Moim marzeniem jest:
Loteria na Wydz. Humanistycznym UMCS, Klienci E.LECLERC , Rafał
pierwsze spotkanie
2008-02-24
To była jeden z cieplejszych i prawdziwie słonecznych dni lutego. Wspólnie z Rafałem wybraliśmy się w podróż do miasta leżącego 60 km od Lublina. Na miejscu wraz z mamą siostrą i małym Rafałkiem czekał na nas Michał.
To bardzo miły i sympatyczny młody człowiek, który ponad wszystko uwielbia komputery. Nasz lodołamacz, w postaci granatowej, sportowej czapeczki, która z pewnością przyda się na zbliżające się lato chyba przypadł mu do gustu. Od razu postanowiliśmy porozmawiać o tym jednym, jedynym marzeniu, które jak wiemy jest dla Michała bardzo ważne.
Dowiedzieliśmy się ze jego wielką pasją są gry komputerowe, szczególnie zaś gry wojenne. Podczas całego spotkania towarzyszył nam mały Rafałek, który z uwagi na swój wiek interesował się wszystkim, co było w zasięgu jego rąk. Nie nad wszystkim jednak udało się zapanować. Zanim się obejrzeliśmy na podłodze był już słoik z konfiturą. Podczas gdy mam starała się usunąć szkła mały rozprawił się w tym czasie z całym opakowaniem leków.
Nie było łatwo. Po krótkiej sesji zdjęciowej ustaliliśmy, że marzeniem Michała jest laptop, o którym myśli od dawna. Nie udało się ustalić nic ponad to. Żadnych marzeń awaryjnych tylko jedno, jedno największe. Teraz czas zabrać się do pracy by sprostać i spełnimy marzenie chłopca.
inne
2008-04-12
To spełnione marzenie będzie dla nas zawsze znaczące, ponieważ Michałek był pierwszym Marzycielem z jakim miałyśmy przyjemność się spotkać Popołudniową porą, razem z Dominiką, dotarłyśmy do domu naszego marzyciela.
Po życzliwym przywitaniu nas przez rodziców Michałka, wręczyłyśmy mu zielone pudełeczko na, które tak bardzo czekał. Na twarzy chłopca w tym samym momencie pojawił się uśmiech Razem z rodzicami Michała, przyglądaliśmy mu się z dużym wzruszeniem. Nasz marzyciel, od razu postanowił sprawdzić sprzęt Razem z Dominiką uruchomili potrzebne programy, podłączyli internet i do dzieła..
Podczas gdy Michał testował laptopa, my w bardzo miłej atmosferze, gawędziłyśmy sobie z jego rodzicami Zrobiłyśmy jeszcze parę zdjęć pamiątkowych, wręczyłyśmy Michałkowi dyplom i z uśmiechem na twarzy, życząc miłego dnia, pożegnałyśmy się