Moim marzeniem jest:
Małgorzata Urbanik i Wiesław Bomba
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-07-11
Wojtek i Michał to wspaniałe bliźniaki zafascynowane piłką nożną. Ich ulubioną drużyną jest Real Madryt, a najlepszym piłkarzem nie kto inny jak Cristiano Ronaldo.
Wiedząc już wcześniej o zainteresowaniach chłopców nie mieliśmy problemu z lodołamaczem. Miejmy nadzieję, że poduszki z logotypem Realu Madryt pomogą ziścić sen marzycieli w realnym świecie i to już niebawem.
Wojtek niestety większość czasu spełnia na oddziale intensywnej terapii. Ma jednak ogromne wsparcie w swoim bracie oraz mamie, która darzy swych synów nieskalaną miłością.
Chłopcy nie tylko zainteresowania mają wspólne, ale również marzenia, a największym z nich jest spotkanie z samym Cristiano Ronaldo!
Jeśli tylko zdrowie pozwoli, miejmy nadzieję, że marzenie chłopców ziści się już niebawem.
Marzyciele prowadzą blog na facebook’u na temat swojej walki z chorobą: https://www.facebook.com/wojtekimichal
spotkanie - zmiana marzenia
2014-08-01
Po ponownym spotkaniu z Wojtusiem, który niestety przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej opieki medycznej, nasz Marzyciel zdecywodał na zmianę swego marzenia ze spotkania z Realem Madryt na telefon Sony Xperia Z2.
Dla Wojtusia telefon jest w tej chwili największym marzeniem, gdyż dzięki niemu będzie miał on łatwiejszy kontakt ze swpmi najbliższymi i przyjaciółmi, a dodatkowo umili on czas spędzony w szpitalu.
spełnienie marzenia
2014-09-06
Cała akcja skrzętnie planowana była już od dłuższego czasu. Wojtuś od wielu tygodni przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w zabrzańskim szpitalu, więc cała niespodzianka musiała być dopracowana w najmniejszym szczególe. Z samego rana, wspólnie z mamą Marzyciela, załatwiliśmy formalności oraz dostaliśmy zgodę lekarza na wejście na oddział. Panie pielęgniarki przygotowały chłopca oraz posłanie do wielkiego wydarzenia, choć On sam nie spodziewał się jeszcze co tak naprawdę się stanie, przez co, jak się później dowiedzieliśmy był troszkę nerwowy na Panie – „bo Mi przeszkadzają” :o)
Wreszcie nadeszła wiekopomna chwila! Ok. godz.11:00 w szpitalu pojawiła się P. Małgorzata oraz P. Wiesław - sponsorzy marzenia Wojtusia. Zaraz potem, cichutkimi, drobniutkimi kroczkami, udaliśmy się w potajemną podróż do sali Marzyciela. Wydawało mi się, że pierwsze co zobaczyłem w jego oczach to przerażenie, zaraz potem mętny chaos, który po chwili przeistoczył się w niedowierzanie. Dopiero, gdy zapytaliśmy chłopca czy wie po co tu przyjechaliśmy, pozbierał swoje myśli, zdołał wstać i usiąść na łóżku, dotknąć, wziąć w swoje ręce pudełko z wymarzonym smartfonem, ściągnąć folię, zobaczyć na własne oczy, że to prawda i szeroko się uśmiechnąć. Wojtek był przeszczęśliwy, a siła marzeń znów pokazała, że cierpienie można uczynić znośnym.
Jeszcze raz, z całego serca dziękujemy sponsorom marzenia Wojtusia!