Moim marzeniem jest:

niebieski netbook

Monika, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-01-22

Marzeniem Moniczki był mały laptop, netbook, najlepiej w kolorze niebieskim. Stanęliśmy na uszach (i nie tylko my) żeby zlokalizować niebieską miniaturkę laptopa. Niestety okazało się, że te już dawno są wycofane z produkcji i w grę wchodzą jedynie używane. Kupiliśmy więc białego netbooka (którego to marzycielka podała jako alternatywę dla niebieskiego) i błękitne dodatki takie jak pokrowiec, czy podstawka chłodząca. Przy pomocy naszych przyjaciół (których nie sposób tu wszystkich wymienić), ochoczo zaangażowanych w akcję pomocy dziewczynce udało się zebrać pieniądze w błyskawicznym tempie i w równie błyskawicznym tempie dostarczyć marzenie do Moniczki.
Z marzycielką spotkaliśmy się 11 lutego 2014 roku w szpitalu na Prokocimiu."Wparowaliśmy" na oddział z ogromnymi niebieskimi torbami i fundacyjnymi balonami. Dziewczynka na początku była troszkę zakłopotana i wstydziła się do nas podejść, ale "prezenty" i namowy mamy szybko przełamały pierwsze lody. Z uśmiechem na twarzy otwierała kolejne pakunki, wyciągając z nich gry, akcesoria do komputera i inne dodatki. Na koniec do rąk dziewczynki trafił wreszcie wymarzony mały laptop. Mimo, że był biały spodobał się on bardzo zarówno Moniczce jak i Mamie. Od razu przeszliśmy do testowania nowego sprzętu. Włączyliśmy go, podłączyliśmy napęd zewnętrzny, załadowaliśmy grę i komisyjnie oceniliśmy, że wszystko działa tak jak powinno. Monika znała się na nowym systemie operacyjnym (Windows 8) na którym pracuje ten laptop, znacznie lepiej niż my, więc to dziewczynka pokazywała nam jak obsługiwać komputer. W między czasie podchodziły do nas dzieci, którym bardzo podobały się balony i prosiły Monikę by dała im jednego. Dziewczynka z uśmiechem na twarzy dzieliła się z kolegami z oddziału zielonymi balonami na patyku ;) Po testach sprzętu nadszedł czas na ocenę akcesoriów. Chłodząca podstawka pod netbooka oprócz ślicznego błękitnego koloru okazała się być podświetlana (co jeszcze bardziej ucieszyło Marzycielkę). Napęd zewnętrzny działał idealnie mimo, że nie zauważyliśmy płytki instalacyjnej ;) najważniejsze było jednak to, że wszystkie gry, które tam włożyliśmy działały bez zarzutów. Na koniec przyszedł czas na przetestowanie etui. Monika spakowała małego laptopa do pokrowca (niebieskiego) i oceniła: "wszystko pasuje". Marzycielka dostała również specjalny prezent z Tatrzańskiego Parku Narodowego: książeczkę o leśnych potworkach, gazetkę "Taterki", śliczną koszulkę (niebieską) z niedźwiadkiem i kubeczek. Koszulkę dziewczynka od razu przymierzyła, książeczki przeglądnęła i wspomniała, że w wolnej chwili poczyta.Na koniec Moniczka napisała nam karteczkę o treści "DZIENKUJE", było to najpiękniejsze dzieNkuje jakie w życiu dostaliśmy. Dziewczynka była raczej małomówna ale oczka świeciły jej się przez cały ten cza, który tam byliśmy. Było bardzo miło :)

spełnienie marzenia

2014-01-22

Marzeniem Moniczki był mały laptop, netbook, najlepiej w kolorze niebieskim. Stanęliśmy na uszach (i nie tylko my) żeby zlokalizować niebieską miniaturkę laptopa. Niestety okazało się, że te już dawno są wycofane z produkcji i w grę wchodzą jedynie używane. Kupiliśmy więc białego netbooka (którego to marzycielka podała jako alternatywę dla niebieskiego) i błękitne dodatki takie jak pokrowiec, czy podstawka chłodząca. Przy pomocy naszych przyjaciół (których nie sposób tu wszystkich wymienić), ochoczo zaangażowanych w akcję pomocy dziewczynce udało się zebrać pieniądze w błyskawicznym tempie i w równie błyskawicznym tempie dostarczyć marzenie do Moniczki.
Z marzycielką spotkaliśmy się 11 lutego 2014 roku w szpitalu na Prokocimiu."Wparowaliśmy" na oddział z ogromnymi niebieskimi torbami i fundacyjnymi balonami. Dziewczynka na początku była troszkę zakłopotana i wstydziła się do nas podejść, ale "prezenty" i namowy mamy szybko przełamały pierwsze lody. Z uśmiechem na twarzy otwierała kolejne pakunki, wyciągając z nich gry, akcesoria do komputera i inne dodatki. Na koniec do rąk dziewczynki trafił wreszcie wymarzony mały laptop. Mimo, że był biały spodobał się on bardzo zarówno Moniczce jak i Mamie. Od razu przeszliśmy do testowania nowego sprzętu. Włączyliśmy go, podłączyliśmy napęd zewnętrzny, załadowaliśmy grę i komisyjnie oceniliśmy, że wszystko działa tak jak powinno. Monika znała się na nowym systemie operacyjnym (Windows 8) na którym pracuje ten laptop, znacznie lepiej niż my, więc to dziewczynka pokazywała nam jak obsługiwać komputer. W między czasie podchodziły do nas dzieci, którym bardzo podobały się balony i prosiły Monikę by dała im jednego. Dziewczynka z uśmiechem na twarzy dzieliła się z kolegami z oddziału zielonymi balonami na patyku ;) Po testach sprzętu nadszedł czas na ocenę akcesoriów. Chłodząca podstawka pod netbooka oprócz ślicznego błękitnego koloru okazała się być podświetlana (co jeszcze bardziej ucieszyło Marzycielkę). Napęd zewnętrzny działał idealnie mimo, że nie zauważyliśmy płytki instalacyjnej ;) najważniejsze było jednak to, że wszystkie gry, które tam włożyliśmy działały bez zarzutów. Na koniec przyszedł czas na przetestowanie etui. Monika spakowała małego laptopa do pokrowca (niebieskiego) i oceniła: "wszystko pasuje". Marzycielka dostała również specjalny prezent z Tatrzańskiego Parku Narodowego: książeczkę o leśnych potworkach, gazetkę "Taterki", śliczną koszulkę (niebieską) z niedźwiadkiem i kubeczek. Koszulkę dziewczynka od razu przymierzyła, książeczki przeglądnęła i wspomniała, że w wolnej chwili poczyta.Na koniec Moniczka napisała nam karteczkę o treści "DZIENKUJE", było to najpiękniejsze dzieNkuje jakie w życiu dostaliśmy. Dziewczynka była raczej małomówna ale oczka świeciły jej się przez cały ten cza, który tam byliśmy. Było bardzo miło :)