Moim marzeniem jest:

Zielony traktor z przyczepką na którym mozna jeździć.

Miłosz, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2014-03-08

W sobotę ósmego marca wybrałyśmy się do naszego marzyciela - Miłosza. Chłopiec bardzo lubi rysować, a wiele jego prac ozdabia ściany wokół jego łóżka. Po otrzymaniu Tęczowych Bajek, Miłosz z zainteresowaniem przeglądał książkę, dokładnie oglądając wszystkie obrazki. Chłopiec bardzo lubi książki, ale niestety nie znalazł tam bajki o swoim wymarzonym traktorze! Miłosz marzy o zielonym traktorku, na którym mógłby jeździć. Oczywiście traktor musi mieć przyczepkę, żeby wozić w niej ulubione zabawki.
Mamy nadzieje, że jego marzenie szybko się ziści!

spełnienie marzenia

2014-05-18

     W piękny majowy dzień wyruszyliśmy na odległy północny wschód naszego województwa, aby spełnić marzenie Miłoszka o o zielonym traktorku.

     Na podwórku przed domem powitała nas mama Miłosza, pani Beatka. Przystrojony w jakże pasujące, zielone, fundacyjne balony zielony traktor wraz z przyczepką wjechał na pierwsze piętro domu naszego Marzyciela. Miłosz z wrażenia aż zaniemówił, bo przez pierwsze pół godziny nie wypowiedział ani słowa. Zachęcony do rozpakowania i zmontowania prezentu trochę się ośmielił i wówczas z pomocą przyszedł starszy brat. Marek z moją niewielką pomocą zajął się rozwijaniem folii, montowaniem części, umieszczeniem dekoracyjnych naklejek. Miłoszek przyglądał sie nam uważnie, ale brakowało mu śmiałości, aby wsiąść do traktorka. Po długich negocjacjach z rodzicami, głównie z tatą, zdecydował się usiąść za kierownicą pojazdu, ale tylko w kuchni, w której my obecni nie będziemy mogli go widzieć. I faktycznie, ukryty przed spojrzeniami ciekawskich gości Miłoszek podróżował traktorkiem po kuchni. Układ pomieszczeń i luster pozwolił nam odrobinkę podejrzeć jak nasz Marzyciel cieszy się ze spełniającego się właśnie marzenia. Świadomi jego onieśmielenia i potrzeby przeżywania tak doniosłych momentów w gronie najbliższych osób postanowiliśmy się pożegnać. W zamian Miłosz na koniec odważył się i wyjechał do nas traktorkiem, pozwalając na kilka pamiątkowych zdjęć, które można obejrzeć w relacji.