Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-06-06
Po południu w czwartek, razem z Asią wybrałyśmy się na wizytę do 4letniej Pauli. Obie byłyśmy bardzo ciekawe, o czym marzy tak mała dziewczynka. Naszą nową Marzycielkę zastałyśmy siedzącą na fotelu i bawiącą się zabawkami.
Paula okazała się śliczną, uroczą dziewczynką, która uwielbia Myszkę Miki i puzzle. Jako lodołamacz podarowałyśmy Marzycielce kredki, bloki, mazaki, plastelinę - wszystko potrzebne do rysowania, co dziewczynka bardzo lubi robić. Asia wypełniła dokumenty z Mamą, a Ja usiadłam obok Marzycielki, by razem z nią stworzyć śliczny obrazek. Rysowałyśmy misie, kwiatki, słoneczka i chmurki, a potem przeniosłyśmy się do stołu, gdzie razem z Asią bawiłyśmy się plasteliną.
Później rozpoczęłyśmy sesję zdjęciową wraz z Mamą dziewczynki i właśnie wtedy zapytałyśmy Paulę o Jej największe marzenie. Najpierw o to, czy wie, co to jest marzenie. Dziewczynka pokiwała głową, że wie. Chwilę później cichutko powiedziała, że jest coś, co bardzo chciałaby dostać. Tym czymś jest zabawka - Domek dla lalek! Zachwycone, że znamy prawdziwe marzenie Pauli, zaczęłyśmy rozmawiać z dziewczynką na temat domku. Wymarzony domek ma być duży i pomieścić wszystkie lalki, które będą w nim mieszkały. Oczywiście ma posiadać także mebelki i inne akcesoria, które są niezbędne to wygodnego mieszkania.
Niestety czas szybko zleciał i musiałyśmy pożegnać się z Paulą i Jej Mamą.
Kochana Paulo - bardzo cieszymy się, że mogłyśmy poznać Ciebie i Twoje przepiękne marzenie. To będzie najpiękniejszy domek dla lalek na świecie!
Wszystkich, którzy marzą o wyczarowaniu uśmiechu na twarzy dziewczynki zapraszamy do kontaktu. Niech marzenia się spełniają!
spełnienie marzenia
2013-07-22
I tak o to nadszedł kolejny wyjątkowy dzień. Wyjątkowy, ponieważ właśnie dziś na twarzy dziecka zagości kolejny bezcenny uśmiech od ucha do ucha spowodowany satysfakcją ze spełnienia marzenia, a przy tym nas wolontariuszy naładuje niesamowicie pozytywną energią na cały dzień ;). Wyruszyliśmy na misję dość rześko. Dotarliśmy na miejsce w mgnieniu oka. W pomieszczeniu powitała nas Babcia Marzycielki. Niestety Rodzice nie mogli akurat w tym dniu uczestniczyć w spełnieniu marzeniu, ale jeśli chodzi o sprawy formalne to bez problemu po prostu umówiliśmy się, że jutro załatwimy wszystkie papierkowe sprawy. Marzycielka oniemiała kiedy zobaczyła wielkim karton, który skrywał w środku wszystko to czego tego tak bardzo, najbardziej na świecie pragnęła. Domu dla lalek, otóż to! w którym będzie mogła przebierać swoje lalki, karmić, dbać o ich czystość, po prostu tak jak każda dziewczynka, bawić się lalkami ;). Widać było, że kąciki ust dziewczynki lekko lecą do góry. Mimo, że byłe małomówna i nieśmiała, to udało nam się wyhaczyć ten delikatny, uroczy uśmieszek, który malował się na twarzy dziewczynki. Oczy Pauli cały czas wpatrywały się w domek i na nas wolontariuszy i tak w kółko. Nie zapominając oczywiście o Pani z firmy Geoban, właśnie dzięki tej firmie marzenie Pauli w końcu zostało zrealizowane tego dnia. Bardzo miło nam było gościć kogoś z firmy, to był bardzo uprzejmy gest ze strony firmy. Ponieważ Paula mieszka daleko od szpitala nie rozkładaliśmy domku, żeby ktoś z rodziny pomógł dziewczynce na postawie instrukcji złożyć całość na spokojnie w domu. Po wykonaniu małej sesji zdjęciowej z Babcią Pauli, Marzycielką pożegnaliśmy się i mamy nadzieję, że dziewczynce domek dla lalek będzie długo służył za wspaniałą zabawkę ;).