W piątek, 20 czerwca wraz z Bartkiem i Żanetą wybraliśmy się do pewnego młodego chłopaka jakim jest Robert.

Nasz nowy podopieczny to uśmiechnięty 17-letni młodzieniec, bardzo ale to bardzo lubiący grać w różne gry, szczególnie komputerowe.

Mówi nawet, że mógłby w nie grać godzinami  i nic innego do szczęścia potrzebne by mu nie było.

Niestety na pierwszym spotkaniu ostateczne marzenie Roberta nie zostało poznane, dlatego już za kilka tygodni znów go z miłą chęcią odwiedzimy .

Relacja: Magdalena Ciołek

W środę 16 lipca wybraliśmy się do Roberta na kolejne spotkanie, aby poznać jego marzenie.

Marzyciel wraz z mamą powitali nas bardzo ciepło. Rozmawiając z chłopcem na poprzednim spotkaniu dowiedziliśmy się, iż lubi bardzo grać w gry komputerowe. Wtedy też opowiadał nam, że gdy jeździ do szpitala nie ma komputera i bardzo mu się nudzi. Nasza wolontariuszka Madzia wpadła więc na świetny pomysł i na to spotkanie przywiozła mu krzyżówki oraz sudoku a także inne łamigłówki. Robert zapytany o jego największe marzenie odpowiedział, że chciałby zobaczyć świat z okien samalotu. Chciałby wznieść się nad ziemię i poczuć na własnej skórze jak to jest latać. Mamy nadzieję, że niedługo jego największe marzenie się spełni.

Relacja: Żaneta

Minęło kilkanaście długich dni i wspaniałe marzenie Roberta spełniło się.

To był piękny środowy dzień. Wolontariusz Bartosz  już około godziny  9  wyjechał po naszego Marzyciela, a na miejscu  był w granicach   godziny 10. Robert wraz z tatą byli już gotowi , zabrał wiec  ich i  wszyscy wyruszyli na Mieleckie Lotnisko, gdyż  tam czekali już na nich przedstawiciele firmy przelotowej Royal Star Aero, którzy już niebawem mieli spełnić marzenie chłopca. Gdy dotarli na miejsce Pan Tomasz - pilot  samolotu, w którym zaraz  miał lecieć Robert opowiedział najpierw  krótko o  samolocie i pilotażu. Około godziny 10:15 wylecieli. To były piękne chwile dla Roberta. Bartosz, który wraz z nim mógł ZOBACZYĆ ŚWIAT Z OKIEN SAMOLOTU opowiadał ,że Marzyciel cały czas rozglądał się, podziwiał widoki zza okien po obu stronach, a przy turbulencjach unosił ręce do góry. Trzeba też powiedzieć iż Robert mógł również poczuć się pilotem gdyż miał na uszach słuchawki przez, które podawane były różne komunikaty ze stacji lotniskowej. Gdy wylądowali na płycie Portu Lotniczego Rzeszów - Jasionka przywitaliśmy ich my czyli reszta wolontariuszy,  nasz drugi Marzyciel, który również w tym dniu miał spełniane swoje marzenie oraz  wydelegowane osoby z Lotniska, a także przedstawiciele mediów. Po krótkiej sesji fotograficznej  i udzieleniu wywiadów  poszliśmy zobaczyć pokaz strażacki lotniska a potem zwiedziliśmy główny terminal Portu lotniczego Rzeszów – Jasionka. Gdy już wszystkie atrakcje  zostały pokazane  Robert wraz z innymi wsiadł w samolot, którym przyleciał i znów polecieli do punktu gdzie kilka godzin temu chłopak nie był jeszcze świadomy co pięknego go czeka.                  Gdy dolecieli Przedstawiciele Royal Star Aero oprowadzili gości po swojej firmie i pokazali Robertowi jak wygląda życie samolotów od wewnątrz.

Robercie, dziękujemy Ci za tak wspaniałe marzenie, które jak sam powiedziałeś SPEŁNIŁO SIĘ.

Muszę jednak powiedzieć ze realizacja marzenia chłopca nie odbyłaby się, gdyby nie pomoc i wsparcie naszych sponsorów. Pragniemy podziękować wszystkim zaangażowanym w realizację tego marzenia.

Przede wszystkim dziękujemy:

- Firmie Royal Star aero

- Przedstawicielom Portu Lotniczego Rzeszów -Jasionka 

A także przedstawicielom mediów regionalnych:

- TVP Rzeszów

- Radiu Rzeszów

- Gazecie Codziennej NOWINY

oraz wszystkim zaangażowanym w organizację tego wyjątkowego dnia.

Relacja: Magdalena Ciołek

Fotografie: Barbara Szydełko-Zdun