Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-09-26
Jaś czekał na nas razem ze swoją wspaniałą Mamą. Obie z Moniką przed spotkaniem z naszym nowym Marzycielem zastanawiałyśmy się, czy Chłopczyk nie będzie się nas wstydził, czy nas polubi i oczywiście nad tym, jakie jest Jego największe, największe marzenie. Przywitałam się z Jasiem i wręczyłam Mu lodołamacz - ciągnik i mini farmę z malutkimi zwierzątkami. Jaś uśmiechnął się i razem zaczęliśmy wyciągać zabawki z pudełek. Przy każdym zwierzątku pytałam Jasia jak ono się nazywa i jakie dźwięki wydaje. :-) Chłopczyk bezbłędnie wiedział wszystko - i o wiele więcej. :-) Zaczęliśmy się bawić i bawić, i bawić... Na wspaniałym dywanie '"droga" Jaś uczył mnie jak parkować tyłem, przyczepialiśmy różne przyczepy do ciągników, kosiliśmy zboże, budowaliśmy stajnię, podjeżdżaliśmy pod myjnię i stację benzynową, w której zabrakło paliwa. :-) Zabawom nie było końca! A to Jaś pokazywał swoje ulubione bajeczki, ulubione misie, a to swoją wielką kolekcję przeróżnych, przeróżnych samochodów. Nauczył mnie także jak jeździ się ciągnikiem i z wielką radością wpędzaliśmy w ruch tą niezwykłą maszynę. :-) W międzyczasie zrobiliśmy wspaniałe, cudowne zdjęcia :-) A kiedy zapytałam Jasia, jakie jest Jego największe marzenie, podbiegł do mnie i cichutko na ucho powiedział, że ma takie marzenie i są nim mebelki do pokoiku z łóżkiem na czele! (link do łóżka, o którym marzy nasz kochany Marzyciel znajduje się pod relacją). Otóż - Drodzy Państwo - Jaś marzy o własnym kąciku zabaw, miejscu, które będzie jego "bazą" i wspaniałym miejscem rozmyślań, snów, a także spotkań z kolegami i koleżankami :-). Chłopczyk marzy o łóżeczku piętrowym z baldachimem, pod którym to będzie znajdowało się krzesełko, stoliczek, stojąca lampka (koniecznie), dywanik, pudełko i regał na bajeczki. :-) Ależ piękne marzenie ma Jaś! Po dokładnym wyjaśnieniu co i jak ma zawierać spełnione już marzenie Jasia, powróciliśmy do zabawy :-) I bawiliśmy się, bawiliśmy - aż w końcu zrobiło się ciemno i niestety z wielkim żalem musieliśmy pożegnać się z Jasiem i Jego wspaniałą Mamą.
Kochany Jasiu - dziękujemy za tak cudowne spotkanie i podzielenie się z nami Twoim przepięknym marzeniem. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by wymarzony kącik do zabaw szybciutko stanął w Twoim pokoiku!
Link do łóżeczka, o którym marzy Jaś:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80253809/
spełnienie marzenia
2013-12-15
15 grudnia, w niedzielę razem z Kasią i Basią – studentkami Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej wybrałam się do Malborka, by spełnić marzenie Jasia – mebelki do pokoju. Wszystkie byłyśmy bardzo przejęte spotkaniem z naszym Marzycielem i zastanawiałyśmy się, czy mebelki: łóżko, regał, krzesełko i inne dodatki spodobają się chłopczykowi.
W mieszkaniu Jasia, oprócz Jego Mamy, czekała na nas Monika z przepięknym tortem. Wcześniej nadmuchaliśmy balony i ze wszystkimi pakunkami odwiedziliśmy naszego Marzyciela. Jaś na początku troszeczkę się nas wstydził, chyba za bardzo nie wierzył, że to właśnie ta grupa ludzi (razem z nami w spełnieniu marzenia Jasia brali udział Pan Marcin i Pan Karol, którzy perfekcyjnie zajęli się złożeniem mebli) spełni Jego marzenie. No i zaczęło się. Panowie w pokoju chłopca składali łóżko, Jaś bawił się samochodzikami i co chwilę podbiegał do nich i oglądał wyniki pracy. W międzyczasie Kasia i Basia złożyły regał, a ja z Jasiem próbowałam złożyć krzesełko. Gdy Panowie złożyli stelaż łóżka, Jasio wybiegł z pokoju i głośno, ucieszony poinformował nas, że: łóżko już jest! Tak ciężko opisać Jego radość, której dopiero był początek. A więc, skoro stoi stelaż, postanowiłyśmy podzielić się przepysznym tortem. Chwilę później wszyscy zgromadziliśmy się w pokoju Jasia – łóżko było prawie skończone, trzeba było tylko zamocować deski na jego dno. Każdy zabrał się do pracy. Nawet nasz mały Bohater – dzielnie podawał deski, ciesząc się, że może pomóc i że Jego marzenie się spełnia. Gdy łóżko zostało złożone, położyliśmy materac, zamocowaliśmy zielony baldachim, ustawiliśmy regał (na którym Jaś później zaczął układać zabawki). Chłopczyk od razu wypróbował nowe łóżko, wszedł po drabince i… bardzo się cieszył! Jego radość wszystkich nas onieśmieliła, wypełniła cały pokój, dodała obecnym skrzydeł. Śmiał się razem z Jasiem cały świat! Tak się spełnia marzenia!
Kochany Janku, dziękujemy Ci za tak wspaniałe marzenie oraz za to, ze mogliśmy pomóc Ci je spełnić. Aby nowe łóżeczko dostarczyło Tobie wielu wspaniałych snów, a kącik, który razem z Tobą mieliśmy zaszczyt stworzyć, aby dodał wielu, wielu przygód. Nigdy nie przestawaj marzyć!
Aby tak wspaniałe marzenie mogło się spełnić, swoją energię i czas poświęciło kilka osób, dzięki którym rozrósł się łańcuszek wielu, wielu dobrych i ciepłych serc. Kolejny raz marzenie dziecka połączyło ludzi, dzięki czemu teraz już wiemy, że razem zawsze można więcej. I razem jest łatwiej.
Z całego serca dziękuję Studentom Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej – za niezwykłą pomoc, zaangażowanie i ciepłe słowa. Dziękuję także Władzom GWSH za zgodę na przeprowadzenie zbiórki, dzięki której mogliśmy spełnić marzenie Jasia. Dziękuję Parlamentowi Studentów GWSH. Dziękuję także Panom Marcinowi i Karolowi, dzięki którym złożenie łóżka okazało się możliwe. Szczególnie dziękuję Basi i Kasi – dzięki którym cała akcja ruszyła, została przeprowadzana, a jej finał mogłam oglądać w uśmiechu Jasia. Dziękuję nie tylko za zaangażowanie, inicjatywę, ale także za wiarę, że się uda, za ciepłe słowa i niesamowitą chęć niesienia pomocy.
Życzę Państwu, abyście na swojej drodze napotykali tylko takich Ludzi, jakimi jesteście Wy sami.