Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-05-28
W środowe popołudnie, kiedy słońce oparło się na elewacjach kamienic, weszliśmy do jednej z nich, gdzie czekał już na nas uroczy chłopiec. Niepewnie zajrzeliśmy do środka i nagle ukazał nam się nieśmiały uśmiech naszego małego marzyciela Adasia. Jak się później okazało, kiedy przełamaliśmy lody lodołamaczem i rozmową, chłopiec uwielbia Spidermana i wielu innych super bohaterów, dlatego pomimo trudności z poruszaniem się, poradził sobie świetnie z odpakowaniem prezentu, który ze sobą przynieśliśmy i który stał się kolejnym trofeum w olbrzymiej kolekcji super postaci Adasia. Chłopiec przeprowadził z nami przemiłą rozmowę, opowiadając z niezwykła zaciekłością o bohaterach, tych dobrych i złych, o szybkich pojazdach, driftach i tuningach czyli o tym, co Adasia najbardziej fascynuje. Aż nadszedł czas na zadanie najważniejszego pytania: Wiesz, po co tutaj przyszliśmy do Ciebie, Adasiu?. Chłopiec odpowiedział: Żeby poznać moje marzenie, ale nie wiem, po co przyszliście (chwila konsternacji)…ja przecież mam wszystko. Nastała chwila ciszy. My próbowaliśmy opanować wzruszenie, mama Adasia tylko się uśmiechała, a chłopiec dziwił się, dlaczego my się dziwimy. Po chwili takiego zawieszenia, zapytaliśmy jeszcze raz, czy jest może coś, co zawsze chciał zrobić, zobaczyć, kogoś spotkać. Postanowiliśmy drążyć temat i nagle posypały się marzenia jak z rękawa. Naliczyliśmy ich chyba pięć. Kiedy trzeba było wybrać to najważniejsze, to nie było łatwo, ale w końcu bardzo zdecydowanym głosem padła odpowiedź, że ma to być strój Spidermana – ulubieńca naszego małego marzyciela. Oczywiście zostaliśmy poinstruowani o dokładnym wyglądzie, kolorze i usytuowaniu pająka na stroju.
Ponieważ Adaś miał do wykonania jeszcze wiele ważnych telefonów, pożegnaliśmy się z nim, życząc cudownych snów.
A więc, Adasiu, sprężamy siły i działamy, aby jak najszybciej i jak najpiękniej komiksowy bohater mógł się przeobrazić w prawdziwego bohatera, jakim jesteś Ty, który toczysz codziennie ogromną walkę z różnymi przeciwnościami.
spełnienie marzenia
2014-07-05
W samo południe spotkaliśmy się na parkingu przy ulicy Żegiestowskiej, aby spełnić marzenie Adasia. Jest on wielkim fanem serii „Szybkich i wściekłych”… i nigdy nie widział driftowania na żywo…
Nagle zza budynków rozległ się ryk silnika i na parking wjechał Kacper w swoim sportowym samochodzie. Zrobił kilka efektownych bączków, a na twarzy Adasia pojawił się szeroki uśmiech. Następnie nasz marzyciel razem z równie szczęśliwym ojcem i Kacprem wybrali się na wycieczkę po mieście. W takim samochodzie jazda jest całkiem inna. Po powrocie jeszcze kilka baczków na parkingi i… mogło się wydawać, że to już koniec, ale…
Adasia marzeniem było dostać strój Spidermana… tego dnia w telewizji leciał Spiderman i nasz marzyciel najchętniej obejrzałby go właśnie w takim stroju… wszyscy znajomi by mu zazdrościli
Gdy wszyscy zaczęli się już powoli zbierać do powrotu do domu, do Adasia jeszcze raz podszedł Kacper z wymarzonym strojem. Na twarzy Adasia po raz kolejny tego dnia pojawił się wielki uśmiech.
Pozostało zrobić sobie kilka pamiątkowych zdjęć i powoli trzeba było się żegnać po tak emocjonującym dniu. Nasz marzyciel był już bardzo zmęczony, ale bardzo szczęśliwy!!!
W tym miejscu serdeczne podziękowania dla Ireny za wielką pomoc przy realizacji marzenie.
Dziękujemy Pani Annie Jendrzejczak z Allekostium (www.allekostium.pl) za przekazanie stroju Spidermana dla Adasia.
Podziękowania również dla Konrada „Kacpra” Kamińskiego z Motorlandu (www.motorland.com.pl) za świetny pokaz driftu.