Choć dzisiejszy dzień bardziej przypominał jesień niż lato, są miejsca w których słońce nigdy nie zachodzi. Szukając go, trzeba zajrzeć na dziecięcą onkologię, na której można znaleźć wiele promyczków. Jednym z nich jest Kuba, przemiły dziewięciolatek, który marzy o własnej siłowni. Jak podkreśla, chce po chorobie "szybko wrócić do formy", by znowu móc wyglądać jak prawdziwy sportsmen. Ćwiczenia to jego wielka pasja, a odkąd pobił swój rekord, podnosząc 70 kilogramową sztangę, wszyscy zdali sobie sprawę, że drzemie w nim potencjał. Kuba, pasjonat wszelkich ciężarów, w swoim dorobku posiada już kilka sprzętów do ćwiczeń. Pragnie jednak rozbudować swoją siłownie, by każda partia ciała była równie wypracowana ;-)
Wiedząc, że Kuba interesuje się sportem, na przełamanie lodów podarowałam mu zestaw paletek do gry. Mam nadzieję, że okażą się dobrym sposobem na rozgrzanie mięśni i stawów tuż przed wkroczeniem na bieżnię ;)
Chłopiec, choć z pozoru zawstydzony moją wizytą, podczas rozmowy zdradził, że jest wielkim miłośnikiem zwierząt. W swoim dorobku posiada nie tylko dwa psy, ale także... kucyka! Z jednej strony jazda konna, z drugiej żelazne, ciężkie sztangi - jak widać, dla Kuby nie ma ograniczeń, ani w pasjach, ani w sferze marzeń. Tak trzymać!
Na pożegnanie przybiliśmy z Kubą mocną piątkę i z kolejnym wspaniałym marzeniem opuściłam oddział.
Relacja: Ola D.
spełnienie marzenia
2014-12-31
Relacja wkrótce :)
Jeśli w jakikolwiek sposób (materialny lub niematerialny) chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia, skontaktuj się z koordynatorem
oddziału Lublin Fundacji Mam Marzenie.
Serwis wykorzystuje pliki cookies zgodnie z Polityką plików cookies. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.