Moim marzeniem jest:

Niebieski strój Kopciuszka z błyskotkami

Antosia, 5 lat

Kategoria: być

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pani Ania

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-02-27

W czwartkowy dzień spotkałyśmy nową marzycielkę  Antosię. Pięcioletnia dziewczynka o prześlicznym uśmiechu i błyszczących oczach siedziała na swoim łóżku grając na swoim tablecie w ulubioną grę jaką jest Pou.

Na początku naszego spotkania Marzycielka była bardzo zawstydzona.  Jednak z pomocą przyszła nam fotoksiążka, którą razem z mamą zaczęły oglądać. Po obejrzeniu niektórych marzeń naszych marzycieli czas przyszedł na naszą Antosię, aby i ona powiedziała nam o czym marzy. Dziewczynka  z wielka radością powiedziała nam, że jej marzeniem jest: strój Kopciuszka i błyskotki. Zaznaczyła zaraz, że oczywiście strój musi być kolory niebieskiego. 

Nie ukrywam że marzenie Antosi bardzo nas urzekło, dlatego dopytałyśmy się  jeszcze o szczegóły, aby móc je spełnić w całości i pożegnałyśmy się z nią i jej mamą. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogły się znowu spotkać, ale wtedy już z wymarzonym strojem Kopciuszka.

 

Relacja Ewa S.

spełnienie marzenia

2014-04-13

„Dobra Wróżka tknęła lekko swoją różdżką dziewczynkę i natychmiast sukienczyna Kopciuszka stała się skrzącą szatą ze srebrno-niebieskiej materii, naszywanej klejnotami”.

Chyba każda mała dziewczynka w dzieciństwie marzy o tym, aby mieć piękną suknię balową jak Śpiąca Królewna, Śnieżka czy Kopciuszek. A na spełnienie takiego pięknego dziecięcego marzenia zawsze jest odpowiednia pora nawet, gdy pogoda za oknem temu nie sprzyja a droga daleka.

W niedzielny poranek wybrałyśmy się do Niska, aby spełnić marzenie Antosi, którym był niebieski stroju Kopciuszka z błyskotkami. Trochę krótszą trasę miała do pokonania Pani Ania, która poczyniła wielu starań, aby spełniło się marzenie dziewczynki. Wielkie pudło, które wniosła ze sobą p. Ania nie od razu zaciekawiło Antosię. Potrzebowała chwili na to, aby się oswoić z tłumem ludzi, który ją nawiedził Z pomocą przyszli rodzice i wspólnie odkryli skarby, które kryło pudełko.

Piękna niebieska suknia balowa oraz wszelkie błyskotki, które uwielbia każda kobieta, czy ta mała czy duża, sprawiły, że chodź na chwilę choroba gdzieś zniknęła.

Mama i babcia Tosi zadbały abyśmy nie wróciły z pustymi żołądkami do domu- przed wyjazdem posiliłyśmy się pysznym obiadem i sernikiem i szczęśliwe ze spełnionego marzenia ruszyłyśmy w drogę powrotną do Lublina.

Suknia balowa już jest, teraz jeszcze tylko brakuje księcia, ale myślę że piękne niebieskie oczy Tosi szybko skradną serce nie jednego księcia.

W imieniu Antosi jak i Fundacji dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się by na twarzy Antosi zagościł uśmiech ze spełnionego największego marzenia.

Relacja Ewa S.