Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-07-04
W słoneczny dzień udajemy się do kolejnego Marzyciela, wiemy tylko tyle, że ma na imię Robert i pięknie rysuje. Jesteśmy niezmiernie ciekawi spotkania i marzenia Roberta. W szpitalu, w niewielkim pokoju spotykamy się z chłopcem, który z uśmiechem pokazuje nam swoje prace, opowiada o obecnych zainteresowaniach i dokonaniach sprzed choroby. Wszyscy wiemy, że choroba to tylko chwilowe przeszkody, a za chwilę– tak jak jeszcze kilka miesięcy temu- Robert będzie mógł tańczyć, tworzyć ukochaną muzykę i rysować. Słuchając opowieści o przeróżnych zainteresowaniach, niezwykłej ciekawości świata, wielu pasjach - zastanawiamy się, o czym może marzyć niemal osiemnastoletni mężczyzna? O najnowszym laptopie, sprzęcie muzycznym, spotkaniu z idolem? Otóż Robert poza byciem inteligentnym i pełnym pasji nastolatkiem, jest też odpowiedzialnym i dojrzałym mężczyzną, który wie, że szczęście to nie tylko zainteresowania i hobby, to przede wszystkim dom i własne miejsce do życia, dopiero wtedy można tworzyć muzykę, rysunek oraz rozwijać inne pasje. Na pierwszym miejscu Marzyciel postawił, więc chęć posiadania własnego pokoju wyposażonego w meble ze składanym łóżkiem. Dopiero po spełnieniu tego marzenia otworzy się dla Roberta droga do realizacji pozostałych pragnień. Wiem, że gdyby tylko udało się spełnić marzenie o meblach i ławeczce, kolejnym marzeniem chłopca byłby przelot samolotem i lądowanie na wyspie!
„Więc pozwólcie dzieciom marzyć,
bo cóż złego jest w marzeniach?
Wszystko może się przydarzyć,
A gdy marzysz, świat się zmienia”
Spełnijmy marzenie Roberta jak najszybciej i otwórzmy mu drogę do realizacji kolejnych pasji oraz pragnień!
spełnienie marzenia
2014-03-29
Po bardzo długich przygotowaniach, projektowaniu, uzyskiwaniu informacji, zamawianiu, oczekiwaniu na wykonanie mebli i wreszcie transporcie, a także zaangażowaniu wyjątkowo dużej liczby osób na każdym z etapów realizacji, nadszedł dzień, w którym zostało spełnione marzenie Roberta.
Sobotnim rankiem brygada trzech chłopów tuż przed otwarciem sklepu IKEA zwarta i gotowa oczekiwała żeby zakupić już ostatnie brakujące elementy wyposażenia. Sklep jest olbrzymi i trudno się w nim odnaleźć będąc pierwszy raz, a zależało nam bardzo na czasie. Okazało się jednak, że Radek- jeden z wolontariuszy zna topografię sklepu IKEA lepiej niż własną kieszeń co podniosło nas na duchu. Szybko skompletowaliśmy całe zamówienie i udaliśmy się w drogę do Naszego Marzyciela.
Na miejscu zastaliśmy uśmiechniętego Roberta i przygotowany już pusty pokój. Po chwili przyjechało wsparcie kolejnych wolontariuszy i wszyscy szybko zabrali się do składania, skręcania różnych elementów. Kolejno oczom wszystkich ukazała się gotowa:
- szafa;
- biurko;
- fotel;
- stolik;
- ławeczka do ćwiczeń;
- szafa z łóżkiem i materacem;
- dywan;
- firanki;
- ramka z plakatem Eminema;
- naklejka ścienna.
Całość zajęła nam troszeczkę więcej czasu niż zakładaliśmy, ale wszystko udało się zrobić w jeden dzień co było wielkim sukcesem.
Wszystko jakoś zgrało się ze sobą i przypadło do gustu Robertowi, który ma teraz swój kącik do spotkań z przyjaciółmi, nauki, rozrywki i ćwiczeń.
Drogi Robercie, podczas spełniania widzieliśmy, że Twoje marzenie było jakże prawdziwe. Wierzymy, że nowy pokój da Ci wiele różnych nowych możliwości, umożliwi lepsze wykorzystanie przestrzeni i odświeży umysł o nowe pomysły. W marzeniu uczestniczyło wielu osób, którym Twój uśmiech dał kopniaka do dalszych działań, a także po prostu dałeś nam spojrzeć przez chwile na świat przez różowe okulary, który wtedy wydaje się być piękny i doskonały. Dziękujemy Ci za to i życzymy dużo dużo zdrowia.
Za pomoc w przygotowaniu dziękujemy:
Sponsorowi- Firmie Sizeer.
Firmie, która użyczyła samochodu transportowego- ABC-Service.
Paniom, które zaprojektowały i zaaranżowały wystrój wnętrza pokoju Roberta- Pani Agnieszce Brzostek i Pani Katarzynie Harabin.
Paniom koordynującym przebieg spełnienia- Pani Katarzynie Zimie-Bodziony i Pani Annie Żurawskiej.
Wolontariuszom- Monice, Marcie, Joannie, Maćkowi, Piotrkowi, Radkowi, Mateuszowi, Mateuszowi.