Wybraliśmy się z Angeliką do Doroty pewnego ciepłego, majowego popołudnia. Jak wchodziliśmy do pokoju, mała 3letnia Dorotka była rozpłakana, bo miała ciężki czas w leczeniu. Mimo wszystko, gdy się przywitaliśmy, trochę ciekawa, pozwolila nam pokazać nasze prezenty, które przygotowaliśmy dla niej, czyli 2 opakowania puzzli- jedne z Hello Kitty, a drugie z  Myszką Miki.Trafiliśmy! Dorotka nie otwierała od razu, ani nie wymienila z nami jednego słowa, jednak powoli zaczęła układać pierwsze puzzle i od razu atmosfera zrobiła się lepsza, Angelika dzialała jak cierpliwa asystentka i pomagała Dorotce, dopóki ostatni kawałek puzzla nie został ułożony. Wtedy,dyskretnie spróbowaliśmy jej opowiedzieć, dlaczego tam byliśmy i na czym polega nasze spełnianie marzeń, ale Dorotka bardzo chciała szybko otworzyć drugie opakowanie puzzli i dalej je układać. Cieszymy się, że udalo nam sie poprawić jej nastrój i zanim sie pożegnaliśmy, Dorotka zgodziła się na to żeby nas wkrótce widzieć ponownie i powiedzieć jakie jest jej największe marzenie. Najpiękniejszym momentem było to, gdy na samym końcu nasza Marzycielka nie tylko się uśmiechała, ale też wysłała nam całusy i pozwoliła zrobić zdjęcie! Z niecierpliwością czekamy zatem na możliwość kolejnego spotkania i poznania marzenia Dorotki.

W piątkowe popołudnie wybraliśmy się ponownie do naszej małej Marzycielki Dorotki. Z poprzedniego spotkania wiedzieliśmy, że Dorotka jest nieco nieśmiała w stosunku do nas, ale tego dnia przywitała nas całkiem pewnym uśmiechem. Choć dziewczynka nadal troszkę wstydziła się z nami otwarcie porozmawiać, kiwaniem głowy i uśmiechami upewniliśmy się, że nas pamięta i wie dlaczego ją odwiedziliśmy. Na pytanie o to, czy zastanawiała się nad swoim największym marzeniem, dziewczynka śmielej się uśmiechnęła. My pełni oczekiwania, co to może być w ciszy czekaliśmy na wypowiedzenia marzenia Dorotki. Wreszcie- nasza Marzycielka nieśmiało powiedziała: laptop! I wtedy zaczęła się cała seria opowiadań, z małą pomocy mamy, co to ma być dokładnie za laptop. Okazało się, że Dorotka bardzo chciałaby, żeby był zielony i miał naklejki z jej ulubionymi postaciami: Hello Kitty i Myszka Miki. A laptop ma jej służyć do gier, a także słuchania ulubionej, bajkowej muzyki w trakcie długich pobytów w szpitalu. Ucieszyliśmy się bardzo, że mogliśmy poznać marzenie Dorotki. Gdy wychodziliśmy, słyszeliśmy głośny chichot naszej Marzycielki, co świadczy o tym, że nasze spotkanie było dla niej wielką okazją do radości. Wspaniale, gdy rozmowa o marzeniach niesie ze sobą tyle pozytywnych emocji. Wszystkie osoby chętne do pomocy w spełnieniu tego marzenia, prosimy o kontakt.

W letnie piątkowe popołudnie wybraliśmy się do Dorotki spełnić jej marzenie o zielonym laptopie z naklejkami. Choć Marzycielka wiedziała, że ma ktoś przyjść i była pięknie wystrojona w spódniczkę, to nie spodziewała się co mamy dla niej. Zaczęliśmy od małej paczuszki, która miała naprowadzić Dorotkę na najważniejszy prezent tego dnia. Już widok kolorowych naklejek z Hello Kitty i Myszką Miki oraz zielonej myszki wywołał wielki uśmiech Dorotki. Ale gdy pojawiliśmy się z wielką kolorową paczką Dorotka uśmiechnęła się i tylko krzyknęła "och!" Chwilę później już walczyliśmy z opakowaniem, żeby wyciągnąć laptopa i gdy oto ukazał nam się zieloniutki laptop krzykom och i ach nie było końca! Dorotka robiła rewelacyjne miny, uśmiechała się i podskakiwała na każdą zmianę na ekranie komputera. Po chwili z pomocą Taty laptop był gotowy do instalowania gier. W tym czasie Dorotka przystrajała go w kolorowe naklejki, które przyniosły tonę radości Dorotce. Później rozpoczęliśmy pierwsze gry komputerowe, Dorotka cały czas śmiała się i cieszyła z kolejnej wygranej rundy. Nie mogliśmy oderwać wzroku od uśmiechniętej Marzycielki, która pięknie pozowała do zdjęć w swoim pirackim namiocie. Po chwili jednak zmęczenie związane z emocjami tego dnia były widoczne na twarzy Dorotki i zdecydowaliśmy się z nią pożegnać i życzyć jej samych takich uśmiechów i radosnych dni.

Cieszymy się, że Dorotka tak szybko mogła cieszyć się nowym laptopem. Bardzo dziękujemy Panu Sponsorowi za spełnienie tego marzenia.