Moim marzeniem jest:
Zbiórka publiczna
pierwsze spotkanie
2013-10-25
Razem z Maćkiem udaliśmy się do DSK na pierwsze spotkanie do 16-letniego marzyciela Łukasza. Trafiliśmy akurat na porę obiadową dlatego postanowiliśmy chwilę poczekać z naszą wizytą. Po wejściu na sale i krótkiej rozmowie dowiedzieliśmy się czym interesuje się nasz marzyciel i co robi w wolnym czasie. A jest tego niemało. Bowiem Łukasz lubi wędkować i zajmuje się tym całkiem profesjonalnie – ma cały niezbędny sprzęt i złowił już niejednego szczupaka czy węgorza. Pasją do wędkarstwa zaraził go tata. Ponadto pasjonują go podróże, lubi poznawać nowe miejsca, przyrodę. W te wakacje planował podróż na Ukrainę, jednak przeszkodziła mu w tym rozpoznana latem choroba. Słucha też chętnie różnych rodzajów muzyki, stąd na lodołamacz postanowiliśmy sprezentować mu najnowszą płytę Kamila Bednarka, mając nadzieję, ze przypadnie mu do gustu. Chłopiec zrobił na nas wrażenie konkretnego, śmiałego i bardzo sympatycznego nastolatka. Po krótkim wprowadzeniu o działalności fundacji, przeszliśmy do najważniejszego pytania o jego marzenie do spełnienia. Łukasz zastanawiał się pomiędzy ciekawą podróżą, być może tą, której nie udało mu się odbyć lub marzeniem rzeczowym nad którym chciał się jeszcze zastanowić.
Mając czas, po kilku dniach, odwiedziłam Łukasza ponownie. Oznajmił mi, że wybrał już swoje marzenie. Miałby to być 40 calowy telewizor Samsung Smart TV, dzięki któremu mógłby rozmawiać na skypie, grać w gry, czy po prostu oglądać telewizje i filmy, jednym słowem wykorzystywać wszystkie jego funkcje. Jak na prawdziwego mężczyznę przystało, przeanalizował wszystkie parametry sprzętu, zwracając nawet uwagę na małe zużycie prądu – to się nazywa ekonomia !
spotkanie - zmiana marzenia
2014-09-02
Od pierwszego spotkanie z Łukaszem upłynęły 3 miesiące. Mimo, że Łukasz wyjawił nam, że pragnie dostać telewizor, przez ten czas rozważał poważnie, czy to faktycznie jest jego największe marzenie. Po długim namyśle postanowił skontaktować się z nami, by poinformować o zmianie marzenia. Okazało się, że największym marzeniem Łukasza jest rower. Ale nie byle jaki! Chłopiec marzy o konkretnym modelu.
Nowym marzeniem Łukasza jest rower RometArt Noveau 2014 (biało-czarno), rozmiar ramy 20'', Rozmiar kół: 28''.
Relacja Magda H.
spełnienie marzenia
2014-12-29
Nareszcie! W końcu nadszedł ten NAJWAŻNIEJSZY dzień, tak strasznie długo wyczekiwany! W poniedziałkowe popołudnie wybraliśmy się z Łukaszem do naszego dzielnego Marzyciela – również Łukasza. Historia jest nietypowa, bo marzenie Łukasza udałoby nam się spełnić już jakiś czas temu, gdyby nie fakt, że przygotowaliśmy jeszcze jedną niespodziankę dla naszego Marzyciela – zaprosiliśmy na realizację marzenia nikogo innego, jak… RAFAŁA MAJKĘ! Rafał jest idolem Łukasza, dlatego chłopiec zdecydował się poczekać trochę dłużej, kosztem tego, że odwiedzi go jego idol. Tym samym, chłopiec musiał wykazać się nie lada cierpliwością i opanowaniem, ponieważ marzenie chłopca zostało już dostarczone przez kuriera do jego domu. Na naszą prośbę Łukasz nie rozpakował przesyłki do dnia naszej wizyty.
I oto nastał ten wyjątkowy dzień! Gdy dotarliśmy do domu Łukasza, tam już czekał na nas p. Jacek Zakrzewski z TVP, który postanowił nakręcić materiał o Łukaszu i jego marzeniu do swojego programu telewizyjnego „Pełnosprawni”. Jak wiadomo, przy okazji tak dużego wydarzenia, w domu było tłoczno i gwarno. Pan Jacek z ekipą swoim czujnym okiem usilnie dokumentowali każdą chwilę. Rozmowa z Łukaszem, z mamą chłopca oraz z wolontariuszką Fundacji Mam Marzenie. Rozmów nie byłoby końca, gdyby nie to, że nareszcie dotarł do nas tak długo wyczekiwany Rafał Majka. Pan Rafał wręczył Łukaszowi jego wymarzony rower i przy pomocy taty i dziadka pomógł poprawnie skręcić owy rower. Ile emocji przy tym było, to można sobie tylko wyobrazić – stres połączony z niedoczekaniem i radością oraz niedowierzaniem, że dzieje się już! Że sam MISTRZ odwiedził naszego Marzyciela i osobiście skręca wyśniony rower.
Po pierwszych przymiarkach roweru nadszedł czas na sesję zdjęciową z rowerem, z Marzycielem, z Mistrzem Rafałem. Krótka chwila dla fotoreporterów, a później uroczyste złożenie autografu Rafała Majki na rowerze naszego Marzyciela.
Wyśnione popołudnie! Lepiej być nie mogło! Jednak to, co dobre szybko się kończy. W ekspresowym tempie nastał wieczór, dość późny wieczór. A przed nami wszystkimi jeszcze dosyć długa droga powrotna. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia, wręczyliśmy dyplomy, wymieniliśmy się uściskami i pożegnaliśmy serdecznie. Ruszyliśmy w drogę powrotną – jedni do Lublina, inni do Rzeszowa, a jeszcze inni do Krakowa.
Serdecznie dziękujemy wszystkim, dzięki którym udało się zrealizować tak wspaniale marzenie Łukasza. I tym, którzy przyczynili się by dzisiejszy dzień, był tak bardzo wyjątkowy i na długo zapamiętany przez każdego z nas.
Relacja Natalia K.