Moim marzeniem jest:

Xbox

Bartosz, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-09-15

 

W niedziele popołudniu odwiedziliśmy Bartka. Siedmioletni chłopiec z okolic Kalisza był trochę onieśmielony naszym przyjazdem, więc na przełamanie pierwszych lodów dostał od nas LEGO TECHNIC. Od razu zabrał się do składanie jednego z dwóch modeli. Zajęło mu to około 30 minut. Widać było, że jest to jego pasja. Mama naszego marzyciela powiedziała nam, że Bartek niektóre pojazdy potrafi składać kilka razy. W pokoju miał wiele modeli LEGO i innych samochodów. Udało nam się trafić z prezentem, ponieważ tej maszyny jeszcze nie miał. W klockach było bardzo dużo małych części, ale nie stanowiły one dla Marzyciela większego problemu. Co roku LEGO wydaje nowy katalog, z którego Bartek zawsze coś wybiera. Gdy chłopiec jedzie do szpitala zawsze zabiera swoje ulubione modele pojazdów. Na spotkaniu poznaliśmy mamę oraz siostrę Klaudię, ale niestety nie poznaliśmy taty chłopca, ponieważ był na szkoleniu OSP.

 

Marzyciel chciałby iść w ślady ojca. W końcu poprosiłyśmy Bartka, aby zobrazował nam swoje marzenie. W swoich rysunkach był bardzo dokładny. Okazało się, że chłopiec marzy o Xbox-ie.  Drugim marzeniem jest koncert zespołu Weekend, a trzecim – zostać strażakiem. Bartek po naszej wizycie był zmęczony więc pożegnaliśmy się i pojechaliśmy, żeby marzyciel mógł odpocząć.

 

Relacja: Agata

spełnienie marzenia

2013-12-22

Niedzielne przedświąteczne popołudnie. Wszyscy szykują się do Świąt Bożego Narodzenia, a my chcemy poczuć ten magiczny czas, podczas spełniania dziecięcych marzeń ! Udaliśmy się więc do Szpitala Klinicznego w Poznaniu, do naszych podopiecznych. Bartek, w dniu wigilii ma wyjść na przepustkę do domu, więc jego największe marzenie zostanie spełnione. My nie chcemy być gorsi, dlatego pojechaliśmy do niego z pięknie zapakowanym prezentem. Nasz Marzyciel marzył o X-boksie.

Chłopiec wraz z rodzicami, czekał już na nas w pobliżu szpitalnej świetlicy, gdzie mogło odbyć się spotkanie. Bartek spokojnie, ale z zainteresowaniem rozpakował prezent. Bardzo starał się, aby piękny papier, w który był zapakowany karton, nie podarł się. Kiedy uporał się już z rozpakowywaniem paczki, jego oczom ukazał się wielki karton ze sprzętem X-boks oraz gra komputerowa Fifa, jedna z jego ulubionych. W tym kartonie był  także list przekazany od sponsora marzenia – firmy Spustnik. Bartek chodzi dopiero do  1 klasy, ale opanował już czytanie i to na bardzo dobrze, dlatego odczytanie listu nie sprawiło mu najmniejszego kłopotu. Wszyscy byliśmy bardzo wzruszeni ciepłymi słowami od ludzi o wielkim sercu, którym los Bartka nie został obojętny.

Bartek to bardzo sympatyczny i zdolny młody człowiek. Choć choroba uniemożliwiła mu normalne uczestnictwo w zajęciach szkolnych, chłopiec systematycznie dowiaduje się jaki materiał przerabiają jego koledzy w szkole i chętnie odrabia lekcje wraz z mamą. Jego szkolni koledzy nie zapominają o nim i wysyłają mu listy oraz ciepłe pozdrowienia. Bartek nie pozostaje im dłużny, na listy chętnie odpisuje, a przy okazji Mikołajek, sam zamienił się w Mikołaja i wysłał paczkę słodyczy dla swoich przyjaciół. Spełnienie marzenia Bartka było dla nas cudownym przeżyciem, radość, jaka zapaliła mu się w oczach, promieniała na odległość.

Chłopiec wiedział już, że istnieje szansa na spędzenie Świąt w domowym rodzinnym zaciszu, dlatego tym bardziej nie mógł się doczekać powrotu do domu! Tam czekała na niego już stęskniona siostra oraz kuzynostwo, z którym Bartek koniecznie chciał wypróbować grę na nowym sprzęcie.
Wiemy, że w ten magiczny czas spełniły się marzenia Bartka – dostał wymarzony X-boks, którym mógł cieszyć się podczas czasu spędzonego w
domu. Po długiej obecności w szpitalu, powrót do domu nawet na kilka dni, jest najlepszym prezentem pod choinkę!

Bardzo się cieszymy z tych cudownych świątecznych informacji. Dziękujemy firmie Spustnik za to, że potrafiła docenić siłę dziecięcych marzeń. Jednocześnie  jego  najbliższym i  wszystkim  dookoła,  życzymy  tak  promiennego  uśmiechu,  jakim  obdarzył  nas  w  to niedzielne popołudnie.


Relacja: Klaudia