Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-03-30
Po wyboistej, krętej drodze i kilku pomyłkach, dojechaliśmy na miejsce. Udało się! Puk, puk! Po chwili otwiera drzwi uśmiechnięta od ucha do ucha mama chłopców. Wchodząc zauważyliśmy wychylających się zza ściany dwóch nieśmiałych chłopców, jak się później okazało tylko na początku nieśmiałych. Po chwili Mama chłopców zaprosiła nas do salonu na herbatkę i zaczęliśmy rozmowę.
Zanim Kacper stał się śmielszy, mama opowiedziała trochę o nim i Jego starszym bracie. Po paru zdaniach Mamy, do konwersacji dołączył już Kacper. Bardziej śmiały zaczął opowiadać o wielu rzeczach. O istotnych i mniej istotnych. O tym jak dawał dziewczynom buziaki w przedszkolu, o tym jak drażni się z bratem, o tym jak zagaduje nauczycieli byle się nie uczyć, o kotach, o psach itd. Słowotoku i tematów u małego gaduły nie było końca. Jego ulubione hobby to gra na komputerze i konsoli z bratem „Kamilkiem” oraz rysowanie, malowanie – nie omieszkał się pochwalić Jego nowym dziełem, komiksem.
Po kilku dziesięciu minutach monologu ze strony Kacpra, odważyliśmy się Mu przerwać i porozmawiać o marzeniu. Zaczęło się! Kacper wpadł w stan myślenia, skupienia, i w żartobliwy sposób nazwaliśmy to „parowaniem głowy” ze względu na Jego ogromne przejęcie sprawą. Kacper miał duży kłopot ze zdecydowaniem o tym najważniejszym. Może dlatego, że jednocześnie dalej o czymś opowiadał. Po dłuższej chwili, bez wahania oznajmił. Jego mega marzeniem jest dostać Telefon komórkowy iPhone 5. Na dalszym miejscu było zobaczyć morze, poznać SpongeBob, zostać farmerem.
Porozmawialiśmy jeszcze trochę z rodziną, jednak potem spotkania nadszedł koniec. Gdy wychodziliśmy Kacper powiedział: „Bardzo dziękuje, że znaleźliście dla nas czas”. W drodze powrotnej podsumowaliśmy spotkanie. Kacper jest miłym małym gadułą, wiele razy udowodnił, że też i kulturalnym, ale też i małym zalotnikiem, oczywiście sądząc po Jego opowieściach. Nazywając za każdym razem swego brata „Kamilkiem” i opiekującym się dwoma króliczkami, oraz dając upominek na licytację dla FMM, dostrzegliśmy w małym chłopcu - ogromne serduszko.
Kacperku, Kacperku, zabieramy się do dzieła i mamy nadzieję, że już niebawem się znowu spotkamy, ale tym razem już z Twoim największym marzeniem.
spełnienie marzenia
2014-11-23
Marzenia są do spełniania, wcześniej czy później, jednak zawsze dąży się do ich realizacji. Nasi Marzyciele również mają pragnienia. I tak oto Kacper śnił o iPhonie. Gaduła, bardzo otwarty Marzyciel, przyciągający do siebie dobrem bardzo dużo ludzi. Nadszedł wreszcie moment na spełnienia marzenia Kacpra. Niespodzianka, prawie się udała. Ale i tak to jest wielkie wydarzenie, jak przyjeżdżamy już z czymś wyśnionym.
Chwilę wcześniej spełniałyśmy marzenie Kamila, starszego brata Kacpra. W tym czasie młodzieniec chodził, przypatrywał się jak Kamil dostaje swój własny komputer. Był cicho, inaczej niż wcześniej. Ale nastał już długo oczekiwany moment i dla Kacperka. Dostał wyśnioną torebkę z pewną zawartością. Czy domyślał się, co jest w środku? Pewnie tak, więc szybko usiadł, by zamknąć oczy i wyjąć pierwszy zielony pakuneczek. Szybkie rozerwanie papieru a tam …… marzenie. Kacper nadal był dziwnie cicho. Tylko oczka mocno świeciły i ukradkiem się twarz uśmiechała. Pudełeczko a w pudełeczku iPhone. Szybkie rozpracowanie sprzętu i Marzyciel stał się posiadaczem swojego wymarzonego telefonu. Pomoc wolontariuszki była bezcenna, przecież to pierwszy telefon młodzieńca.
Ale zaraz, zaraz. Przecież w torebce był jeszcze jeden prezent. Szczęśliwym oczkom Marzyciela ukazało się etui. Jak Kacperek będzie chciał zmienił kolor obudowy, to teraz już będzie mógł bez przeszkód. Radości i życzliwości chłopak już nie krył. Zaczął już normalnie z nami rozmawiać, tak jak wcześniej, bez krępacji. Jak to Kacperek powiedział: „Bardzo się cieszę, że dostałem telefon niebieski, bo myślałem, że dostanę biały, a biały jest przecież dla dziewczyn a nie dla chłopaków”. I tak oto największe marzenie Kacperka zostało spełnione. Chłopak szczęśliwy co nie miara, i My szczęśliwe, że dzięki dobrym ludziom, pomogłyśmy uwierzyć Marzycielowi, że marzenia naprawdę się spełniają.
Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w realizacji marzenia chłopca. Radość i szczęście chorego dziecka w takich chwilach jest bezcenna. Dziękujemy za wiarę, że marzenia naprawdę się spełniają.