Dnia 23. Września udałyśmy się na spotkanie z Krystianem.. Ze względu na stan zdrowia chłopca przebiegło ono w szpitalu. Na korytarzu oddziału Onkologii Dziecięcej czekała na nas mama Krystiana ,która zaprowadziła nas do sali, w której wraz z dwójką innych pacjentów, przebywał Krystian. Na szczęście chłopiec ,pomimo widocznego wyczerpania chorobą, był w na tyle dobrej kondycji, że mogłyśmy spędzić z nim trochę czasu i odkryć jego marzenia.
Chwila wspólnej rozmowy wystarczyła na wzajemne zapoznanie się .Lodołamaczem miał być jeden z serii komiksów o Kaczorze Donaldzie, ale okazało się, że chłopiec już ma właśnie ten tom. Obiecałyśmy mu jak najszybciej wymienić książkę na inny tytuł.
Po przedstawieniu głównego celu wizyty każda z nas podjęła rozmowę z marzycielem i jego mamą .
Podczas, gdy Beata przeprowadzała wywiad z mamą Krystiana w osobnym pomieszczeniu, ja zachęciłam chłopca , aby podzielił się ze mną swoimi marzeniami. Ze względu na znacznie osłabioną rękę ( co uniemożliwiało mu rysowanie lub pisanie) Krystian mi o nich opowiedział, a ja skrupulatnie wszystko zanotowałam , łącznie z podanymi przez niego odpowiednimi stronami internetowymi, ilustrującymi te marzenia.
I tak chłopiec chętnie spotkał by się z I-wszo ligową drużyną piłki nożnej ZAWISZA Bydgoszcz.
Dość długo zastanawiał się nad tym, kim chciałby zostać, w końcu stwierdził, że ponieważ jego ulubionym bohaterem książkowym jest Harry Potter , chciałby przez jeden dzień być właśnie tym czarodziejem.
Krystian bardzo długo i szczegółowo opowiadał o swoim marzeniu wyjazdowym, którym jest spędzenie kilku dni w TROPICAL ISLANDS pod Berlinem. Na swoim laptopie ma zakładkę z linkiem do strony internetowej wymarzonej atrakcji turystycznej, więc od razu i mnie zainteresował tym miejscem. Kiedy opowiadał o różnych ciekawostkach tam występujących ( a opowieść ilustrował zdjęciami z Internetu) - na jego twarzy pojawiał się uśmiech tak, jakby sobie już wyobrażał jak śpi pod namiotem , ogląda egzotyczne zwierzęta i rośliny zgromadzone w Tropical Islands, jak pływa w licznych basenach … Krystian zna dokładnie sposób funkcjonowania tego miejsca i jego wszystkie atrakcje.
Jednak okazało się, że NAJWIĘKSZYM MARZENIEM Krystiana jest konsola PlayStation3 500GB i telewizor Samsung 32”LED UE32F5000. Również i to marzenie zaprezentował mi na stronie internetowej . Chłopiec marzy o tym, żeby móc wrócić jak najszybciej do domu i żeby móc zagrać na tej konsoli wraz z bratem.
Spotkanie z Krystianem i jego mamą minęło niepostrzeżenie szybko i , pomimo szczególnego miejsca, było ciepłe i sympatyczne.
Krystian nie ukrywał, że przeżywa trudne chwile, i że mimo wszystko jego NAJ , NAJ, NAJwiększym marzeniem jest powrót do domu.
Mamy nadzieję, że marzenia Krystiana spełnią się jak najszybciej, i że dodadzą mu sił do zmagania się z trudami choroby.

12.października, sobota – dzień, w którym mogliśmy spełnić marzenie naszego podopiecznego dwunastoletniego Krystiana, który na pierwszym spotkaniu wymarzył sobie przede wszystkim konsolę PlayStation3 500GB i telewizor Samsung 32”LED UE32F5000. Kolejnym marzeniem był wyjazd do TROPICAL ISLANDS pod Berlinem. Poza tym chętnie spotkałby się z piłkarzami Zawiszy Bydgoszcz, a sam to zostałby czarodziejem takim, jakim jest Harry Potter. O każdym ze swoich marzeń mógł opowiadać bez końca, wspierając się odpowiednimi stronami internetowymi.
Jego marzenie było tak silne, że bardzo szybko się spełniło. Już po trzech tygodniach mogliśmy udać się do Krystiana z wymarzoną konsolą oraz niezbędnym do tego telewizorem, które to tak sprawnie zorganizował nasz kolega Mateusz. Oczywiście, po wcześniejszym umówieniu się z mamą Krystiana, zjawiliśmy się w szpitalu. Zaskoczenie chłopca było ogromne, najpierw pojawiły się łzy wzruszenia. Po chwili Krystian z niedowierzaniem odbierał od nas dużą paczkę, w której po rozpakowaniu ukazał się telewizor. Jeszcze większe było jego zdziwienie, gdy otrzymał drugą paczkę, już nieco mniejszą, ale chyba jeszcze bardziej ważną, gdyż była to wymarzona konsola z dołączonymi grami. Wydostanie tego wszystkiego z dobrze zapakowanych kartonów, rozpakowywanie wszystkich tych kabelków, przejść, złączy tak go zajęły, tak był zaaferowany, że choć na chwilę mógł oderwać się od szpitalnej rzeczywistości. Jedynym mankamentem okazał się brak odpowiedniego śrubokrętu, który był niezbędny do poskręcania wszystkich tych elementów. Krystian musiał uzbroić się w cierpliwość, aż zjawi się jego tata, który pomoże mu zmontować dołączone części. Podziękowaniom nie było końca, znowu pojawiły się łzy wzruszenia, tak u Krystiana, jak i u jego mamy.
Na pytanie czy marzenie się spełniło, otrzymaliśmy od Krystiana potwierdzającą odpowiedź, że tak – marzenie się spełniło.
Życzymy Krystianowi duuuuuuuuużo zdrowia oraz szaleńczej gry na wymarzonej konsoli. I Krystianie – marzenia się spełniają – tylko nie trać nadziei.