Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-07-27
Pierwsze spotkanie z Michałkiem odbyło się w niedzielne, wakacyjne popołudnie.
Jak opisała wcześniej mama chłopca, Michał uwielbia wszystko co ma kółka, więc zielony samochód Lego przyniesiony jako lodołamacz okazał się strzałem w dziesiątkę. Składanie zabawki przy pomocy taty pochłonęło chłopca bez reszty, nie mógł się doczekać, kiedy w końcu będzie mógł wypróbować swój nowy nabytek. Od razu zaczął planować wyścigi, w których zielony monster truck będzie brał udział, oceniając fachowym okiem z którymi z aut z dotychczasowej kolekcji ma szanse. Szybko dało się zauważyć, że największym szacunkiem Michała cieszą się wyścigówki przypominające bolidy Formuły 1 – no ale czemu tu się dziwić, są w końcu najszybsze.
Próba przejścia z tematów motoryzacyjnych na „marzycielskie” okazała się bezproblemowa, ponieważ... temat pozostał ten sam. Michał od razu powiedział, że najbardziej na świecie marzy o tym, żeby dostać pokój rajdowca, w którym najważniejsze będą łóżko „wyścigówka” i szafka jak dystrybutor paliwa. Chyba spodziewał się, że przyjdą dziewczyny, które niekoniecznie będą wiedziały o co chodzi, więc przygotował nawet zdjęcia przykładowych pokoi, które sam znalazł w Internecie! Chłopiec grzecznie wysłuchał jeszcze opisów innych kategorii marzeń, jakie może spełnić nasza fundacja. Część z nich spodobała mu się mniej, część bardziej – jak na przykład bycie przez jeden dzień policjantem, ale z pokojem rajdowca nic nie wygrało. Uśmiech z twarzy i błysk z oczu chłopca nie znikał przez cały czas, kiedy opowiadał o swoim marzeniu, dlatego jesteśmy przekonane, że jest to jego największe i najszczersze pragnienie.
Mamy nadzieję, że już niedługo uda nam się wjechać do pokoju chłopca z jego własną, wymarzoną, czerwoną wyścigówką.
spełnienie marzenia
2014-10-16
Marzenie Michałka spełniło się w dwóch miejscach jednocześnie. Firma meblowa przywiozła do domu chłopca to co najważniejsze, czyli meble: łóżko - wyścigówkę i szafę z biurkiem – dystrybutor paliwa. Dodatkowo Michałek otrzymał od nas dodatki w postaci krzesełka do biurka, pościeli, plakatu, naklejek na ściany i dywanu z mnóstwem uliczek na których będzie mógł testować swoją kolekcję wyścigówek.
Niestety chłopiec w tym dniu musiał jechać do szpitala, więc nie od razu dane mu było zobaczyć swój nowy pokój w pełnej okazałości. Spełnienie bez wręczenia dyplomu nie byłoby jednak tym samym, więc postanowiłyśmy pojechać do Michałka i wręczyć mu dyplom w szpitalu. Zawiozłyśmy mu również kilka balonów, oczywiście z samochodami, które Michałek od razu wielkodusznie rozdał wszystkim dzieciom dookoła. Chłopiec ucieszył się z naszej wizyty, jednak nie dało się ukryć, że nie mógł się doczekać przede wszystkim powrotu do domu i pierwszej nocy w swoim nowym, czerwonym, wyścigowym łóżku. Od rodziców wiemy, że kilka dni później nasz Marzyciel nareszcie zobaczył swój pokój i był bardzo zadowolony z tego co tam zastał. A jeśli Michałek jest szczęśliwy – to my tym bardziej.
Niestety stan zdrowia i intensywne leczenie chłopca uniemożliwia nam odwiedziny u niego i wykonanie kilku zdjęć, które pokazałyby Państwu samochodową krainę naszego małego rajdowca. Bardzo prosimy o modlitwę i wsparcie, wierząc, że jego stan niedługo poprawi się i Michał znów stanie na nogi i wróci do formy.
Bardzo dziękujemy wszystkim sponsorom – zarówno osobom prywatnym jak i firmom – bez Państwa spełnienie tego marzenia nie byłoby możliwe.