Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu

Mirka, 3 lata

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-11-27

W chłodne listopadowe popołudnie wybraliśmy się do szpitala w Chorzowie, aby poznać Mirosławę. Mirkę zastaliśmy w kąciku zabaw, gdzie spędzała czas z kilkoma innymi pacjentami. Z początku bardzo onieśmielona nie chciała się z nami przywitać i wtuliła się w ramiona mamy. Po chwili wręczyliśmy jej lodołamacz, którym był duuży miś. To faktycznie „przełamało lody”, gdyż przyjęła misia i nadała mu imię „Truskawkowe Ciastko”, natomiast w niefortunnej chwili podopieczni chorzowskiego szpitala włączyli Xboxa z Kinectem, zaczynając zabawę w różne gry, a Mirka postanowiła im dopingować. Chcąc, nie chcąc również i my musieliśmy podziwiać dziecięce zmagania z kręglami, rzutem oszczepem czy też skokiem w dal. Po dłuższym czasie, dzięki wydatnej pomocy rodziców, udało nam się w końcu porozmawiać o marzeniach (poprzedziło to wspólne obejrzenie fragmentu bajki „Mówiąca Marta”; tytułową Martą okazał się pies, który zjadł – jak nas Mirka poinformowała – literkową zupę, dlatego może mówić), natomiast nie przyniosło to wymiernego efektu między innymi dlatego, iż po kilku minutach bohaterkę tego dnia do wspólnego spędzenia czasu przy tablecie porwała koleżanka z oddziału, więc do poznania marzenia Mirki potrzebne będzie ponowne spotkanie.

spotkanie - poznanie marzenia

2014-01-30

Styczniowym popołudniem pojechałyśmy po raz drugi do naszej Marzycielki. Tym razem Mirka pewnie i zdecydowanie powiedziała nam, co jest jej największym marzeniem:pojechać do Legolandu i przeżyć niesamowitą przygodę z jej ukochanymi klockami Lego. Podczas naszej wizyty, która przebiegała bardzo miło i sympatycznie, odkryłyśmy wielki talent kucharski naszej małej Marzycielki - specjalnie dla Nas, z małą pomocą mamy, upiekła OGROMNĄ BABĘ!!! Była przepyszna :)

Pełne optymizmu z nadzieją na szybkie spełnienie Marzenia pożegnałyśmy Mirkę i pojechałyśmy na poznanie następnego marzenia.

spełnienie marzenia

2014-08-20

15 sierpnia nareszcie doczekaliśmy się wyjazdu na spełnienie marzenia Mirki i Alana którzy pragnęli odwiedzić magiczną krainę Legolandu. Wyjazd udało nam się utrzymać w tajemnicy, Mirka dowiedziała się, gdzie jedzie dopiero siedząc w autobusie. Pomimo drobnej przygody na trasie pierwszego dnia dojechaliśmy bezpiecznie do hotelu.

Następnego dnia rano wyruszyliśmy z Niemiec i popłynęliśmy promem do Danii co było dodatkową atrakcją. Następnie zwiedzaliśmy Kopenhagę. Dzieci ucieszyły się widząc pomnik małej syrenki.

Trzeci dzień był również pełen atrakcji, Odwiedziliśmy muzeum łodzi wikingów, gdzie odbywał się również zjazd miłośników tego okresu. Zobaczyliśmy jak powstają wyroby rękodzielnicze, biżuteria, ubrania wszystko wyrabiane tak jak przed laty. Następnie pojechaliśmy w inne bajkowe miejsce, a mianowicie Odense, miejsce urodzenia Jana Chrystiana Andersena. Zwiedzaliśmy jego dom i muzeum. Tutaj również spotkała nas miła niespodzianka. Na ulicach miasta pojawili się aktorzy poprzebierani za postacie z bajek Andersena i można było sobie zrobić zdjęcie np. z Księżniczką na ziarnku grochu.

Nareszcie nadszedł ten długo wyczekiwany dzień ,kiedy pojechaliśmy do Legolandu! Dzieci były tak podekscytowane ,że nawet nie zwracały uwagi na deszcz ,który pojawiał się od czasu do czasu. Cały dzień oglądaliśmy budowle z klocków, zwierzęta a nawet kolejki a wszystko to zbudowane z klocków Lego. Jeździliśmy na karuzelach oraz szaleliśmy na placu zabaw. Nawet na obiad jedliśmy frytki w kształcie klocków. Zmęczeni ale zadowoleni poszliśmy spać.

Ostatniego dnia wycieczki pojechaliśmy do Hansaparku gdzie kolejny dzień szaleliśmy na karuzelach. Dzieci miały zdecydowanie więcej siły niż dorośli. Wyjazd był bardzo udany, warto było zobaczyć promyki szczęścia w oczach dzieci.

Po długiej podróży powrotnej zmęczeni ale szczęśliwi spotkaliśmy się z naszymi rodzinami i rozjechaliśmy się do domów. Radość dzieci jaką można było zobaczyć jest dowodem na to ,że warto realizować swoje marzenia.