Moim marzeniem jest:

Własny plac zabaw

Wiktor, 5 lat

Kategoria: inne

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-06-26

Odwiedzamy Wiktora, gdy właśnie przebywa na oddziale szpitalnym. Jeszcze jakiś czas będzie musiał tu zostać. Towarzyszą mu mama i tata, którzy starają się uprzyjemnić synowi czas, jak tylko potrafią. Tu w małym szpitalnym pokoiku toczy się na razie życie rodzinne tej rodziny. Tutaj Wiktor ma przy sobie kilka ulubionych zabawek, kilka kompletów klocków LEGO, którymi bawi się najchętniej. Rodzice demontują kolejne konstrukcje z klocków po to, aby synek mógł je powtórnie składać. W szpitalnym pokoju rodzina obchodziła niedawno Dzień Ojca. Wiktor wykonał dla taty( z małą pomocą) bardzo elegancki papierowy krawat i papierowy kwiatek. Swój mały dziecięcy świat zostawił daleko w domu, za którym tęskni, bo tam została reszta rodziny i ulubiony piesek Riko, któremu kiedyś rodzice uratowali życie.
Jak większość chłopców w tym wieku, Wiktor zafascynowany jest pojazdami mechaniczny, więc chętnie bawi się samochodzikami, traktorkami i wszystkim, co jeździ. Od nas na przełamanie lodów dostał samochodzik policyjny. Ucieszył się, gdy odkrył, że wyposażony jest w alarm i nadaje policyjny komunikat. O tym, że dla Wiktora najważniejsza jest jeszcze zabawa świadczy jego marzenie. Chciałby mieć własny plac zabaw z huśtawką, trampoliną, zjeżdżalnią i domkiem, do którego można by wejść.
Drugie marzenie to wsiąść do prawdziwego ciągnika z przyczepą i przejechać się nim. Trzecie: mieć prawdziwego quada, Nie chcemy długo męczyć małego Marzyciela, który już pewnie w wyobraźni aranżuje plac zabaw w swoim ogródku. Jeszcze tylko zdjęcie w własnoręcznie wykonanym krawacie, z kwiatkiem, z samochodzikiem i żegnamy się. Na pożegnanie robimy sobie: żółwik-beczka-paróweczka, żeby było weselej i życzymy spełnienia marzeń, bo dla nich warto żyć.

spełnienie marzenia

2014-05-31

Sobotni ranek rozpoczęliśmy od wizyty w domu naszego Marzyciela-Wiktora, który czekał na wymarzony plac zabaw z trampoliną. Spodziewał się nas i zapewne wyczekiwał całą noc:)

Wiktorek na pozór wydawał się nieśmiały, ale długo nie musieliśmy czekać by pokazał nam tą drugą stronę siebie. Nasz Marzyciel to cudowny ,uśmiechnięty chłopczyk, który uwielbia się bawić w różne gry. Kiedy pojawili się wolontariusze sponsora T-mobile Wiktor poczuł się jak ryba w wodzie. Świetnie odnajdywał się w zaproponowanych mu zabawach i nie miał ich dość. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić ,ze zdobyliśmy jego serce! Podczas ,kiedy ekipa zajmowała się montażem placu zabaw, a my trampoliny mogliśmy zaobserwować niesamowita radość chłopca, nieschodzący z twarzy uśmiech. Czas zleciał bardzo szybko, w końcu mogliśmy ujrzeć wspaniały efekt finalny. Wiktor nie krył swojej radości, od razu musiał wejść po drabince do domku by po chwili zjechać z niego zjeżdżalnią. Potem było testowanie huśtawek. Zdecydowanie najbardziej spodobała mu się trampolina, której zawsze zazdrościł sąsiadom. Wiktorek skakał ile miał tylko sił , a my z boku z wielką przyjemnością przyglądaliśmy się tej wielkiej radości ze spełnienia jego największego marzenia.

Drogi Wiktorku bardzo dziękujemy Ci ,że mieliśmy zaszczyt poznać i zrealizować Twoje marzenie, jesteś cudownym chłopcem pełnym pozytywnej energii. Życzymy Ci jeszcze więcej uśmiechu i dużo sił. Pragnę również podziękować sponsorowi T-mobile i jego wolontariuszom, którzy spisali się na medal,potrafiliście uczynić ten dzień jeszcze bardziej magicznym, za co z całego serca dziękuję!