Wizyta zaplanowana była w domu marzycielki, ale niestety okazało się, ze Paulinka właśnie jest w klinice na kolejnym etapie leczenia. Po wcześniejszym umówieniu się z mamą Pauliny, zaopatrzeni we wszystkie akcesoria potrzebne podczas pierwszego spotkania, Lidka i Mateusz zjawili się na oddziale szpitalnym. Paulinka była bardzo zaskoczona, nie bardzo wiedziała na początku kim jesteśmy, była onieśmielona i trochę jakby przestraszona. Lodołamacz, którym była książka do wyklejania, spełnił swoją rolę i po wyrażeniu zgody przez mamę, można było zrobić zdjęcia uśmiechniętej Marzycielki.  Ze względu na wiek nie potrafiła wiele powiedzieć o zainteresowaniach, tym bardziej ,że dopiero skończyła „zerówkę” i szykuje się do szkoły. Po krótkim wprowadzeniu marzycielki w procedurę przedstawienia wolontariuszom „marzenia” Mateusz pozostał z Paulinką, natomiast Lidka zajęła się „formalnościami” dotyczącymi opiekunów dziecka. Nasza Nowa Marzycielka była bardzo dokładna. Pierwszy rysunek był śliczny i wtedy okazało się, co najbardziej na świecie ostatnio fascynuje Paulinę. Na rysunku, który wyrażał marzenie, kim chciałabyś zostać np. na dwadzieścia cztery godziny Paulinka przedstawiła lalkę z serii Monster High zwaną Cleo de nile. Kolejne marzenia dotyczyły wyłącznie tych lalek. Byliśmy nieco zaskoczeni determinacją marzycielki, która wszystkie marzenia wiązała z kolejnymi lalkami. W rezultacie okazało się, że nie marzy o laptopie, komputerze, tablecie itp. Paulina chciałaby mieć wszystkie lalki Monster High dla siebie. Jedną już kiedyś dostała od rodziny i marzy o następnych. Najważniejsze są dwie, co wynika z rysunku. Kiedy wydało się „wielkie Marzenie” dziewczynka wreszcie się rozluźniła i opowiedziała o kolejnych lalkach.  Oczywiście, nie mogliśmy niczego szybko obiecać, ale zapewniliśmy marzycielkę, że postaramy się bardzo poszukać sponsora, który chciałby zaadoptować to niezwykłe marzenie.

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu marzenia Pauliny skontaktuj się z; Lidia Piechocka  lkropeczka@poczta.onet.pl tel. 502491204

Paulinka jest zafascynowana lalkami Monster High. Oczywiście chciałaby mieć ich jak najwięcej i takie było jej marzenie. Sponsor – Pani Monika i jej córka Magda - zgodził się spełnić pragnienie dziewczynki we wrześniu, po wakacjach, aby mogły być obecne przy realizacji marzenia. Paulinka w tym czasie była po zabiegach w klinice, dlatego tam właśnie wszyscy się spotkaliśmy. Mama dziewczynki dzielnie dotrzymała tajemnicy, toteż gdy zjawiliśmy się w sali szpitalnej z balonikiem, paczkami i roześmianymi twarzami, Paulinka najpierw oniemiała, później zaczęła się ślicznie uśmiechać i z ciekawością w pięknych oczach czekała na rozwój wypadków. Po powitaniach i przedstawieniu Sponsorów (Magda jest prawie w wieku Paulinki) pani Monika wyciągnęła prezenty - jedną, drugą i kolejną paczkę, do tego jeszcze reklamówki. Okazało się, że jest to pierwszy etap „spełnienia marzenia” Paulinki! Były to dwie wymarzone lalki Monster High, bluza z nadrukiem jednej z wielu lalek, gazetki, gadżety -bransoletka z wisiorkami, kolorowanki. Paula miała uśmiech od ucha do ucha. Nawet nie trzeba było pytać, ponieważ widzieliśmy, że była szczęśliwa! Kiedy pani Monika powiedziała, że jeszcze przyjedzie z następnymi lalkami, dziecko zupełnie było oszołomione, a my wszyscy szczęśliwi! Pięknie dziękujemy za spełnienie tego marzenia, które dostarczyło tyle radości Paulince!