Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-02-03
W poniedziałkowy poranek trzeciego lutego, pokonując tradycyjne o tej porze korki, spieszyłam wraz z Krystianem na spotkanie z naszym kolejnym Marzycielem. Uzbrojeni w lodołamacz w postaci klocków, znaleźliśmy Czarka w DSK, na oddziale pobytu dziennego. Mimo wczesnej pory humor go nie opuszczał, wręcz biła od niego pozytywna energia. Chłopiec bowiem nie przestaje wierzyć w swoje szczęście, co zdają się potwierdzać najnowsze wyniki badań oraz uśmiechnięta mama stojąca za plecami. Czarek okazał się być nie tylko otwartym, ale również bardzo zdecydowanym dwunastolatkiem, który bez skrępowania wyjawił nam swoje marzenie, jakim jest laptop. Czarny, najlepiej firmy ASUS. Do laptopa przydałaby się drukarka – Marzyciel jest świadomy tego, że przed nim coraz więcej nauki, a taki sprzęt na pewno pomógłby mu przyswajać wiedzę (a trzeba dodać, że, co nietypowe dla dwunastolatków, chłopiec nie może się doczekać powrotu do szkoły!). Czarek nie ma specjalnych wymagań, zaspokoją go standardowe parametry, nawet w sprawie oprogramowania jest w stanie iść na ugodę ;)
Mamy nadzieję, że szczęście go nie opuści i już wkrótce chłopiec będzie mógł wrócić do szkoły, laptop zaś nigdy nie posłuży mu do zabijania szpitalnej nudy. Z tak pozytywnym nastawieniem na pewno mu się to uda ;)
Relacja Paulina M.
spełnienie marzenia
2014-12-24
Wigilia, to wyjątkowy dzień. Postanowiliśmy zrobić go jeszcze bardziej wyjątkowym, a to za sprawą marzenia Cezarego, które właśnie dzisiaj się spełniło!
Zgodnie z tradycją, to mężczyźni powinni odwiedzać swoich sąsiadów i rodziny w wigilijny poranek, niosąc dobrą nowinę o Bożym Narodzeniu i składając najlepsze życzenia. Wbrew tradycji, tym razem aż 4 kobiety złożyły wizytę naszemu Marzycielowi – oprócz mnie, Marzyciela chciały jeszcze poznać sponsorka - pani Magdalena, wraz z siostrą Asią oraz córką Nelą.
Cezary oczywiście wiedział o naszej wizycie, jednak bardzo nie mógł się nas doczekać. I w końcu dojechałyśmy! Wniosłyśmy do pokoju Cezarego wieeelkie pudła. I od razu chłopiec zabrał się za rozpakowywanie. Oczywiście miał swoich pomocników w postaci młodszego rodzeństwa – Emilki i Dawidka. Dzieci w mgnieniu oka uporały się z rozpakowaniem pudeł. W jednym Cezary odkrył swojego wymarzonego laptopa, a w kolejnym znalazła się piękna drukarka. Radość chłopca nie miała granic, o czym świadczył nieschodzący z buzi uśmiech!
Gdy upewniliśmy się, że komputer działa bez zarzutów, zrobiliśmy małą sesję zdjęciową i wręczyliśmy dyplomy na pamiątkę – Marzycielowi oraz sponsorce. Na pożegnanie wręczyliśmy jeszcze drobne upominki w postaci pluszowych misiów i ruszyliśmy w drogę powrotną, by z poczuciem wykonanej misji przygotować się do Świąt. O ile bardziej radosnych w perspektywie spełnionego marzenia dziecka i kolejnej uśmiechniętej dziecięcej buźki.
Z całego serca dziękujemy p. Magdalenie wraz z Rodziną za okazane serce i zaangażowanie się w realizację marzenia Czarka.
Relacja Natalia K.