Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-05-20
Godzina 18:45. Wtorek, Piękny, ciepły niemal letni dzień. Razem z Kornelią i Grażynką wchodzimy na I oddział ….szpitala……. To tutaj w małej sali razem ze swoją mamą przebywa Julia – nasza nowa marzycielka. To szesnastolatka o drobnej posturze, mądrych oczach i przemiłym głosie. Trafiłyśmy na jeden z tych lepszych jej dni w którym była w stanie wypowiedzieć kilka zdań bez większych przerw nie mniej, z dużym wysiłkiem. Nasza wizyta zbiegła się z kolacją którą rezolutna Julka zamówiła sobie do szpitala online. Dziewczyna jest otwartą i komunikatywną osobą , w związku z tym nie było żadnych problemów z nawiązaniem kontaktu. A ponieważ Julka wiedziała w jakim celu zjawiłyśmy się u niej – to marzenie nie jako od razu stało się tematem przewodnim. Mini koncert zespołu Bajm dla niej i zaproszonych osób. Zdumiało nas, że nastolatka właśnie ten zespół sobie upodobała. A żeby nas jeszcze bardziej zaskoczyć pokazała nam filmik na laptopie przedstawiający jej czteroletniego brata tańczącego i dumnie spiewającego „ Józek, nie daruje Ci tej nocy”. Relacja z koncertu zespołu Beaty Kozidrak, na którym była również została nam zaprezentowana. Julka również bez oporów opowiadała nam o swojej chorobie. Bardzo rzeczowo odpowiadała na stawiane pytania bez użalania się. Ma nadzieję również na szybkie przeniesienie do Karpacza, gdzie spędza ostanio większą część roku w Instytucie Medycznym. Tęsknota ta nie jest wynikiem złej opieki we Wrocławiu a związana jest z niższą temperaturą powietrza. To co dla nas było przyjemne słońce i temperatura w granicach 26 st. C dla Julii oznaczało gorsze samopoczucie, problemy z oddychaniem, uporczywy kaszel i brak siły na jakąkolwiek aktywność. Ponieważ rozmowa bardzo ją męczyła, postanowiłyśmy to pierwsze spotkanie nie przedłużać. Stajemy teraz przed dużym wyzwaniem. Mamy nadzieję, że uda się nam szybko dotrzeć do zespołu Bajm, który doceni marzenie nastolatki.
spotkanie - zmiana marzenia
2014-06-05
Niestety z przyczyn od nas niezależnych, nie mogliśmy spełnić tego właściwego marzenia- koncertu zespołu Bajm. Jest nam niewymownie przykro. Musi więc nastąpić zmiana marzenia. Dowiedzieliśmy się, że marzeniem zastępczym jest spotkanie z członkami Kabaretu Łowcy.B.
spełnienie marzenia
2014-08-16
16 sierpień na pewno zapisze się w pamięci Julki i innych chorych dzieci z Centrum Medycznego jako dzień bólu brzucha… przyjemnego bólu, bo wywołanego śmiechem.
W tym dniu zostało spełnione marzenie cudownej 16- nastolatki – Julki, która wymarzyła sobie spotkanie z kabaretem Łowcy.B. Cudowne w tym wszystkim było to, że Julka w swojej walce z chorobą pomyślała o innych. Bo jej marzeniem nie było tylko spotkanie z chłopakami z kabaretu. Poprosiła o chwile radości dla innych chorych dzieci, ich rodziców i całego personelu Centrum Medycznego w Karpaczu. I trzeba przyznać że Łowcy.B wywiązali się z zadania na szóstkę. Zafundowali wszystkim chwilę szczerego śmiechu i zapomnienia o tym gdzie się znajdujemy. Bo należy dodać, że kabaret w pełnym składzie przyjechał do Juli do Karpacza.
Julia- to cudowna i mądra dziewczyna. W dużej skromności i nieśmiałości przyjmowała aplauz wszystkich obecnych na sali- będący formom podziękowania jej za ten cudowny gest.
Po zakończeniu „ części oficjalnej” Julka miała swoją chwilę z kabaretem. Spotkanie przebiegało w atmosferze szczerego i wzajemnego zainteresowania. Należy dodać, że dziewczyna jest bardzo elokwentna i nie dała się ani zawstydzić ani być dłużna w ripostach z chłopakami.
To, że ich ujęła może świadczyć fakt, że zamieścili o niej niusa na swojej stronie http://www.lowcyb.pl/niusy.php.
Zresztą nie tylko ich chwyciła za serce. Podziwiam jej walkę, wiarę i siłę, którą próbuje przekazać innym.
Juleczko- dużo zdrowia i wiary …
A chłopakom z kabaretu bardzo dziękujemy. Mariusz na końcu powiedział piękne słowa „ czasem tak niewiele trzeba by pomoc, ważne są chęci” i dziękujemy za te chęci.