Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-03-30
Ciepła, słoneczna niedziela i wyruszamy na poznanie dwóch braci. Starszego Kamila oraz młodszego Kacpra. Drzwi otwiera nam mama chłopców, a za Nią z wielkim uśmiechem witają nas Marzyciele. Na początku troszkę nieśmiali, z czasem bardziej odważniejsi.
Jak się okazało, „gadułą” okazał się Kacper, który opowiadał o wszystkim. Od czasu do czasu pozwalał nawet dojść do słowa swojemu bratu Kamilkowi. Bo tak Go nazywa. Jakie to jest piękne i cudowne, widać jak bardzo bracia są ze sobą związani. Kamilek jest mniej rozmowny, ale to tylko przy nowo poznanych osobach. Jak już kogoś lepiej pozna, z ufnością opowiada o sobie. Dowiedzieliśmy się, że Marzyciel lubi historię, gry komputerowe oraz zespół piłkarski Manchester City. Z Kamilkiem można godzinami rozmawiać o grach, a także na temat zespołu piłkarskiego, gdzie wie dosłownie wszystko, jak i o każdym z osobna piłkarzu tego zespołu. Z młodszym bratem wspólnie grają na PlayStation, gdzie od czasu do czasu pozwala nawet Kacprowi wygrać.
Rozmowy, rozmowy, jednak pojechaliśmy z pewną misją do Kamila. I właśnie przyszła ta pora, pora marzeniowa. Nastolatkowi wręczyliśmy kartkę z bloku oraz kredki. I o naszym zdziwieniu, bez oporu, Kamil zaczął przelewać swoje marzenia na białą kartkę. Marzyciel dokładnie wiedział, co ma narysować. I tak chciałby zobaczyć mecz Manchesteru City, spotkać piłkarza z tego zespołu oraz zostać piłkarzem. Prawdziwy fan piłki nożnej. Sport na ekranie, a także w grach komputerowych. Jak już wcześniej było wspomniane, Kamilek jest również zapalonym graczem komputerowym. Przy grach może siedzieć całymi dniami, oczywiście na zmianę z oglądaniem meczy Manchesteru City.
Przy ostatniej kategorii marzenia, na kartce pojawił się komputer stacjonarny. I w tym momencie dowiadujemy się, że najważniejszym i największym marzeniem Kamilka jest Komputer stacjonarny NTT Game W920G-X01. Marzyciel zawsze o takim marzył. Komputer z tej serii jest specjalnie zaprojektowany dla każdego, kto jest zafascynowany osiągnięciami techniki, światem gier i multimediów. Jest to sprzęt idealny dla nastolatka, dla zaawansowanego gracza komputerowego. Komputer ten poradzi sobie dosłownie ze wszystkimi grami. Przeniesie Marzyciela w świat gier, multimediów, w świat fantazji.
I misja nasza tego dnia została spełniona. Poznaliśmy marzenie Kamilka, jak i również młodszego brata Kacpra. Jeszcze troszkę porozmawialiśmy i niestety musieliśmy się pożegnać, by wrócić w swoich domów. Na dowidzenia od młodszego brata usłyszeliśmy: „Bardzo dziękuje, że znaleźliście dla nas czas”. Po takich słowach, aż cieplej nam na duszy się zrobiło. To My serdecznie dziękujemy, że mogliśmy Was poznać i zabieramy się do roboty, by w jak najkrótszym czasie ponownie się spotkać.
spełnienie marzenia
2014-11-23
To miała być niespodzianka do ostatniej chwili. Nawet prawie się udało, bo o naszym przyjeździe Kamil się dowiedział dosłownie w ostatniej chwili. Ale już tak ostatnia chwila było nie do wytrzymania. Wskazówki zegara coraz wolniej przechodziły na następne minuty, na następne godziny. Ale raz przyszedł jeden wspaniały poranek i mogłyśmy z pakunkami wyruszyć do Marzyciela.
Już od progu na baczność, ale za to z wielkim uśmiechem witał nas Kamil. Po długiej podróży było trzeba chwilkę odsapnąć, usiąść, porozmawiać. W tym czasie chłopak stąpał z nogi na nogę, nie mogąc doczekać się swojego największego marzenia. Jeszcze chwilkę potrzymaliśmy Marzyciela w niepewności i napięciu. I na dodatek powiedziałyśmy, że zamiast komputera, przywiozłyśmy ze sobą laptop. Ale Kamil chyba nie dał się oszukać. Wiedział, że moment nastąpi najlepsza chwila, na którą od tak dawna czekał.
Rozpakowywanie rozpoczęło się od mniejszego pudełka. Napięcie radości sięgało zenitu. Kamil za bardzo nie chciał okazywać zadowolenia, jednak było widać, jak bardzo jest szczęśliwy. Monitor ujrzał światło dzienne, monitor duży, taki jak chciał Marzyciel. Zaraz potem do pokoju wniosłyśmy duże i ciężkie pudło, w którym znajdował się komputer z odpowiednimi parametrami, specjalnymi dla Marzyciela. Och, jak bardzo Kamil był radosny. Aż miło było patrzeć. Szybkie podłączenie całego sprzętu do siebie i można włączyć. I tutaj ….. upsss …… coś nie działa. Hmmmm ….. Szybki telefon do „Przyjaciela” ….. uffff ….. działa. Można odetchnąć. Była chwila grozy i stresu u każdego. Wszystko chodzi, jak należy. Kamil nie krył radości i uśmiechu. W pewnym momencie już Marzyciela z nami nie było. Był w swoim świecie, świecie komputerów. I w sumie o to chodziło. Kamil dostał sprzęt, o jakim marzył. Na moment jeszcze tylko oderwaliśmy chłopaka od wymarzonego sprzętu, by upewnić się, że marzenie zostało spełnione i na potwierdzenie wręczyć Dyplom Spełnionego Marzenia.
Kamilu kochany, jesteśmy dumne, że mogłyśmy spełnić Twoje marzenie. Mamy nadzieję, że następne marzenia również się spełnią. Będziemy trzymać za ciebie kciuki!
Marzenie Kamila zostało spełnione dzięki ludziom dobrego serca, którzy dorzucili „parę groszy” do naszej Fundacyjnej puszki podczas zbiórki w Realu oraz Gościom Weselnym Urszuli i Sebastiana Półkośnik. To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące. Wszystkim razem i każdemu z osobna bardzo Dziękujemy!!!