Razem z Pauliną w całkiem ładny czerwcowy dzień udałyśmy się na spotkanie do kliniki z naszym nowym marzycielem. Dominik przywitał nas już w drzwiach oddziału z wielkim uśmiechem na twarzy. Od razu nas w sobie rozkochał, zresztą jak wszystkie pielęgniarki, ponieważ jest naprawdę dojrzałym i gadatliwym chłopakiem. Przez całą wizytę ani na chwilę nie zapadłą cisza, Dominik opowiadał o swojej duuużej rodzinie, ma pięcioro rodzeństwa i są ze sobą bardzo blisko. Jak zaczarowane słuchałyśmy o przygodach całej szóstki i bardzo żałowałyśmy, że nie możemy poznać całej zgrai. Nasz marzyciel nie tylko jest pełny uroku osobistego, ale także jest bardzo inteligentny, dobrze się uczy. Wizyta minęła nam w okamgnieniu. Marzeniem naszego podopiecznego jest tablet Samsung Galaxy Tab 3 z internetem. Przebywa on bardzo dużo czasu na dojazdach i pobytach w szpitalu, podczas których się nudzi, bardzo chciałby zająć sobie czymś czas. Dominik czeka na spełnienie marzenia, nie pozwólmy, aby długo to trwało !

Jechaliśmy do szpitala na spotkanie z Dominikiem, wiedząc, że będzie na badaniach do godziny 13:00. Jak zwykle, nie udało się uniknąć opóźnienia – komunikacja miejska :-( Nasz niepokój, że chłopiec będzie musiał na nas czekać rozwiał się po rozmowie telefonicznej z jego mamą, która przekazała nam informację, że Dominik musi jednak zostać w szpitalu dłużej. Z jednej strony – zmartwiliśmy się, ponieważ oznaczało to, że chłopiec nie wróci z naszym prezentem zbyt szybko do domu. Z drugiej strony – odetchnęliśmy, że nie będzie się denerwował naszą spóźnioną wizytą.

Weszliśmy do sali witani przez przemiłą pielęgniarkę, czuwającą nad Dominikiem i już wiedzieliśmy, że przynieśliśmy radość :-) Chłopiec nie do końca chyba wiedział, że to nie tylko odwiedziny, ale też – spełnienie jego marzenia o tablecie. Przygotował dla nas krzesełka i usadowił się wygonie na łóżku, a my wprowadziliśmy tyle zamieszania, uśmiechów, hałasu... Pani Monika – reprezentująca sponsora, firmę AB S.A. wyglądała tego dnia, jak Św. Mikołaj – ubrana specjalnie w czerwoną sukienkę i z torbą pełną prezentów w dłoni. Towarzyszył jej kolega z pracy – Pan Adrian, który gotów był pomóc, gdyby Dominik miał problemy z obsługą jego nowego, wymarzonego sprzętu. Chłopcu podobało się wszystko – tablet, koszulka, pen-drive, opaska sama owijająca się dookoła przedramienia. A my byliśmy ogromnie szczęśliwi mogąc oglądać taką radość naszego Marzyciela :-) Także pan doktor, na co dzień opiekujący się Dominikiem przyszedł, aby towarzyszyć chłopcu w tym wyjątkowym dniu.

Jesteśmy pewni, że nasz Marzyciel będzie długo cieszyć się podarowanym mu sprzętem. Umili mu na pewno pobyty w szpitalu, a i po powrocie do domu będzie dalej sprawiał radość.

Dziękujemy Pani Monice i Panu Adrianowi za poświęcony czas i udział w spełnieniu marzenia Dominika :-)

OGROMNIE DZIĘKUJEMY ZA POMOC W SPEŁNIENIU MARZENIA DOMINIKA NIEZAWODNEJ FIRMIE AB S.A. :-)