Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-03-02
Był słoneczny dzień, kiedy postanowiłyśmy odwiedzić naszą nową Marzycielkę. Po przybyciu na miejsce przywitała nas mama i zaprosiła do pokoju, gdzie czekała na nas nasza mała Księżniczka. Tak, tak, Księżniczka, ponieważ Jej pokój był prawdziwym pokojem małej, uroczej Księżniczki. Po krótkim przywitaniu opowiedziałyśmy o nas i wręczyłyśmy prezent. Bardzo się ucieszyła z bajek do słuchania, gdyż dużo czasu spędza w łóżeczku a piosenki i bajki pozwalają umilić czas i trudne dni.
W czasie naszego pobytu mogłyśmy więcej dowiedzieć się o naszej kochanej Gabrysi, co najchętniej lubi robić, jak spędza wolny czas. W końcu przyszedł czas na odkrycie prawdziwego marzenia Marzycielki. Od słowa do słowa, powoli doszłyśmy do pogawędki o marzeniach. Marzycielka dokładnie wie, czego Jej potrzeba, by zostać prawdziwą Księżniczką. Otóż największym pragnieniem dziewczynki jest mały Kucyk, na który mogłaby jeździć. Marzenie bardzo piękne, bajeczne i najskrytsze.
Jesteśmy przekonane, że to jest największe marzenie i że jego spełnienie przyniesie Marzycielce wiele pięknych, niezapomnianych chwil zadowolenia i szczęścia. Czas szybko płynął, wieczór zapadł, więc powoli musiałyśmy się już żegnać z cudowną Księżniczką i Jej rodzicami.
Teraz naszym zadaniem jest pokazanie Marzycielce, że marzenia małym Księżniczkom się spełniają. Postaramy się ze wszystkich sił, by to marzenie spełniło się i dostarczyło dziewczynce dużo radości i niezapomnianych chwil z kucykiem.
spełnienie marzenia
2014-09-21
Powoli dobiega koniec lata, na szczęście słoneczko jeszcze mocno świeci, chociaż już widać jak liście opadają z drzew. Po prostu widać początek jesieni. Ale jeszcze póki jest tak ładna pogoda, wyruszamy do Gabrysi, Marzycielki, która tak bardzo pragnęła kucyka. Marzenia się urzeczywistniają i o tym przekonała się dzisiaj dziewczynka.
Gabrysia wraz z mamą czekały już na nas na podwórku. Nie mogła się doczekać, kiedy ujrzy swojego wymarzonego kucyka. I tak chwilę później, kiedy tylko nas zobaczyła, wielki uśmiech pojawił się na twarzy dziewczynki. A jeszcze większy, jak Okser został wyprowadzony ze specjalnej przyczepy. Radości nie było końca. Kucyk miał już przygotowany dla siebie boks oraz duże pole do wybiegu. Warunki idealne, bo i koledzy już czekali na Oksera, by mu nie było smutno i by miał się z kim bawić. Pierwsze spotkanie Gabrysi z kucykiem było imponujące. Marzycielka w siódmym niebie i Okser, który już wiedział, że dziewczynka jest Jego nową właścicielką. Zadowolenie i iskierki szczęścia w oczach Gabrysi. Tego zachwytu nie da się opisać. Było trzeba zobaczyć. Kucyk powoli poznawał swój teren a z boku Marzycielka bacznie Jego obserwowała. Jeszcze tylko przekazanie kilku istotnych informacji, co może a czego nie może Oskar jeść, jak należy dokładnie nakładać siodło i mogliśmy dziewczynce wręczyć Dyplom Spełnionego Marzenia. Dyplom, który pokazał Gabrysi, że warto marzyć, gdyż marzenia naprawdę się spełniają.
Kochana Gabrysiu, walcz do końca, uśmiechaj się ile sił i dbaj o Oksera. Przekazuj jak najwięcej miłości dla Oksera, a tym samym odwzajemni się Twój ukochany kucyk.
Dzisiejszy dzień, dzień marzenia był możliwy dzięki cudownym osobom, które z gorącym sercem i z chęcią pomagają chorym dzieciom. Wielkie dziękujemy ślemy:
- Społeczności Szkół Sióstr Misjonarek Św. Rodziny im. Bł.B. Lament w Białymstoku
- Pani Marcie Dyks
Dzień spełnionego marzenia dla Marzycieli jest największym i najszczęśliwszym dniem. W tym szczególnym dniu, choć na moment mogą zapomnieć o swojej chorobie i uwierzyć, że w marzenia warto wierzyć. Dziękujemy!!!