Przeurocza Małgosia jeszcze do niedawna, wiodła beztroskie życie typowej 11-letniej dziewczynki. Z ogromnym rozrzewnieniem opowiedziała o wyjazdach rodzinnych w Bieszczady do drewnianego domku, nieżyjącej już prababci. Tęskni bardzo za bajkowymi tamtejszymi krajobrazami, zwierzątkami kręcącymi się po okolicy i życzliwymi sąsiadami pilnującymi ich siedliska. Marzy by kiedyś tam zamieszkać z rodzicami i rodzeństwem. Na razie czeka Ją jednak dłuższe leczenie, a w związku z tym, musi przejść na indywidualny tok nauczania. Małgosia przedstawiła mi precyzyjny plan kontaktów ze szkolą. Materiały lekcyjne będzie otrzymywać droga internetowa, a w sytuacji kiedy nauczyciele nie będą mogli jej odwiedzać, konsultacje odbędą się przez Skype'a. Jest tylko jeden poważny problem,Dziewczynka nie ma laptopa i właśnie w tej kwestii zwróciła się do nas o pomoc. Małgosia jak na swój wiek jest już bardzo dojrzałą osóbką i wszystko co powiedziała brzmi niezwykle przemyślanie i wiarygodnie.

Subtelność dziewczynki, piękne, długie włosy sprawiły, że nazywamy ja "Ania z Zielonego Wzgórza" i baaaardzo pragniemy żeby Jej oczy przestały być tak smutne!!!

Z ogromną przyjemnością spotkaliśmy się w kawiarence Ojców Dominikanów z naszą Marzycielka, Małgosią i jej najbliższymi. Minęło już trochę czasu od naszego ostatniego widzenia więc z ciekawością wysłuchaliśmy co się w tym czasie u niej wydarzyło. Dzielnie znosi trudy leczenia i świetnie sobie radzi w codziennym życiu. Piękne,długie włosy zastąpiła kolorowa chustka, ale wcale nie odebrało to urody uroczej Małgosi o sarnich oczach i alabastrowej cerze. Zresztą, włosy szybko odrosną i będą jeszcze dorodniejsze, wiec nie ma się czym martwic!

Dziewczynka przeszła na indywidualny tok nauczania i bardzo jest wdzięczna nauczycielom,którzy ją odwiedzają. Uczy się wyśmienicie i świadectwo napawa dumą jej rodziców. Małgosia chciałaby ułatwić szkole z nią kontakt i przejść, przynajmniej w jakimś zakresie na edukacje poprzez Internet. Dotychczas nie było to możliwe, ale kiedy otrzymała od nas wymarzonego laptopa może wszystko się zmienić. Myślę, że zdjęcia najlepiej świadczą o radości jaką jej sprawiliśmy. Wręczając NIEBIESKIE MARZENIE mieliśmy nadzieję, że jej piękne oczy nie będą już takie smutne i cel udało się osiągnąć!

Nie byłoby to możliwe bez wspaniałomyślności i hojności Pani Aliny z Wrocławia, której z całego serca dziękujemy!

Małgosi życzymy żeby jak najszybciej wyzdrowiała i żeby urzeczywistnił się sen o zamieszkaniu w baśniowej, bieszczadzkiej krainie.

Jedno marzenie już się spełniło więc kolej na następne!!!!!!!!