Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-12-09
W pewien dosyć ponury grudniowy wieczór wybrałyśmy się w odwiedziny do Rafałka. Nasz Marzyciel już na „dzień dobry” przywitał nas wielkim i czarującym uśmiechem. Specjalnie dla nas odłożył na chwilę zabawę z nowo poznanym kolegą i zaprosił nas do swojego pokoju. Tam poznałyśmy m.in. świnkę Angry Birds, która chyba nie była zadowolona z naszej wizyty. Wszystko przez to, że naszym upominkiem dla Rafałka był czerwony ptak Angry Birds, który z pomocą Marzyciela pokonał świnkę... wielokrotnie.
Opowieściom, zabawom i historiom z życia Rafałka nie było końca. Wiemy już, że lubi się przekomarzać, zajadać frytkami z sokiem jabłkowym i nie specjalnie przepada za piłkarzami. Nie zabrakło też trudnych pytań, tym najtrudniejszym okazało się pytanie o marzenie chłopca. Nie poznałyśmy jeszcze na nie odpowiedzi, ale z pewnością dowiemy się tego na kolejnym, niezwykłym spotkaniu, którego już nie możemy się doczekać. Niesamowita energia i czarujący uśmiech Marzyciela sprawiły, że pomimo aury za oknem, był to bardzo radosny i kolorowy wieczór!
spotkanie - poznanie marzenia
2014-03-22
Ponieważ Rafałek „skradł nasze serca” już na pierwszym spotkaniu, z ogromną niecierpliwością czekałyśmy na kolejne. Pewne okoliczności sprawiły, że niestety odwlekło się to trochę w czasie. Kiedy wreszcie udało nam się umówić z naszym Marzycielem, Jego rodzicami i siostrą Mają, nie tylko świetnie wszyscy bawiliśmy się jedząc ulubione frytki, lody i pijąc kawę, ale również poznałyśmy marzenie Rafałka. Rafałek grając z nami w „cymbergaja” stworzonego z przykrywek od jednorazowych kubeczków i piłki ze zgniecionej serwetki, opowiedział nam o swoim największym marzeniu. Marzeniem tym jest lot samolotem. Samolot ma być zwykły – pasażerski; natomiast nieistotny jest dla chłopca cel tej powietrznej podróży, ale sam fakt wzbicia się ponad chmury i oglądanie ich z małego okienka wielkiego samolotu. Latanie, wznoszenie się w przestworza i podziwianie świata z perspektywy ptaka to odwieczne pragnienie człowieka. To pragnienie, jak widać, odkrył w sobie również nasz Marzyciel.
spełnienie marzenia
2014-04-26
Od specjalnego powitania Rafałka na pokładzie samolotu lecącego z Wrocławia do Warszawy rozpoczęła się podniebna podróż, która była spełnieniem marzeń chłopca. Drobne upominki od PLL LOT i wystartowaliśmy, aby za chwilę poczuć się jak „w niebie”. Piękne chmury, na które patrzyliśmy z góry przypominały śnieg, puch, watę, a nawet bitą śmietanę. Emocje związane z lotem „podkręciło” jeszcze otrzymanie specjalnego certyfikatu lotu podpisane przez samego kapitana samolotu. Jednak największa niespodzianka czekała naszego Marzyciela już po zakończeniu rejsu – Rafałek został zaproszony do kokpitu, zasiadł za sterami samolotu, odbywając przy tym krótką pogawędkę z kapitanem. Na tym właściwie, nie licząc drogi powrotnej, realizacja marzenia mogłaby się skończyć, ale jakże można być po raz pierwszy w stolicy i nic nie zobaczyć. Odbyliśmy samochodowy tour po centrum Warszawy (padający ulewnie deszcz sprawił, że była to najlepsza opcja, aby pozostając suchym, obejrzeć to, co najważniejsze), a następnie udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernik. Myślę, że w tym miejscu ciekawość świata naszego Marzyciela w dużej mierze została zaspokojona. Aktywny udział w doświadczeniach, żywiołowe reakcje (głośny śmiech, oklaski i radosne pokrzykiwanie), świadczą o tym, jak atrakcyjne było dla naszego Marzyciela to miejsce. Aż chciałoby się zostać tam znacznie dłużej. Bilety powrotne i obietnica kolejnych emocji związanych z lotem, kazały nam jednak o wyznaczonej godzinie wracać do Wrocławia. A na lotnisku we Wrocławiu – jak przystało – szczególne powitanie; czekający tato Rafałka oraz fundacyjni przyjaciele, wszyscy bardzo ciekawi naszych wrażeń.
Wrażenia niezwykłe, za co dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam spełnić marzenie Rafałka i sprawili, że ten dzień był tak wyjątkowy.
Dziękujemy:
- Kierownictwu i pracownikom Firmy Stanley Fastening Systems Poland Sp. z o.o.
- Polskim Liniom Lotniczym LOT S.A.
- Paniom: Jadwidze Łukaszewicz, Violetcie Siudak, Małgorzacie Kwaśnej, Joannie Terlikowskiej z Biura Sprzedaży PLL LOT S.A.
- Załodze samolotu E175 (rejs 3851)
- Dyrekcji oraz pracownikom Centrum Nauki Kopernik
Osobne podziękowania kierujemy do Doroty, która towarzyszyła nam podczas pobytu w Warszawie, służąc transportem oraz opowiadając o stolicy.