Natalia długo oczekiwała na spotkanie z nami – wolontariuszami FMM, z powodu swojego stanu zdrowia, który uniemożliwił nam wcześniejszą wizytę u niej. Marzycielkę odwiedziliśmy w szpitalu.

Początkowo trudno było nam nawiązać z Natalią kontakt, pomógł nam w tym „lodołamacz” w postaci kuferka z kreatywnymi akcesoriami. Po jego otwarciu na twarzy dziewczynki dostrzegliśmy ogromne zaskoczenie i radość. Rozpakowując kuferek, który pochłonął Ją bezgranicznie,Natalia przeglądała szczegółowo każdy drobiazg, tworząc w wyartykułowanych przez siebie słowach prace, do których wykorzysta jego zawartość.Wówczas opowiedziała nam o kartkach świątecznych, które wykonała z mamą w szpitalu i których zniknięcie Ją rozzłościło. Stało się to świetnym zainicjowaniem dialogu pomiędzy nami. Ostatecznie wspólnie doszliśmy do wniosku, że kogoś te kartki tak bardzo urzekły i komuś tak bardzo się spodobały, że … postanowił je zabrać i z pewnością obdarować nimi innych.

Kolejnym aktywnym elementem spotkania było wspólne wykonywanie reniferów z filcu pochodzących z kreatywnego kuferka. Podczas przyklejania okrągłych oczu reniferom Natalka podzieliła się z nami swoim skojarzeniem z Harrym Potterem, dostrzegając podobieństwo wolontariusza Tomka do wspomnianego bohatera. W trakcie wykonywanej pracy, mieliśmy również okazję obejrzeć zeszyt z różnorodnymi, przyciągającymi naszą uwagę wartościowymi rysunkami Natalii.

Otworzyło to kolejną „furtkę” do dalszej rozmowy. Z niej uzyskaliśmy informację o największym marzeniu dziewczynki, którym, wbrew naszym przewidywaniom, okazał się Rower – taki jak w teledysku Sylwii Grzeszczak. Zaskoczyły nas jednocześnie kolejne dwa marzenia Natalii: rower i rower - ten sam rower. Marzycielka wolała opisać go słowami niż narysować. Pokazała nam w laptopie obraz swojego wymarzonego roweru, zastanawiając się nad jego kolorem. Ponieważ Natalia lubi być w centrum uwagi i zainteresowań, jak sama stwierdziła, spośród możliwych kolorów wybrała smooth turkusowy to znaczy … czarny z turkusową osłoną łańcucha i felgami kół. Swoją decyzję wyboru koloru uzasadniła: „czarny, bo mocno rzuca się w oczy i nie widać na nim brudu”. Podkreśliła, że chciałaby, aby obowiązkowym elementem dołączonym do tego roweru był metalowy koszyk, w którymbędziejeździł Jej ukochany pies Saba rasy pinczer.  Stanie się on Jej towarzyszem podczas wspólnych rowerowych wycieczek z koleżanką, np. do pobliskiej stadniny koni, po polnych czy też asfaltowych drogach. Ostatecznie Natalia dała się namówić i narysowała swoje marzenie. Nie uwierzycie!!! Upragniony rower narysowany przez Natalię wyglądał identycznie, jak na pokazanej nam wcześniej przez nią fotografii.

Natalia nie może się już doczekać przetestowania swojego marzenia. Słowa dziewczynki: „chętnie pozwolę przejechać się na moim rowerze koleżankom i kuzynkom” pokazują, że mocno wierzy, iż to marzenie jest realne i możliwe do spełnienia. Rodząca się w Marzycielce nadzieja udziela się wszystkim w Jej otoczeniu. Nam dodaje skrzydeł w podjęciu natychmiastowych działań zmierzających do zrealizowania Jej marzenia.

W piękne czwartkowe popołudnie udałyśmy się do Natalki, aby spełnić Jej marzenie - Rower kokkedal bicycles smooth turkusowy z metalowym koszykiem, a przy okazji uczcić Jej urodziny. Dlatego też oprócz rowera, przyjechałyśmy do naszej Marzycielki z pysznym tortem i konfetti.

Natalia do ostatniej chwili nie wiedziała, że to właśnie dzisiaj spełnimy Jej marzenie i żeby zachować nasz przyjazd w tajemnicy musiałyśmy po cichu zakraść się do Jej domu z rowerem i ustawić się tak, aby wystrzelić mnóstwo konfetti, gdy Natalka zobaczy swój wyśniony rower. Mama wprowadziła dziewczynkę z zawiązanymi oczami do salonu, gdzie czekałyśmy na nią My, wolontariuszki i Jej rodzina. Gdy Natalia zobaczyła swój prezent bardzo się ucieszyła, bo oprócz pięknego czarno-niebieskiego roweru w koszyku czekała na Nią również płyta Sylwii Grzeszczak, Jej ulubionej wokalistki. Natalka była bardzo zszokowana naszą wizytą, ale z pewnością Fundacja Mam Marzenie sprawiła, że urodziny Natalii były jeszcze milszym dniem.

Muszę przyznać, że każdy z gości z zazdrością spoglądał na nowiutki błyszczący rower Natalii, jednak dziewczynka poczekała z przetestowaniem swojej wspaniałej maszyny aż wszyscy goście poszli. Ale kiedy jeszcze byłyśmy razem z naszą Marzycielką, zjedliśmy tort i miło spędziłyśmy czas z Nią i Jej gośćmi rozmawiając i żartując.

To był wspaniały dzień pełen wzruszeń i śmiechu! Myślę, że zapadnie on w pamięci naszej i Natalki na długi czas. Cieszymy się, że miałyśmy zaszczyt spełnienia Twojego marzenia, Natalko i mamy nadzieję, że rower długo będzie Ci służył!