Moim marzeniem jest:

Laptop do projektowania w programach typu CAD na kierunku Inżynieria Środowiska

Marta, 18 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2014-01-26

Niedzielnym popołudniem odwiedziliśmy po raz pierwszy naszą nową Marzycielkę Martę. Troje wolontariuszy było zaopatrzonych w zielone balony fundacyjne, a Iwona opiekowała się lodołamaczem.

W pierwszych chwilach wyczuwaliśmy, że Marta była nieco zestresowana spotkaniem. Sama Marzycielka przyznała, że nie wiedziała w jakim będziemy wieku i czy łatwo będzie znaleźć nam wspólny język. Jej obawy jednak zniknęły kiedy zobaczyła wesołą czwórkę wolontariuszy w zbliżonym jej wieku.

Ponieważ podczas pierwszej rozmowy telefonicznej dowiedzieliśmy się, że dziewczyna jest bardzo zainteresowana tematyką drugiej wojny światowej, jako prezent powitalny postanowiliśmy jej dać książkę dokumentalną opowiadającą losy polskiego chłopca, deportowanego wraz z rodziną na Sybir. Bardzo się ucieszyła z tego prezentu, a my ucieszyliśmy się, że trafiliśmy w literaturę, której jeszcze nie czytała.

Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze. Rodzice wraz z Marzycielką opowiadali wiele ciekawych historii, a my wymieniliśmy się doświadczeniami akademickimi z przyszłą studentką kierunku finanse i rachunkowość. Dowiedzieliśmy się, że dziewczyna w przyszłości chciałaby zostać księgową. Wybrała ten zawód ponieważ będzie mogła pracować w domu, co przy jej chorobie jest niezwykle korzystne.

Kiedy zobaczyliśmy, że dziewczyna czuje się przy nas swobodnie zaczęliśmy poruszać temat marzeń. Kiedy zapytaliśmy Martę jakie są jej marzenia, odpowiedziała, że bardzo chciałaby dostać laptopa, ponieważ jej stary niemalże nie nadaje się do użytku. W celu upewnienia się, że jest to najgłębsze marzenie naszej nowej Podopiecznej jeszcze raz przedstawiliśmy jej kategorie na jakie można podzielić marzenia, i opowiedzieliśmy kilka przykładów ostatnio spełnionych marzeń. Nasze opowieści bardzo zainspirowały Marzycielkę, wybrała się w podróż po wyobraźni i zaczęła zastanawiać nad swoim wyborem marzenia. Po chwili przemyśleń oświadczyła, że nie jest pewna co do swojego marzenia i potrzebuje chwili czasu, aby się zastanowić. Ponieważ tylko spełnienie największych, a niekiedy najbardziej skrywanych marzeń daje wielką radość zaproponowaliśmy kolejne spotkanie. Na razie pozostajemy w kontakcie telefonicznym, a kiedy nasza Marzycielka będzie gotowa przyjedziemy ponownie odkryć największe marzenie Marty

 

Relacja: Sylwia Kaszuba

spotkanie - poznanie marzenia

2014-04-15

Wtorkowym popołudniem odwiedziliśmy po raz drugi naszą Marzycielkę Martę, która wyczekiwała nas niecierpliwie wraz z rodzicami.

Podczas pierwszego spotkania nie udało nam się poznać tego największego marzenia dziewczyny, dlatego nie mogliśmy się już doczekać rozmowy. Mama Marty poczęstowała nas wyśmienitymi wypiekami, a sama Marzycielka z wielkim entuzjazmem opowiadała, że zafascynowała ją nowa dziedzina- inżynieria środowiska. Jej brat studiuje pokrewny kierunek- budownictwo, i to właśnie on zaszczepił w Marcie zainteresowanie tymi studiami. Ponad to, po skończeniu tego kierunku nasza Marzycielka będzie mogła pracować w domu, co przy jej chorobie jest niezwykle ważne. Długo rozmawialiśmy o życiu studenckim, jego lepszych i gorszych stronach. Podczas naszej rozmowy Marta wyjawiła nam, że jej marzeniem jest laptop, na którym będzie mogła wykonywać projekty w programach typu CAD, kiedy zacznie już studia na Politechnice Rzeszowskiej, na kierunku Inżynieria Środowiska. Marzycielka z tak wielkim przejęciem mówiła o ciekawych, inspirujących, ekologicznych projektach, że jesteśmy pewni, że jest to jej największe marzenie!

Mamy nadzieję, że marzenie Marty uda się spełnić jak najszybciej! Bo gdy marzenia się spełniają to choroby gdzieś znikają :)

 

Relacja: Sylwia Kaszuba

spełnienie marzenia

2014-11-30

W dniu 30 listopada wstaliśmy bardzo wcześnie, aby wszystko przygotować i dopiąć na ostatni guzik. O popołudniowej porze, przepełnieni pozytywną energią, wyruszyliśmy z Rzeszowa. Gdy tylko dotarliśmy na miejsce zostaliśmy bardzo miło przywitani przez rodziców Marty. Dziewczyna siedziała w salonie nie spodziewając się nas ani trochę. Jej mama zaplanowała  niespodziankę i faktycznie się udało! W momencie gdy tylko Marta nas zobaczyła można było zaobserwować na jej twarzy zdziwienie, ale już po kilku sekundach pojawił się ogromny uśmiech. Od razu, przekazaliśmy Marcie jej „prostokątne pudełka”, w których znajdował się laptop, monitor oraz akcesoria. Cały sprzęt ostrożnie rozpakowaliśmy i podpięliśmy. Po dokładnym przetestowaniu oraz obejrzeniu sprzętu, usiedliśmy wszyscy razem wspólnie przy stole pijąc herbatę przegryzaną pysznym ciastem i rozmawiając.

 

Marzenie Marty nie spełniłoby się, gdyby nie pan Thomas Mazur, który ufundował Marzycielce wymarzony sprzęt, za co bardzo serdecznie dziękujemy.

 

 

Relacja: Norbert Rutkowski