie.
A my – widząc radość w oczach naszego małego podopiecznego, szczęśliwe wróciłyśmy do domu. Po raz kolejny, dzięki wsparciu naszych Sponsorów, udało nam się spełnić marzenie cudownego młodego człowieka. Kochany Olku, dziękujemy Ci za to, że mogliśmy być świadkami Twojej ogromnej radości.
Pamiętaj – nigdy nie przestawaj marzyć!
Dziękujemy wszystkim uczestnikom zlotu motocyklowego który odbył się w kwietniu w Santoku oraz Inicjatywie Mieszkańców I LOVE GMINA SANTOK.
Dzieki WAM ten dzień był tak magiczny