Moim marzeniem jest:

Samochód na akumulator.

Igor, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-05-23

Dnia 23 maja udaliśmy się na pierwsze spotkanie z naszym 7 letnim marzycielem Igorem.

Na powitanie i złamanie pierwszych lodów nasz mały marzyciel dostał pluszową, zieloną żabkę, ponieważ bardzo lubi tego płaza.
Podczas, gdy Daria przeprowadzała rozmowę z mamą i wypełniała rodzinny pakiet marzeń, ja zostałem razem z Igorem na sali, gdzie wprowadził mnie on w swój świat marzeń.

Igor jest dzieckiem pełnym energii i wigoru. Chłopak był już od samego wstępu otwarty, opowiadał o swoich zainteresowaniach i marzeniach. Bez wahania po podarowaniu bloku, otworzył go i zaczął rysować swoje marzenia, po uprzednim poinformowaniu o kategoriach, jakie obowiązują.

Nasz miłośnik żab upodobał sobie muzykę disco polo, jako ulubioną, bardzo podziwia pana Radka z zespołu Weekend, dlatego chciałby się z nim spotkać, ale to nie wszystko! Oprócz spotkania z gwiazdą polskiej muzyki rozrywkowej chciałby nią zostać osobiście!

Ponadto Igor marzy o wyjeździe nad morze, chciałby usłyszeć szum fal i pospacerować po piaszczystej plaży.

Jednak największym marzeniem Igora jest samochodzik na akumulator, który umożliwiłby mu poruszanie się bez zmęczenia przy maksymalnej dawce zabawy.

spełnienie marzenia

2015-01-05

Pewnego zimowego wieczora wybraliśmy się całą grupą do małej miejscowości niedaleko Mogilna jaką jest Dąbrówka, jest to miasteczko położone ok. 60 km od Bydgoszczy.

Jechaliśmy tam w celu uszczęśliwienia naszego marzyciela – Igora. Kiedy dojechaliśmy do celu, wyjęliśmy z baganiżka wielki pakunek. Wtedy chłopak jeszcze o niczym nie wiedział.

Gdy zapukaliśmy do drzwi otworzyła nam sympatyczna mama, a zaraz po przejściu przedsionka zobaczyliśmy naszego małego marzyciela, z nieco skrępowaną i zawstydzoną miną. Kiedy zobaczył z czym przyszliśmy, chwycił się za głowę i otworzył usta z wrażenia. Po podarowaniu prezentu, chłopak wziął go i zabrał się za rozpakowywanie go. Nie było to łatwe, gdyż był on dość porządnie zapakowany.

Po udanej rozbiórce paczki na części pierwsze razem z Igorem zabraliśmy się za składanie jego nowego środka transportu – białego kabrioletu.

Gdy udało już się nam zamontować koła, lusterka, kierownicę i wszystkie inne bajery, Igor ochoczo wsiadł do swojego nowego wozu z przeogromnym uśmiechem.

Cieszymy się, że mogliśmy spełnić marzenie naszego małego fana żabek!

Życzymy zdrowia i przyjemności z jazdy ! :)