Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-01-29
Klaudia przyjęła nas w pozycji leżącej. Aplikowane przez złożoną aparaturę leki na miesiąc unieruchomiły ją w tej pozycji. Jednak mimo to Klaudia była pogodna i chętnie rozmawiała z nami o swoich marzeniach.
A jako że jest już prawdziwą kobietą, w dodatku kobietą bardzo urodziwą, marzenie również ma bardzo kobiece... Wiadomo przecież, co najlepiej poprawia nam humor - zakupy! I to nie byle jakie, ale takie bez ograniczeń. Prawdziwe zakupowe szaleństwo. A jeśli zakupowe szleństwo w Łodzi, to wiadomo - Manufaktura!
Klaudio, kiedy tylko lekarze uwolnią Cię spod tych przerażających maszyn, szykuj się na prawdziwy szał zakupów!
inne
2009-04-15
Kiedy ma się figurę modelki, nie jest trudno wybrać coś, w czym dobrze i modnie się wygląda. Klaudia na pewno nie miała problemu ani z rozmiarem, ani z doborem fasonu, ponieważ we wszystkim wyglądała naprawdę fantastycznie. Tak więc najmniej czasu poświeciłyśmy na przymierzanie, a więcej na wybieranie tego, co Klaudii się podoba.
Chociaż Marzycielka ma dopiero 12 lat, odwiedzałyśmy same sklepy z ubraniami dla kobiet, gdzie, początkowo nieśmiało, ale w miarę upływu czasu coraz sprawniej zaczęła wybierać stroje. W Klaudii wyborach przeważał styl sportowy, bluzy z kapturem, dopasowane jeansy itp., ale kupiłyśmy także tunikę do spodni, sukienkę, kilka par butów i kurki, które idealnie przydadzą się na jesień.
Chociaż Klaudii dobrze we wszystkich kolorach, ulubione chyba były brązy, które idealnie pasują do jej oczu i ciemnych, gęstych włosów. Bez wątpienia tym, co nasza Marzycielka bardzo lubi, są torebki. Na szczęście znalazłyśmy kilka takich, które idealnie pasują do ubrań i na niejedną okazję się przydadzą. Klaudia dokładnie wiedziała, co chce kupić i czego potrzebuje, ale nieocenioną doradczynią, także przy wyborze perfum, okazała się mama, Pani Ilona. Córka bardzo polega na jej zdaniu i od razu widać, że przyjacielskie relacje, które je łączą, są dla nich bardzo ważne.
Czas na zakupach mijał szybko, a toreb przybywało z każdą wizytą w sklepie. Po czterech godzinach spacerów zakupy zostały zakończone, a Marzycielka, chociaż zmęczona, to mam nadzieję, że zadowolona, wróciła z mamą do domu.