Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie
2014-04-02
W środowe popołudnie razem z Asia wybrałam się do przychodni mieszącej się koło Akademi Medycznej, w celu poznania naszego nowego Marzyciela- Wiktora. Kiedy się spotkaliśy Wiktor własnie był po badaniach kontrolnych, jednak musiał jeszcze z rodzicami pójść na pobranie krwi. Była ładna pogoda więc poczekałyśmy na naszego Marzyciela na dworze, przy okazji znajdując miejsce na nasze spotkanie. Kiedy chłopiec wrócił opowidał jak było na pobraniu krwi i że już wcale się tego nie boi, ja jednak przynzałam mu się, że ja mimo tego, że jestem dorosła to wciąż się boję. Wiktor dostał od nas lodołamacz, którym między innymi były puzzle, niestety w miejscu gdzie siedzieliśmy nie było miejsca na ich ułożenie... Po rozmowie z rodzicami i wypełnieniu dokumentów, zapytałyśmy Wiktora, czy zastanawiał się jakie jest jego marzenie. Chłopiec uśmiechnął sie szeroko i powiedział, że chciałaby rower na którym mogłby jeździć na tylnym albo przednim kolo i robić rożne triki. Miałby to być rower wyczynowy w kolorach Lechi Gdańsk, ponieważ Wiktor razem z Tatą zagorzale kibicuje Lechi! Pomyślałam, że skoro Wiktor chce jeździć wyczynowo to przydałby mu się kask i ochraniacze. Oczywiście także w barwach jego ulubionej drużyny.
Pożegnałyśmy się z Wikotrem i jego rodzicami z uśmiechami na twarzy.
Mamy nadzieję, że szybko uda nam się spełnić marzenie naszego przesympatycznego Marzyciela!
spełnienie marzenia
2014-05-17
17 Maja był wyjątkowym dniem. w parku handlowym Matarnia nasz odzial zorganizował Ogólnopolski Dzien Marzeń, na którym była cała masa atrakcji dla dzieci i dla dorosyłych. Podczas tego dnia zapragneliśy spełnić marzenie Małego Wiktora, ktory razem z rodzicami i babcia przyjechał nie wiedząc tak nparawde po co. Tata Wikotra, do ostatiej chwili ukrywał przed naszym Marzycielem dlaczego tak naprawde przyjechali, owszem spotkałam Wiktora, który przechadzał się po sklepach ale nic a nic nie wydało mu sie to podejrzane :)
Okolo godziny 16.20 pojawił się zawodnik gdańskiej Lechii- Pan Paweł Buzała, który razem z nami wręczył Wikotrowi jego wymarzony prezent. Wyczynowy rower oczywiscie w barwach jego ulubionego klubu- Lechii :) dodatkowo z Klaudią dozdobiłyśy rower kolorowymi wstążkami :D jakie wielkie było zdziwienie Wikotra, kiedy zobaczył a) piłkarza b) rower, ktory od teraz należał tylko do niego ! dodatkowo Wiktor dostał zestaw bezpieczeństwa czyli kask i ochraniacze, żeby nie zrobił sobie krzywdy ucząc sie trików na rowerze :)
Zrobilismy kilka zdjęc do gazety, na pamiątkę, Wiktor udzieł wywiadu dla Dziennika Bałtyckiego ! :) kiedy emocje opadły (chociaż tak naprawde to przez kolejne kilka godzin wcale nie opadły :) razem z Panem Pawłem, rodzicami, babcią i wolontariuszami zaprosiliśmy Wikotra na ciasto, żeby uczcić ten wyjątkowy dzień. Wikotr opowiadał o swoim emocjach, chociaż na początku nie chał za wiele mówić, Pan Paweł także powspominał swoje dzieciństwo. Wytworzyła się przemiła atmosfera, aż nie chciało się rozchodzić. Kiedy pożegnaliśy zawodnika Lechii poprosiłam Wikotra żeby obiecał mi, że bedzie jeździć w ochraniaczach, bo nie wybaczymy sobie jeśli zrobi sobie krzywdę, tymbardziej, że ze tydzień poźniej ma Pierwszą Komunie :).
Serdecznie dziękujemy osobom, które przyczyniły się do spełnienia marzenia tego cudownego Chłopca, Panu Pawłowi za swoj czas i uwagę a Tobie Wiktoru, że mogłam Cie poznać, Twój uścick na pożegnianie znaczył dla mnie wiele. Nie przestawaj marzyć!!!