Emilka na początku trochę nieśmiało podeszła do nowych gości w domu, jednak lodołamacz zmienił tą niekorzystną dla nas sytuację. Strzałem w dziesiątkę okazała się książeczka do kolorowania, naklejania i malowania. Na pierwszy rzut poszedł okazały zamek, który należało odpowiednio pokolorować, później ubieranie księżniczek i tutaj dobrą radą służyła siostra Emilki, która sprawowała pieczę nad odpowiednią stylizacją :).

Nasza uśmiechnięta marzycielka skora do zabaw, rozmów i pozowania do zdjęć nie była w stanie ujawnić nam co ucieszyłoby ją najbardziej na świecie. Dlatego dajemy Emilce czas do zastanowienia nad jej największym marzeniem i już cieszymy się na kolejne spotkanie :). 

Na ostatnim spotkaniu podpisałyśmy z Emilką "umowę", że dajemy jej czas do zastanowienia się nad jej marzeniem i gdy odwiedzimy ją ponownie po jej urodzinach ma nam wyjawić o czym marzy najbardziej na świecie. Przez ostatnie dwa miesiące nasza Marzycielka dojrzała i urosła całe 0.5cm :). Oczywiście nasze spotkanie zaczęłyśmy od wspólnej zabawy, podczas której Emilkę rozpierała energia. W ruch poszła plastelina, z której na początku ulepiłyśmy most, drzewo, rzekę i ryby. Później poniosła nas trochę fantazja i po połączeniu kilku kolorów powstawały prawdziwe arcydzieła!

 Po pewnym czasie musiało w końcu paść najważniejsze pytanie do naszej marzycielki, czy ma jakieś marzenia. Okazało się, że Emilka własnoręcznie przygotowała dla nas rysunki z jej pomysłami na marzenie. Na pierwszym, znajdował się samochodów i charakterystyczne cechy ubioru jej ulubionych bohaterów z Klubu Przyjaciół Myszki Miki. Pozostałe dwa rysunki odpadły w przedbiegach, gdyż Emilka nawet nie chciała nam ich wyjaśnić. Podekscytowana pierwszym obrazkiem zaczęła wymieniać kogo chciałaby spotkać: Donald, Miki, Daisy i Minnie. A Pluto? Niestety uroczy pies Pluto nie wchodzi w rachubę :). Widząc uśmiechniętą Emilkę drążymy więc temat. Na spotkanie z bohaterami pojechałaby samochodem zabierając obowiązkowo: mamę, tatę, siostrzyczkę i ukochaną ciocię. Okazało się, że nasza Marzycielka wprost uwielbia Przyjaciół Myszki Miki. Dowód? Geterki z Daisy, puzzle z Minnie, puzzle z Miki, gry z Donaldem, poduszka z Daisy :). Więcej nam nie trzeba. Mamy marzenie!

 Na pożegnanie padło jeszcze pytanie od Emilki: Czy teraz już jedziemy do Kaczora Donalda? Niestety jeszcze nie, ale postaramy się z nim i resztą szybko skontaktować i załatwić niesamowite spotkanie :).

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: Jolanta Filipek,e-mail: jolanta.filipek@mammarzenie.org,
tel.: 792 925 685

Hocki klocki Myszka Miki!

W końcu nastał ten dzień kiedy Emilka mogła spotkać swoją ulubioną postać z Klubu Przyjaciół Myszki Miki. Oczekiwanie było ogromne. Z relacji rodziny naszej Marzycielki wiemy, że Emilka wybierała skrupulatnie strój na to wielkie wydarzenie - począwszy od skarpetek, skończywszy na koszulce z wizerunkiem Myszki Minnie. W ten uroczysty dzień po Emilkę podjechał zabytkowy czerwony Mercedes W110, którym udała się do Sali Zabaw Nibylandia. gdzie? Czekało tam na nią mnóstwo atrakcji.

Spotkanie z Klubem Przyjaciół Myszki Miki otworzył Pan Błażej, który przywiózł specjalnie zaadresowany do Emilki list od Goofy'iego. W liście uroczy Disneyowski wilk zaprosił naszą Marzycielkę wraz z przybyłą rodziną i przyjaciółmi do wspólnej zabawy. Emilka świetnie radziła sobie z kolejnymi zadaniami i łamigłówkami przygotowanymi przez Goofy'iego. Biegała po całej sali zabaw w poszukiwaniu kolejnych elementów układanki, perfekcyjnie rysowała Kaczora Donalda i znakomicie odpowiadała na kolejne pytania dotyczące znajomości Klubu Przyjaciół Myszki Miki. W końcu, marszowym krokiem w rytm disneyowskiej muzyki wszyscy udali się za Panem Błażejem do salki obok gdzie czekała niespodzianka. Aby otworzyć drzwi do salki należało wypowiedzieć dobrze znane przyjaciołom Klubu Myszki Miki hasło, które brzmi: Hocki klocki Myszka Miki! I o to jest! :)Prosto z paryskiego Disneylandu przyjechała do Emilki Myszka Minnie aby spełnić jej marzenie. 4-letnia Emilka nie mogła uwierzyć własnym oczom. Pomimo, że wiedziała, że to będzie jej wielki dzień, była zaskoczona i na początku trochę onieśmielona przybyłym gościem. Minnie okazała się wyrozumiała i z każdą minutą zyskiwała zaufanie Emilki. Wszystkie dzieci były zachwycone i od razu zaczęły przytulać i fotografować się z przybyłym z daleka gościem. Dodatkowo Emilka miała sporo radości podczas nauki kroków ulubionego tańca Minnie. Po chwili pierwsza nieśmiałość naszej Marzycielki minęła i bez problemów przybijała "piątki" i całowała w nosek ulubioną postać. Niestety Minnie ma również sporo obowiązków w Disneylandzie, dlatego po zakończonej zabawie musiała szybko wracać z powrotem do Paryża.

 Po takich emocjach nasza Marzycielka zasłużyła na solidny posiłek. Podczas poczęstunku zostały wręczone prezenty, które Minnie zostawiła dla Emilki i wszystkich dzieci. Piękne podarunki z wszystkimi postaciami z Klubu Przyjaciół Myszki Miki zostały w mig otworzone, a radosne oczka Emilki wędrowały po każdej następnej rzeczy ;). Ten dzień obfitował w sporo wrażeń i kto wie, może następnym razem Emilka spotka się z Minnie i resztą w Disneylandzie? Hocki klocki Myszka Miki!

 Fundacja Mam Marzenie pragnie złożyć gorące podziękowania Disney Polska za pomoc w realizacji marzenia Emilki. Tak znakomity gość mógł się spotkać z naszą Marzycielką tylko dzięki Państwa zaangażowaniu i wierze, że marzenia mają prawdziwą moc.

Ogromne podziękowania składamy Sali Zabaw Nibylandia (nibylandia.katowice.pl) za udostępnienie tak wspaniałego miejsca, gdzie Emilka mogła skorzystać ze wszystkich atrakcji i oderwać się od szpitalnej rzeczywistości.

Spełnienie marzenia Emilki nie było by tak udane gdyby nie osoby, które w krótkim czasie zaoferowały wsparcie podczas realizacji marzenia - Panu Mariuszowi i Jakubowi Breguła, za luksusowe dostarczenie Marzycielki do Sali Zabaw (http://www.mercedesy-do-slubu.pl/), oraz Panu Jarosławowi Czaja za pomoc finansową.