Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2013-11-04
W jesienny, ładny dzień spotkaliśmy się z Asią w szpitalu. Przywitała nas szerokim uśmiechem, a na widok lodołamacza- maskotki, jej uśmiech stał się jeszcze szerszy. Po chwili Marzycielka już nam opowiadała o jej największej pasji- jeździe konnej. Jak tylko wychodzi ze szpitala i czuje się dobrze, to z całą rodziną wybiera się do stadniny i tam spędza cały swój wolny czas. Byliśmy pod wrażeniem tym pięknym hobby 12-latki.
Opowiedzieliśmy Asi o kategoriach marzeń u nas w Fundacji. Wysłuchiwała cierpliwie, z dużą ciekawością i podziwem co do wyobraźni Marzycieli. Wreszcie nadszedł najważniejszy moment tego spotkania. Asi odpowiedź na nasze pytanie odnośnie jej największego marzenia, wcale nas nie zdziwiła...
Asia marzy o możliwości jazdy konnej w stadninie. Ze względu na brak możliwości nie może mieć własnego konia, dlatego chciałaby mieć karnet open, na którym mogłaby chodzić do stadniny z siostrą i jeździć konno w wolnym czasie. Nam to marzenie bardzo się spodobało, bo w końcu jest związane z największą pasją naszej Marzycielki. Z wielką chęcią przystępujemy do działań zmierzających na jak najszybsze spełnienie tego niezwykłego marzenia.
Jednakże ze względu na leczenie naszej Marzycielki, spełnienie będzie możliwe dopiero po zakończeniu jej leczenia. Wszystkich chętnych pomóc przy tym marzeniu, prosimy o kontakt.
spełnienie marzenia
2016-09-24
W piękne słoneczne przedpołudnie wybraliśmy się do stadniny koni w Sułkowicach. To właśnie tam przebywa nowa przyjaciółka naszej Marzycielki Asi. Jest nią piękna brązowa klacz o imieniu – Dzika. Z Asią poznały się w wakacje i od razu zaiskrzyło. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Asia i Dzika to przyjaciółki na całe życie.
Przyjechaliśmy i zobaczyliśmy pięknego spokojnego konia, a przy nim dwie śliczne dziewczynki. Asia i jej siostra z wielką dbałością najpierw wyczyściły i wyczesały Dziką a potem osiodłały i przygotowały do jazdy. Wraz z dziewczynkami w stadninie byli cudowni rodzice, którzy z wielkim podziwem i dumą obserwowali córki.
Na miejscu przywitał nas również Pan Ryszard – właściciel wspaniałej stadniny. Nie mogliśmy wyjść z podziwu jakie super warunki mają tam koniki. Na polu w pobliżu pasły się barany, gdzie nie spojrzećwłóczyły się malutkie kotki, a dopełniała ten idylliczny widok piękna Baca – suka rasy berneński pies pasterski. Było tam tak pięknie, że nie chcieliśmy stamtąd już wyjeżdżać. Czyste powietrze z dala od krakowskiego smogu i tyle cudownych, szczęśliwych zwierząt. Asia – nasza Marzycielka byłą cały czas uśmiechnięta, też czuła się bardzo dobrze w tym miejscu, szczególnie, że wiedziała, że nasz przyjazd oznacza, że Dzika już na zawsze będzie jej. To właśnie od Pana Ryszarda mieliśmy przyjemność kupić dla Asi tę piękną klacz.
Mamy nadzieję, ze Asia już zawsze będzie taka szczęśliwa i że przyjaźń z Dziką będzie się umacniać. Na dowód jak wiele szczęścia sprawiło Asi spełnienie jej marzenia dołączamy zdjęcia. Przyjaźń to cudowna relacja, która potrafi wesprzeć i dawać dużo radości i energii do życia. Życzymy każdemu tak pięknej przyjaźni jakiej może doświadczyć Asia i jej koń- Dzika.
Asiu – nigdy nie przestawaj marzyć! Dziękujemy Ci, że mogliśmy Cię poznać i spełnić Twoje cudowne marzenie!
Dziękujemy też Panu Ryszardowi za gościnę, za pomoc w spełnieniu marzenia i za to, że mogliśmy zobaczyć jego piękną farmę.