Moim marzeniem jest:
POZNANIACY
spotkanie
2013-10-13
Drugie spotkanie z Oskarem było zupełnie inne niż poprzednie. Nie widziałyśmy go przez rok, ale nie sądziłyśmy, że aż tak się zmienił. Kiedy weszłyśmy do domu i przywitałyśmy się z jego rodzicami, ukazał nam się chłopiec, który w żadnym razie nie przypominał Oskara, którego zapamiętałyśmy: uśmiechnięty od ucha do ucha, z bujną czupryną i nieskończonymi pokładami energii. Ponieważ Oskar interesuje się samochodami i innymi pojazdami, spędziłyśmy kilka godzin bawiąc się z nim w pościgi policyjne, wyścigi samochodowe i różne inne gry. Byłyśmy zdumione jego przeogromną kolekcją samochodzików i lokomotyw, która liczyła kilkadziesiąt pojazdów!
Tym razem Oskar wiedział dokładnie, co jest jego największym, najskrytszym marzeniem. Jak na prawdziwego fana motoryzacji przystało zażyczył sobie konsolę PS3 z kamerką, kierownicą, biegami i pedałami. Kiedy tylko zaprezentował nam swój rysunek, od razu zaświeciły mu się oczy i z niesamowitą pasją opowiedział nam, jak będą wyglądać popołudnia "kierowcy rajdowego". Mamy nadzieję, że marzenie Oskara zostanie jak najszybciej spełnione!
Relacja: Ola
pierwsze spotkanie
2012-11-24
Na pierwsze spotkanie z pięcioletnim marzycielem wyruszyliśmy w sobotnie popołudnie. W drzwiach przywitał nas tato Oskara. Chłopiec po chwili też przyszedł, by się z nami poznać, był jednak dość nieśmiały. Gdy podarowaliśmy mu prezent, znacznie się rozpromienił. Wóz strażacki z przyczepą do samodzielnego złożenia bardzo przypadł mu do gustu, ponieważ marzyciel bardzo interesuje się strażą pożarną. Przekonaliśmy się o tym wchodząc do jego pokoju. Zewsząd patrzyli na nas bohaterowie ze "Strażaka Sama", a chłopiec przedstawił nam każdą z postaci.
Atmosfera byłą bardzo miła, jednak marzyciel wydawał się być ciągle onieśmielonym. Postanowiliśmy więc zabrać się za złożenie wozu strażackiego.Oskar zaangażował się, pilnie składał wszystkie części i cieszył się efektami naszej pracy. Był zadowolny, gdy pojazd udało się złożyć do końca.
Gdy zaczęliśmy rozmowę o marzeniach, Oskar był już zmęczony i niewiele się dowiedzieliśmy. Nie miał jeszcze sprecyzowanych pragnień, więc postanowiliśmy umówić się na kolejne spotkanie.
Relacja: Roma
spełnienie marzenia
2013-11-29
W deszczowy piątek wraz z Komendą Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu spełniliśmy marzenie Oskara - PlayStation 3 z kierownicą, biegami i pedałami. Chcieliśmy, aby ten dzień zapadł w pamięci chłopca na długi czas, dlatego też dostał konsolę w siedzibie Straży przy ulicy Masztalarskiej. Oskar szybko wsiadł razem ze strażakami do wozu i razem pojechali na sygnale tam, gdzie czekały na niego pudła z prezentami.
Uśmiech na twarzy Oskarka był tak zaraźliwy, że wszyscy zaczęli się cieszyć razem z nim, Oskar szybko odpakował paczki. Nie mógł się już doczekać powrotu do domu, chciał od razu wypróbować konsolę.
To był magiczny, pełen radości dzień, który zapewne i my i Oskarek będziemy długo wspominać. Strażacy powiedzieli: "Rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, na cuda trzeba chwilę poczekać". Cieszymy się, że miałyśmy zaszczyt spełnić marzenie tak wspaniałego chłopca, dziękujemy Oskarze!
Relacja: Aleksandra