Moim marzeniem jest:
inne
2009-04-15
W ten marcowy, chłodny dzień miało się spełnić marzenie Darii.
Dziewczynka stała się marzycielką Fundacji 11 marca, a już 4 dni później udało nam się spełnić jej marzenie. Około godz.14 z Basią pojechałyśmy po naszą marzycielkę. Przywitał nas Bronek, jamnik, którego Daria przygarnęła kilka lat wcześniej.
Na uroczysty obiad, podczas którego miało nastąpić wręczenie prezentu, udałyśmy się wraz z mamą, ciocią i siostrą Kasią. Tato niestety nie mógł nam towarzyszyć, był w delegacji. Wszystko, owiane oczywiście nutką tajemnicy, podsycało coraz bardziej ciekawość dziewczynek. Po dość długiej podróży przez miasto dotarłyśmy na miejsce.
W Złotej Kaczce (chińskiej restauracji) z niecierpliwością czekała już na nas Dorotka z dziennikarką i fotoreporterem. Zaczęły się błyski flesza, rozpakowanie prezentu-marzenia (Playstation 2 i gra Sims 2) oraz to, na co tak bardzo zawsze czekam. Ten niezwykły błysk w oczach dziecka. Mama i ciocia ukradkiem ocierały łzy wzruszenia.
Kelnerzy z uśmiechem zaczęli podawać do stołu. Daria uwielbia pomidorową z ryżem i zrazy zawijane - takie właśnie memu zaserwowano. Było bardzo kolorowo na półmiskach i w naszych sercach. Atmosferę radości podsycała co rusz siostrzyczka Darii - dwunastoletnia Kasia.
No i jeszcze jedna, jakże ważna rzecz. Daria została naszą honorową Pierwszą Damą Marzycieli, gdyż to pierwsza dziewczynka w oddziale łódzkim.
Marzycielka była tak promienna, tak dumna. Zachowanie godne prawdziwej damy, a te maniery? To była prawdziwa przyjemność móc siedzieć i jeść obiad w takim towarzystwie.
Daria to niezwykła dziewczyna.
Wiele chwil radości i ciepła w twoim życiu Dario.