Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-12-02
Ani śnieg, ani deszcz, ani wiatr nie odwiodły nas od zamiaru udania się w drogę, aby poznać naszego Marzyciela– 13-letniego Jarka. Chociaż pogoda robiła wszystko, aby obrzydzić nam ten dzień, to my się nie daliśmy!- W końcu to magiczna chwila, kiedy poznaje się wspaniałego Marzyciela i jego marzenie...
Nasz Marzyciel- Jarek ma niezwykłe zainteresowania– uwielbia maszyny rolnicze!
Dlatego jako lodołamacz zawieźliśmy mu model ciągnika. Jarek od razu odpakował i zmontował prezent, a potem zaprezentował nam całą swoją kolekcję. Ulubiony eksponat to wielki traktor, którego możliwości chłopiec nam zaprezentował.
Chłopiec oprócz kolekcjonowania lubi również- jak prawie każdy nastolatek- grać w gry komputerowe.
Jarek jest uczniem 1 klasy gimnazjum, niestety musi uczyć się w domu, bo jego stan zdrowia nie pozwala na uczestniczenie w normalnych lekcjach.
Marzyciel często dużo czasu spędza w szpitalu i chciałby, aby coś mu osłodziło długie, nudne godziny.
Wymarzł sobie laptop, na którym będzie mógł grać w gry.
Wierzymy, że spełnienie marzenia Jarka pomoże mu przetrwać ciężkie chwile w szpitalu i doda mu pozytywnej energii.
spełnienie marzenia
2014-05-02
Czasami zdarza się tak, że ze wszystkim jest pod górkę. Długo nie mogliśmy wybrać się na realizację marzenia Jarka, ale siła wszystkich dobrych myśli, wkład sponsora i nasze mocno zaciśnięte kciuki dały radę i oto dnia 2 maja dwie Anie pojechały do przemiłej rodziny marzyciela ...
Przy pierwszym spotkaniu z Jarkiem szalała śnieżyca, a przy spełnieniu - choć to juz maj - też pogoda nas nie rozpieszczała.
Mimo to humory miałyśmy znakomite - w końcu nie ma nic lepszego, niż być świadkiem spełniającego się marzenia!!!
Staraliśmy się trzymać nasza wizytę w tajemnicy, ale Jarek chyba już coś podejrzewał. W drzwiach
uroczego domku przywitała nas siostra chłopca i zaprosiła do środka. Żeby nie trzymać chłopca w niepewności, bo troszkę nieśmiało stał z boku, od razu przystąpiłyśmy do działania.
Wręczyłyśmy chłopcu wielkie pudło , które marzyciel zaczął pomału rozpakowywać.
Na jego buzi widać było cały czas uśmiech niedowierzania.
Najpierw wyciągnięty i dokładnie obejrzany został zasilacz... a za nim cała reszta. Jarek podłączył laptopa do naładowania, ale cały czas go dobrze pilnował.
Potem nastąpiła prezentacja nowego skarbu mamie.
Do laptopa dołączyliśmy grę z serii Lego, aby Jarek od razu mógł wypróbować to , do czego każdy komputer najlepiej służy:))
Popołudnie zakończyło się prezentacją ulubionej gry wszystkich domowników.
Było przy tym dużo śmiechu. Siostra Jarka - Nina pokazywała nam śmieszne stworzonko,
które powtarzało z ekranu nasze słowa w niesamowicie zabawny sposób. Można je było karmić, ubierać... aż żal, że nie mogłyśmy dłużej zostać...
Dziękujemy serdecznie przede wszystkim sponsorowi - nieocenionej firmie AB, dzięki której już po raz kolejny na twarzy marzyciela gości uśmiech, a problemy dnia codziennego stają się bledsze...