Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-08-21
W sierpniowe sobotnie przedpołudnie pojechałyśmy do naszego Marzyciela. Był to kolejny gorący dzień, nie tylko ze względu na temperaturę otoczenia, ale też z powodu emocji, które nam towarzyszyły.
Mikołaj i jego rodzice przywitali nas już na progu swojego domu pięknie położonego na podkrakowskich wzgórzach. Radosne spojrzenie chłopca było zaproszeniem do przesympatycznego spotkania. Pomógł nam również lodołamacz. Jak się wcześniej dowiedziałyśmy od mamy, Mikołaj interesuje się samochodami. Zakupiony album o Formule 1 i puzzle z samochodem wprowadziły naszego Marzyciela w zabawowy nastrój.
Ma on dopiero 7 lat, ale jest niezwykle spostrzegawczym i mądrym dzieckiem. We wrześniu rozpocznie nauczanie indywidualne w domu; ze względu na obniżoną odporność organizmu nie może przebywać w większym skupisku ludzi. Cieszy się bardzo, jeżeli ktoś go odwiedza. Nasza wizyta była więc częścią jego marzenia. Ze zrozumieniem pogodził się również z tym, że nie może podejmować wysiłku fizycznego. Wzruszająca więc była odpowiedź Mikołaja na pytanie, jakie jest jego największe, bieżące marzenie. Wierny swojej pasji chciałby samochód na akumulator, będzie się mógł przemieszczać bez trudu.
Nie mamy żadnych wątpliwości, musimy spełnić marzenie tego rezolutnego chłopca jak najszybciej!
spełnienie marzenia
2013-10-05
No i udało się-marzenie Mikołaja zostało spełnione!
W pierwszą sobotę pażdziernika udaliśmy się ponownie do jego domu. Był znów piękny,słoneczny dzień,a my szczęśliwi,że marzenie stało się rzeczywistością.Na progu domu przywitała nas cała rodzina-rodzice Mikołaja,jego brat,babcia i dziadek.Mikołaj był zaskoczony.Błyszczącymi z radości oczami patrzył na stojący przed nim SAMOCHÓD AKUMULATOROWY,największy z produkowanych w tej serii.Bez wahania zasiadł za kierownicą.Niewielkie terenowe przeszkody mu zupełnie nie przeszkadzały.Kilkakrotnie okrążył dom.Wszyscy byliśmy wzruszeni,patrząc na tego zadowolonego chłopca.Ale pięknych chwil było jeszcze więcej.Okazało się,że Mikołaj obchodzi swoje siódme urodziny!Co za szczęście,że mogliśmy właśnie w tym dniu być razem z Mikołajem.Oprócz naszych gorących życzeń przekazaliśmy też życzenia od sponsorów,KASI i ANDRZEJA KUJAWIAKÓW.A brzmiały następująco:"Witaj Marzycielu Mikołaju!Ogromnie się cieszymy,że w dniu naszych ZAŚLUBIN mogliśmy sprawić radość nie tylko sobie,naszym bliskim,ale komuś,kogo nie znamy-właśnie Tobie Mikołaju,spełniając Twoje MARZENIE.Przyczynili się do tego również nasi goście weselni,którzy okazali swą szlachetność i wrażliwość na potrzeby takich MARZYCIELI jak Ty.Niech to spełnione marzenie sprawi Tobie wiele radości i uczyni Ciebie szczęśliwym.Tego życząTobie,śląc buziaczki,Kasia i Andrzej Kujawiakowie.Raszków/Krotoszyn.14 września 2013r." Po ich odczytaniu w oczach Mamy Mikołaja pojawiły się łzy.Wspólnie napisali podziękowanie dla Kasi i Andrzeja-Mikołaj jeszcze nie umie pisać,ale odwzorowywał litery,które napisała mu Mama,każdą innym kolorem. Ten wzruszający,podniosły nastrój zmienił nieoczekiwanie Tata Mikołaja,otwierając szampana Piccolo-wiśniowego,jak zauważył nasz Marzyciel.Radosne "Sto lat",zaśpiewane wspólnie,kolejny raz wywołało uśmiech na wszystkich twarzach.Ponownie uwierzyliśmy,że prawdziwe i silne marzenia stają się rzeczywistością!Zawsze!
Życzymy Ci więc Mikołaju.abyś nigdy nie przestał marzyć!