Po długim kluczeniu po korytarzach Instytutu Matki i Dziecka, które jest w trakcie remontu/przebudowy/modernizacji, parokrotnym zgubieniu, zapytaniu niezliczonej ilości osób o drogę i wykonaniu kilku telefonów do Taty Pawła, udało nam się w końcu trafić na tego ostatniego, wypatrującego nas przez drzwi, którymi (przynajmniej teoretycznie) mieliśmy wejść do budynku. Przynieśliśmy Pawłowi grę ‘Symulator Farmy’, czyli coś na czym można ćwiczyć swoje logiczne myślenie, umiejętność długofalowego planowania i antycypowania sytuacji, a to wszystko dbając o to by świnki, krówki i inne zwierzaki miały co jeść na pastwiskach słonecznej Toskanii, lub bezkresnych wzgórzach Ameryki Północnej. Paweł wyznał, że kiedyś już w to grał i bardzo mu się spodobała. Miło było widzieć, że ma aż tak ambitne podejście do gier komputerowych. Jego pasją są samochody i wszystko związane z mechaniką. Lubi też jazdę na rowerze, piłkę nożną, natomiast na pytanie jaki jest jego ulubiony przedmiot w szkole, dyplomatycznie spojrzał w sufit.

Gdy opowiedzieliśmy mu o naszych kategoriach marzeń, wiedział od samego początku czego chce - konsoli Playstation 4 z dużym telewizorem. Miał już okazję na takowej grać i podobno uczucie gdy sie bierze udział w komputerowym wyścigu samochodowym jest nieziemskie.

     W marcowe popołudnie wybrałyśmy się spełnić marzenie Pawła. Paweł wyczekiwał nas juz od samego rana. Dla naszego Marzyciela to wielki dzień.Dzięki swojemu marzeniu będzie mógł radośniej spędzać czas leżąc w domu.

     Pawle - życzymy Ci sił i radości takiej jak ta, którą miałeś w dniu, gdy spełniło się Twoje marzenie!