Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-03-26
Drzwi otworzyła Pani Michalina – mama Marzyciela, przyjęła nas uściskiem dłoni i uśmiechem po czym zaprosiła nas do pokoju. Naszą uwagę od razu zwrócił Miłosz – pełen wigoru, żywiołowy, uśmiechnięty mały chłopiec. Powitaliśmy go prezentem, który przyjął z wielkim entuzjazmem. Po przywitaniu chłopczyk bacznie obserwował poczynania rodziców i wolontariuszy, jednak po dłuższej chwili dał się namówić na krótką rozmowę, która przerywana była wesołymi wybuchami radości i frajdą z zabawy papierowym samolotem. Chłopiec opowiedział nam o swoim marzeniu jakim jest plac zabaw wybudowany w ogródku jego babci Grażyny, gdzie spędza większość swojego czasu. Miłosz dokładnie wiedział, jak ma wyglądać jego pragnienie i z pomocą mamy narysował je na kartce papieru.
Rodzice opowiadali o wielkim trudzie i zaangażowaniu jaki wkładają w wychowanie syna i walkę z jego chorobą, było widoczne, że cieszą się z każdej chwili kiedy Miłosz jest uśmiechnięty. Kiedy już dowiedzieliśmy się jakie marzenia schowane są w fantazji chłopca, zrobiliśmy wspólne pamiątkowe zdjęcia. Miłosz pożegnał nas wtulając się każdemu w ramiona co zapewniło nas, że spotkanie nie tylko z naszej strony ale i ze strony Miłosza zostało uznane jako udane.
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: Tomasz Tomecki,e-mail: tomi.tomecki@gmail.com,tel.: 731333666
spełnienie marzenia
2014-05-03
Ten specjalny dzień wydarzył się 3 Maja, czyli pod koniec długiego weekendu w domu babci naszego marzyciela, gdzie zgodnie z marzeniem stanąć miał plac zabaw. W międzyczasie budowy mieliśmy okazję spotkać, oprócz wcześniej poznanych mamy i taty, część dużej rodziny Miłoszka, między innymi dziadków i prababcię. Pochmurna pogoda nie przeszkodziła nam we wspólnej zabawie i grillu w czasie oczekiwania na powstanie wymarzonego prezentu.
Przy okazji odkryliśmy kolejny talent naszego marzyciela, jakim jest pozowanie do zdjęć czego potwierdzenie można zobaczyć w galerii.
Miłosz był zachwycony darem, zabrał się za testowanie jak tylko stanęła wieża, a szczególnym powodzeniem cieszyła się mini ścianka wspinaczkowa i zjeżdżalnia, a piaskownica została natychmiast bazą wypadową. Ostatnim wyzwaniem postawionym przed marzycielem był wybór siedzisk huśtawek w ulubionych kolorach i już w pełni mógł się cieszyć ze swojego placu zabaw.
Dodatkowo należą się specjalne podziękowania dla: Lenki, Łukaszka i Sylwii, za tak pięknie, specjalnie dla Miłoszka, pomalowały plac zabaw oraz Marcina S. i Bartka M., którzy są bezpośrednio "odpowiedzialni" za szeroki i szczery uśmiech jaki pojawił się na twarzy chłopca.