Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-09-28
Z Gabrysią, przesympatyczną marzycielką, spotkałyśmy się w klinice. Z wcześniejszej rozmowy z mamą, dowiedziałyśmy się, że dziewczynka lubi projektować biżuterię dlatego jako lodołamacz przyniosłyśmy marzycielce zestaw koralików, z których może wykonywać własną. Początkowo dziewczynka chyba nie do końca wiedziała co się dzieje ponieważ chwilę wcześniej się obudziła, ale po kilku chwilach rozmowy zorientowała się, że przyszłyśmy aby dowiedzieć się jakie jest jej marzenie. Zanim padło to magiczne pytanie, opowiedziałyśmy Gabrysi czym zajmuje się nasza fundacja, jakie marzenia dziecięce były spełnione. Przedstawiłyśmy również kategorie marzeń. Jak się okazało, dziewczynka należała do tych marzycielek, które bez wahania potrafiły podać swoje. Dla Gabrysi marzeniem jest tablet, na którym będzie mogła grać w różne gry, które umilą jej czas spędzony w klinice oraz trud leczenia.
Po poznaniu marzenia miałyśmy jeszcze chwilę żeby lepiej się poznać. Gabrysia opowiadała nam o swojej starszej siostrze, koleżankach, kuzynkach i kuzynach. Opowiadała o szkole, o przedmiotach szkolnych, które najbardziej lubi. Tym najbardziej lubianym przez dziewczynkę okazała się religia. Po bardzo miłej rozmowie przyszedł czas się pożegnać. Mamy nadzieję na to, że uda nam się jak najszybciej spełnić marzenie Gabrysi.
spełnienie marzenia
2013-10-03
Naszą kolejną Marzycielką, której miałyśmy przyjemność spełniać marzenie była ośmioletnia Gabrysia. Marzeniem dziewczynki było otrzymanie tabletu, na którym będzie mogła grać w różne gry. Ponieważ Gabrysia nie musiała długo czekać na spełnienie swojego marzenia, gdy przyjechałyśmy do kliniki aby wręczyć jej tablet, dziewczynka była troszkę zaskoczona. W pierwszej chwili otworzyła pudełko z zapakowanym prezentem, jednak po chwili zapakowała go ponownie, odłożyła i nie pozwoliła nikomu dotykać … najwyraźniej zaskoczenie było tak duże, że do Gabrysi musiało dotrzeć to, że jej marzenie właśnie się spełniło. Oczywiście nie zmuszałyśmy naszej Marzycielki do otwierania prezentu, chciałyśmy aby zrobiła w najlepszym dla siebie czasie i zajęłyśmy się rozmową z dziewczynką, jej rodzicami, ciocią i kuzynką, które były obecne podczas spełnienia. Nie byłyśmy zaskoczone, że to wpatrywanie się w prezent nie trwało długo … Gabrysia po pewnym czasie na nowo otworzyła pudełko z tabletem, włączyła go i wraz z tatą zaczęli czytać instrukcję obsługi… od tej chwili był tylko tablet i Gabrysia.
Na koniec zrobiłyśmy kilka zdjęć i pożegnałyśmy się z Gabrysią całkowicie pochłoniętą uruchamianiem swojego wymarzonego tabletu. Mamy nadzieję Gabrysiu, że będzie Ci on dobrze służył i , że choć troszkę uprzyjemni Ci czas spędzany w klinice.