Już po 10 minutach spotkania z Julką wiedziałyśmy, że poznanie marzenia dziewczynki nie będzie proste. Ale od początku... Z Julią i jej mamą umówiłyśmy się przy klinice. Postanowiłyśmy wspólnie, że spędzimy czas na placu zabaw. Nasza marzycielka była niesamowicie uśmiechnięta i bardzo szybka. Nie sposób jej dogonić, bo ma 100 pomysłów na minutę. Na początku dzieliła się nimi tylko z mamą, której z wielką radością pokazywała prezent. Łańcuszki i pierścionki przymierzyła i schowała do swojej torebki, bo nie pasowały jej do stroju, a duże puzzle w księżniczki dokładnie obejrzała i odłożyła do torby mówiąc do mamy "pilnuj, żeby nikt nie ukradł." Na szczęście i my zyskałyśmy sympatię Julii. I wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa. Zbierałyśmy liście, szukałyśmy pająków, zjeżdżałyśmy ze zjeżdżalni, huśtałyśmy się, ale rozmawiać o marzeniu Julia nie chciała. Interesowało ją tylko to, co tu i teraz. I tak przyjemnie mijał czas pierwszego spotkania z Julią. Ku naszemu zdziwieniu, na koniec naszej wizyty powiedziała: "już wszystko wiem, co z tym marzeniem, laptop, ma być różowy w Hello Kitty, do tego myszka w księżniczki, torba i Internet"

Spełnienie marzenia Julci miało miejsce zaledwie kilka dni po jej 5. urodzinach, 11. grudnia. W ten dzień od samego rana trwały przygotowania związane z upiększaniem laptopa według wizji naszej Marzycielki. Laptop miał być bowiem cały różowy, a żeby tego było mało, miała na nim widnieć postać Hello Kitty. Niespodzianką miał być również różowy pokrowiec, oczywiście w Hello Kitty ;)

Wczesnym popołudniem odwiedziliśmy Julcię, która już nas wyczekiwała. Z dużym zainteresowaniem zerkała na przyniesione przez nas torby, więc nie mogłyśmy długo zwlekać z wręczeniem ich dziewczynce. Julcia z prawdziwym błyskiem w oku patrzyła na swojego wymarzonego różowego laptopa! Oglądnęła go ze wszystkich stron i stwierdziła, że właśnie taki miał być. A więc marzenie zostało spełnione! Zabrała się za oglądanie reszty niespodzianek, a więc etui, myszki i bajki, ale raz po razie spoglądała na swój nowy różowy sprzęt. Nie mogła się doczekać, kiedy będzie można go uruchomić i zacząć prawdziwą zabawę! Aby nie zajmować cennego czasu potrzebnego na uruchomienie i zainstalowanie wszystkich potrzebnych programów, pożegnałyśmy się ze szczęśliwą Julcią, życząc jej wspaniałej zabawy nie tylko dzisiaj, ale każdego kolejnego dnia przez dłuuuugi czas.

W tym miejscu pragniemy gorąco podziękować wszystkim osobom, które włączyły się do facebookowej akcji „5 zł na 5-te urodziny Julci”. To dzięki Waszym wpłatom i pomocy mogliśmy spełnić marzenie dziewczynki!